search
REKLAMA
Zestawienie

USUNIĘTE SCENY z filmów i seriali, które musicie zobaczyć

Przegląd scen, które nie znalazły się w ostatecznym montażu filmów, a byłyby ich całkiem ciekawymi dodatkami.

Mary Kosiarz

2 grudnia 2022

REKLAMA

Jak powszechnie wiadomo, ostateczny scenariusz, jaki otrzymuje ekipa filmowa, często bywa również uszczuplony o sceny, a nawet i całe wątki, które w finalnym rozrachunku wydają się dla twórców zbyt mało wnoszące do fabuły, zapychające czas ekranowy lub, z nieco innej strony, kontrowersyjne czy też niepoprawne politycznie. Szkoda, gdyż elementy wycięte z końcowego montażu to nie zawsze właściwa decyzja, a co więcej – niezwykle często mamy do czynienia ze scenami, których obecność w filmie wiele zmieniłaby w jego odbiorze. Przed nami kilka z tych najbardziej niezrozumiałych decyzji producentów, które wśród widowni wywołały niemałe poruszenie.

Rozmowa Harry'ego i Petunii – „Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część 1”

Rodzina Dursleyów, największa zmora dzieciństwa Harry’ego, w przedostatniej części cyklu miała pierwotnie zostać nieco wybielona w trakcie ostatnich chwil na ulicy Privet Drive. Twórcy przygotowali bowiem aż dwie sceny, w których wujostwo czarodzieja przeprowadza z Harrym emocjonalne, refleksyjne rozmowy, mając świadomość ewentualności, iż nigdy go już nie zobaczą. W jednej ze wspomnianych krótkich scenek widzimy ciotkę Petunię z pełnym żalu spojrzeniem wpatrującą się w puste pomieszczenie, jakie przez kilkadziesiąt ostatnich lat było miejscem najbliższym jej sercu. Po chwili na horyzoncie pojawia się Harry, a między dotychczas oddalonymi od siebie krewnymi dochodzi do pierwszej uchwyconej na ekranie rozmowy, która atmosferą odbiega od dobrze znanych nam kłótni między tą dwójką. Petunia wyraża ubolewanie z powodu konieczności ucieczki z Surrey, po czym przyznaje się przed siostrzeńcem do swojej słabości i cierpienia, jakich zaznała po śmierci Lily. „Tamtej nocy w Dolinie Godryka nie tylko ty straciłeś matkę. Ja straciłam również siostrę”, mówi kobieta łamiącym się głosem. Uwzględnienie tej sceny w końcowym montażu filmu byłoby więc zwieńczeniem ich wątku w nieco cieplejszych barwach, niż pokazano nam to ostatecznie – jak zwykle posępna rodzina w atmosferze wrogości i otaczającej szarej aury opuszczająca swoje miejsce zamieszkania niemal bez żadnego pożegnania z Harrym. Kolejnym ciekawym rozwiązaniem byłoby dodanie do montażu sceny, w której Dudley Dursley podaje swojemu kuzynowi rękę w ramach przeprosin za lata żartów i nękania, jakich Harry doświadczył podczas wakacyjnych pobytów w domu. Jednak, jak widać po ponad dwugodzinnym seansie, nie na wszystko wystarczyło twórcom ekranowego czasu.

Jasna strona Mirandy Priestly – „Diabeł ubiera się u Prady”

