ŚWIAT WEDŁUG BUNDYCH był przyjazny LGBTQ zanim to było modne
Świat według Bundych to serial komediowy oryginalnie emitowany przez telewizję Fox w latach 1987-1997, który zyskał wielką popularność także w Polsce. Choć sami aktorzy początkowo nie byli przekonani o jego sukcesie, to produkcja ostatecznie doczekała się aż 11 sezonów, a czołówka z piosenką “Love and Marriage ” w wykonaniu Franka Sinatry pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych do tej pory.
Serial w satyrycznym tonie przedstawiał życie lekko dysfunkcyjnej amerykańskiej rodziny. Ed O’Neill wcielał się tu w Ala Bundy’ego, leniwego i zgorzkniałego sprzedawcę butów, Katy Sagal w Peg – jego upierdliwą żonę, Christina Applegate grała Kelly, ich starszą i rozwiązłą córkę, a David Faustino Buda – niezbyt bystrego młodszego syna. Tak że można by znaleźć argumenty, że popularność serialu wynikała z przewrotnego wypaczenia motywu Amerykańskiego Snu w opowieść o nieudacznikach. Szczególnie, że w swoim czasie stanowił alternatywę dla pogodnych i poprawnych sitcomów takich jak np. Pełna chata. Choć ogólnym wyróżnikiem Świata według Bundych było wszechobecne chamstwo i właśnie brak poprawności politycznej, to produkcja wykazała się też zaskakującą wrażliwością i postępowością w temacie związków homoseksualnych, a nawet więcej – można by się pokusić o stwierdzenie, że wyprzedziła swój czas. W jednym z odcinków sezonu piątego,”The Dance Show”, bohaterowie poznają małżeństwo gejów – odcinek został wyemitowany w 1990 roku, czyli na 25 lat przed zalegalizowaniem małżeństw homoseksualnych w Stanach.
Pisarz Matt Baume w swoim programie na YouTube, Culture Criuse, podejmuje tematykę wątków LGBTQ w kinie i telewizji, które zmieniły świat. Jeden z odcinków poświęcił Światowi według Bundych i wykazał, z jakim wyczuciem sitcom podchodził do kwestii LGBTQ przy niejednej okazji, aż małżeństwo gejów stało się głównym tematem odcinka “The Dance Show”. Baume zauważył, że w latach 90. wiele seriali traktowało małżeństwa par homoseksualnych jak wielki żart, jednak niektóre z nich pokazywały, że to zupełnie normalna sprawa. Jak stwierdził Baume, to “dzikie”, że jednym z nich był Świat według Bundych.