search
REKLAMA
Seriale TV

STRANGER THINGS – recenzja ultrapozytywna

Tekst gościnny

24 sierpnia 2016

REKLAMA

Autorem recenzji jest Przemysław Polak.

Przeczytaj recenzję względnie pozytywną od Krzysztofa Bogumilskiego.

Wyobraźcie sobie, że filmy manifestują się pod postacią dzieci. A teraz pomyślcie, że Goonies napotyka swego przyjaciela Bliskie spotkania trzeciego Stopnia, przybija piąteczkę z E.T. i radośnie uśmiecha się do Twin Peaks. Spotykają się w domowej bazie, zlokalizowanej w piwnicy, gdzie wstępu nie mają pozbawieni wyobraźni dorośli. Ze szczytu schodów prowadzących do siedziby dzieciaków dumnie spogląda ojciec jednego z wyżej wymienionych. Ot, podstarzały jegomość zafascynowany książkami Stephena Kinga, wyglądający niczym brat bliźniak Johna Carpentera.

Choć do świąt Bożego Narodzenia jeszcze daleko, wyposażony w piwnicę dom obwieszony jest lampkami choinkowymi, a na szczycie dachu dumnie mieni się na czerwono neonowy napis – Stranger Things. Czujecie to? No to idziemy dalej.

strangerthings

Najnowsza produkcja spod znaku Netflixa to ośmioodcinkowy serial, który garściami czerpie z klasyki kina lat osiemdziesiątych. Stranger Things jest nostalgiczną podróżą w czasy pozbawione internetu i smartfonów, kiedy dzieciaki radośnie popędzały na rowerach, budowały tajne kryjówki w głębi lasu i wymyślały fikcyjne scenariusze do swoich codziennych wypraw. Serialowe dziecko braci Duffer zostało stworzone z pasją, z tęsknotą do czasów i rzeczywistości, które nigdy nie wrócą. Stranger Things jest pełne drobnych smaczków pokroju wiszącego na ścianie plakatu Coś, który pojawia się w jednej z pierwszych scen i następnie przewija się co jakiś czas przed oczyma widza aż do napisów końcowych. Dzieciaki grają w Dungeons and Dragons, co rusz  rzucają analogiami do uwielbianego Hobbita i Władcy Pierścieni, w stosie zabawek leży olbrzymi Sokół Millennium, a wyprawa do kina na niedozwolony dla najmłodszych Poltergeist budzi dreszczyk emocji.

Intertekstualność Stranger Things przejawia się również (a nawet przede wszystkim) w historii, sposobie jej opowiadania i  archetypicznych bohaterach. Zacznę od historii, której wydarzenia rozgrywają się w małym, sennym i typowo amerykańskim miasteczku Hawkings. W Hawkings jest nudno, nic się nie dzieje, a w ciągu ostatnich czterech lat najpoważniejszym incydentem był atak sowy na głowę jednej z mieszkanek – ptaszysko wzięło fryzurę ofiary za gniazdo. Zawiązaniem akcji staje się zaginięcie w tajemniczych okolicznościach dzieciaka o imieniu Will, który nie wrócił do domu po spotkaniu z przyjaciółmi (uściślając, po dziesięciogodzinnej sesji Dungeons and Dragons, a jakże). Matka zaginionego szybko wpada w panikę, a całe miasto gorączkowo rozpoczyna poszukiwania.

stranger-things-bikes

Czego w Stranger Things nie ma! Jest paczka dzieciaków, dla których przyjaźń jest najwyższą wartością w życiu, a odnalezienie zaginionego kumpla staje się priorytetem najwyższej wagi bez względu na wszelkie niebezpieczeństwa. Jest szeryf miasteczka, Hopper, który początkowo budzi wątpliwości związane z kompetencjami i zaangażowaniem w prowadzone śledztwo, niemniej szybko okazuje się właściwą osobą na właściwym miejscu. Jest tajemnicze monstrum, którego obecność (lecz bynajmniej nie wygląd!) poznajemy już na samym początku pierwszego odcinka. Jest tajemnicza persona z nadnaturalnymi zdolnościami, która musi uciekać przed złymi ludźmi. Złymi ludźmi oczywiście są należący do rządu agenci i naukowcy prowadzący straszliwe eksperymenty (MK Ultra coś mówi?). Jest też brat Willa – Jonathan, szkolny outsider, któremu z  czasem towarzyszyć zaczyna grzeczna i przykładna nastolatka podkochująca się w cwaniakowatym przystojniaku ze szkoły. Losy bohaterów z czasem się łączą, a z każdym odcinkiem następuje przyrost dziwnych zjawisk w mieście. Wszystko to znamy, prawda?