Gdyby ta usunięta scena znalazła się jednak w filmie Diabeł ubiera się u Prady, prawdopodobnie całkowicie zmieniłaby odbiór postaci granej przez Meryl Streep i tym samym zaprzeczyła kreacji bohaterki budowanej i utrzymanej od początku do końca w duchu bezkrytycznej, podłej i pozbawionej zrozumienia szefowej. Tytułowy diabeł okazałby swoją jasną stronę, co po wypuszczeniu do sieci słynnej usuniętej sceny zaszokowało wiernych fanów. W wyciętym z filmu minutowym klipie wracamy na firmową imprezę, w której Andy i Emily, grane przez Anne Hathaway i Emily Blunt, towarzyszą wymagającej szefowej na każdym kroku, aż w końcu ich lojalność i dyspozycyjność są mocno wystawione na próbę. W pewnym momencie rozmowę Mirandy z wysoko postawionymi gośćmi zakłóca jej nieco wstawiony mąż, szyderczo zwracający się do jednego z towarzyszy Mirandy. Andy natychmiast wkracza do akcji, zajmując mężczyznę rozmową, tym samym odseparowując go od źródła potencjalnego skandalu. Chwilę później widzimy Mirandę obejmującą męża w tańcu oraz szepczącą do podwładnej niespodziewane dziękuję. Po ujawnieniu klipu w sieci posypały się komentarze o jego niezgodności z kreowaną przez cały film wizją na postać szefowej – fani zarzucali twórcom, iż zawarcie sceny w filmie całkowicie zmieniłoby jego odbiór, a element podziękowania w słowniku Mirandy Priestly zwyczajnie nie istnieje.

Sekret Yody – „Gwiezdne wojny: Część VI – Powrót Jedi”

Wielką zagwozdką dla fanów uniwersum George’a Lucasa było pytanie, dlaczego postać Luke’a przez tak długi czas trzymana była w niepewności odnośnie do tego, kto jest jego biologicznym ojcem. Obserwowaliśmy w końcu tyle momentów sprzyjających temu, by chociażby podczas szkolenia na Dagobah Yoda mógł wyjawić podopiecznemu skrywaną od lat tajemnicę. Nic takiego jednak nie miało miejsca. A krótki fragment pożegnalnej sceny Yody, który ostatecznie nie został zawarty w Powrocie Jedi, z pewnością uspokoiłby sumienia fanów i potwierdził  snutą przez bardzo długo, a dotychczas niepotwierdzoną przez twórców teorię. W swoich ostatnich słowach skierowanych do Luke’a Skywalkera mistrz Yoda przyznaje adeptowi rację – Darth Vader faktycznie jest jego rodzicem, lecz wycięty fragment poszerza jego wypowiedź o jeden mały szczegół, mianowicie wyjaśnia, dlaczego Luke nie dowiedział się o tym wcześniej. Jak się okazuje, to Yoda zabronił Obi-Wanowi Kenobiemu powiedzieć chłopakowi prawdy w obawie przed jego reakcją. Usprawiedliwia to więc kłamstwa powtarzane Luke’owi przez jego opiekuna, zatem spisek wielkich mistrzów miał na celu uchronić chłopaka przed jego własnymi emocjami i pozwalał w spokoju zakończyć szkolenie Jedi.

Nala i Skaza – „Król Lew”

To akurat propozycja sceny, która na całe szczęście nie pojawiła się w Królu Lwie z prostej przyczyny – twórcy musieliby podnieść próg wiekowy produkcji. Usunięty fragment animacji to sekwencja słowno-muzyczna poświęcona Skazie, w której brat króla inicjuje niejednoznaczny kontakt z Nalą. Rozmowa z Zazu punktującym w Skazie jego braki i powody, dla których nigdy nie osiągnie sławy równej Simbie czy Mufasie, nasuwa czarnemu charakterowi pewien misterny plan – w jego myślach wizualizuje się obraz pięknej i wiernej żony, jaka, rządząc u jego boku, zagwarantowałaby mu przychylność poddanych. Zbiegiem okoliczności, chwilę później odwiedza go Nala i to właśnie ten moment wydawał się twórcom za mocny i zbyt niesmaczny, aby znaleźć się w filmie skierowanym przede wszystkim do młodszej widowni. Ich wspólna scena, mimo iż finalnie niezaakceptowana przez twórców, wyjaśniałaby również jeden z powodów, dla których Nala opuściła Lwią Ziemię – był to bowiem paniczny strach przed zamiarami Skazy wobec niej. Pierwotna wersja utworu Be Prepared to nie dość powiedzieć niedyskretna propozycja związku wspomnianej dwójki. Choć bardziej niż propozycję możemy to traktować jako pewnego rodzaju przymus i przykład przekroczenia granic smaku w filmie dla dzieci, szczególnie iż Skaza wieńczy swoją wypowiedź słowami „Oj Nala, Nala. Naprawdę nie masz wyboru. Tą czy inną drogą – zawsze dostaję to, czego pragnę”.