Jak wspomniałem w trzecim akapicie, Stranger Things zostało stworzone z niezwykłą pasją, którą czuć w każdej klatce i każdym dźwięku. Choć bracia Duffer nie zaserwowali nic nowego, ba – skorzystali z ogranych już do bólu schematów fabularnych, archetypów, ogólnej stylistyki – wszystkie elementy odtworzono (przetworzono?) tak naturalnie, że szczęka opada, gubiąc połowę zębów, a serce wali z powodu prawdziwych, szczerych emocji, jakich na małym i dużym ekranie ostatnio coraz mniej.

strange000

Emocje to w przypadku Stranger Things słowo-klucz – wraz z bohaterami przeżywamy ich całą paletę.

Radość i beztroska dzieciaków, strach (a nawet przerażenie) przed tym, co nieznane i niebezpieczne, tragedia matki oraz brata zaginionego Willa, dramatyczna historia związana z przeszłością szeryfa Hoppera. I wierzcie, jest tego wiele więcej. Postacie są jednowymiarowe (choć w kilku przypadkach zostajemy zaskoczeni), lecz służy to przedstawieniu pewnych wartości i jest zgodne z przyjętą konwencją filmów lat osiemdziesiątych. W Stranger Things cudownie gloryfikuje się siłę dziecięcej przyjaźni, która daje tworzy nierozerwalne więzi i daje radość oraz siłę do przełamywania wszelkich barier, siłę do mierzenia się z największymi niebezpieczeństwami.

Olbrzymie uznanie należy się obsadzie, która została dobrana pierwszorzędnie – młodociani aktorzy dzięki niezwykłej naturalności po prostu  s t a l i  się odgrywanymi postaciami, Winona Ryder zaliczyła cudowny powrót w roli rozsypanej emocjonalnie matki Willa, a szeryf Hopper wzbudza sympatię już od pierwszych scen. Muzyka również buduje olbrzymią wartość produkcji – zarówno ta z epoki (fani The Clash będą szczęśliwi, oj, będą), jak i ta napisana specjalnie na potrzeby serialu (wystarczy posłuchać syntezatorów z genialnej czołówki i wszystko jasne).

https://www.youtube.com/watch?v=XWxyRG_tckY

Stranger Things to wspaniała, nostalgiczna podróż. Nie chodzi o wielowarstwową fabułę, skomplikowane postacie czy przecieranie nowych szlaków w kinematografii. Najważniejsza jest jest szczerość emocji płynąca z ekranu. Bracia Duffer porwali się z motyką na słońce – taka żonglerka schematami i czerpanie garściami z klasyków mogła skończyć się katastrofą lub pretensjonalną papką. Wszelkie nawiązania, stare motywy zostały wykorzystane bezbłędnie, a każde kolejne kolejne mrugnięcie okiem do widza wzbudza szeroki uśmiech pod nosem. Najnowsze dzieło Netflixa nie jest doskonałe, nie jest arcydziełem. Ale robi cholernie dobrze jedną rzecz – przypomina, w czym tkwi magia kina.

korekta: Kornelia Farynowska

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/ BERMAIN MAHJONG WAYS TANAM POHON BOCORAN MAHJONG TIPS AUTO WD JELAJAHI DUNIA MAHJONG WAYS 2 FITUR STRATEGI LANGIT JINGGA MAHJONG WAYS REZEKI TAK TERDUGA MELATI MEKAR MAHJONG WAYS UNTUNG GANDA MENCETAK SEJARAH BARU STRATEGI JITU MAHJONG WAYS 2 POLA TERBARU MAHJONG WAYS MAXWIN RAHASIA KEBERUNTUNGAN MAHJONG WAYS 2 RAHASIA MAHJONG WAYS 2 CARA MUDAH MENANG DI SLOT MAHJONG WAYS 2 CHEAT MAXWIN SLOT THAILAND BOCOR DUA POLISI DIDEMOSI KARENA PERAS UANG UNTUK MODAL MAIN SLOT ONLINE PELAKU PEMBUNUHAN SANDY PERMANA TERUNGKAP INGIN CURI UANG WD SLOT GACOR RAHASIA COIN STARLIGHT PRINCESS TEKNOLOGI DIGITAL SLOT 777 CARA MENANG TEKNIK TERBARU TIPS DAN TRIK MAXWIN DI GAME STARLIGHT PRINCESS TRIK JACKPOT SLOT OLYMPUS DENGAN POLA UNIK