Edward dźgnięty w oko – „Niezgodna”

Podobnie jak w przypadku Króla Lwa – gdyby poniższy wątek uwzględniono w ekranizacji serii Veroniki Roth, wpuszczano by do kin widzów wyłącznie powyżej trzynastego roku życia. Edward, który jako postać w książce odgrywał dużo ważniejszą rolę, uzyskując pierwsze miejsce w rankingu Nieustraszonych, pewnej nocy został z zazdrości dźgnięty w oko przez bohatera, w którego wcielił się Miles Teller. Wystraszona Tris stara się po tym incydencie za wszelką cenę rozwiązać zagadkę wieczornego ataku. Ostatecznie zdecydowano o usunięciu zbyt brutalnej jak dla producentów sceny, która, jak tłumaczyli, niewiele zmieniłaby w biegu wydarzeń, jak i postrzeganiu przez widownię konkretnych bohaterów, a jedynie dostarczyłaby niepotrzebnego dodatkowego przykładu przemocy.

Olenna Tyrell w znanym sobie stylu – „Gra o Tron”, sezon 6.

Jedna z niewielu protagonistek uniwersum George’a R.R. Martina, Olenna Tyrell, pokazała nam na ekranie, czym jest oddanie własnej rodzinie, walka o jej dobro, nawet jeśli wymaga to podjęcia się wyjątkowo drastycznych czynów, od początku domyślała się też prawdziwych zamiarów Cersei. Usunięta scena z szóstego sezonu produkcji, w którym babka Margaery odegrała niemałą rolę, pokazuje nam przyszłe plany Olenny, która ma zamiar uciec z Królewskiej Przystani tak szybko, jak uda jej się wyciągnąć wnuczęta z więzienia. Jej niezaprzeczalne polityczne wyczucie oraz strategiczne umiejętności napędzają chęć zemsty na nieustraszonej królowej, której manipulacji i pokazu sił jest całkowicie świadoma. Scena ta, choć nieodgrywająca kluczowej roli w wątku pozbawienia Tyrellów dostępu do władania Westeros, byłaby przyjemnym dla oka uzupełnieniem fabularnym dla postaci Olenny.

„You're Too Good To Be True” – piosenka Velmy w filmie „Scooby-Doo”

Wiele w ostatnim czasie mówiło się o jednej z bohaterek serii Scooby-Doo. Twórcy kreskówki potwierdzili bowiem krążącą już jakiś czas plotkę, iż należy ona do społeczności LGBTQIA+. Wyznanie producentów podchwycił internet – z okazji coming outu Velmy po wpisaniu jej nazwiska w wyszukiwarkę Google mieliśmy okazję zobaczyć spadające zewsząd lesbijskie i queerowe flagi. Twórcy Scooby’ego nie poprzestali jednak na tym jednym wyznaniu – jeden ze scenarzystów serii w tweedzie z 2020 roku napisał, iż postać Velmy już w 2001 miała otwarcie pojawić się w filmie jako osoba homoseksualna, jednak studio uparcie odtrącało pomysł showrunnerów. Szczególnie jedna scena pokazująca Velmę jako nieheteronormatywną zapada w pamięć – wyraźnie pijana bohaterka, przebywając w barze, nagle postanawia zadedykować piosenkę You’re Too Good To Be True dwójce swoich przyjaciół, do których czuje coś wyraźnie bardziej intymnego niż zwykła nić porozumienia. Jedna z producentek fabularyzowanej wersji komiksu przyznała, iż nakręcono jeszcze kilka scen jednoznacznie sygnalizujących romantyczny pociąg Velmy do Daphne, z których jak można się domyślić, ostatecznie zrezygnowano.

Mary Kosiarz

Mary Kosiarz

Daleko jej do twardego stąpania po ziemi, a swoją artystyczną duszę zaprzedała książkom i kinematografii. Studentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Ulubione filmy, szczególnie te Damiena Chazelle'a i Luki Guadagnino może oglądać bez końca.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA