search
REKLAMA
Sequele

SEQUELE GUYVER

Michał Puczyński

1 stycznia 2012

Filmorg - grafika zastępcza - logo portalu.
REKLAMA

Obowiązkowe pozycje z epoki VHS, otoczone w niektórych kręgach absolutnym kultem (przede wszystkim druga część).

THE GUYVER

TYTUŁ POLSKI: MUTRONIKA
ROK PRODUKCJI: 1991
REŻYSERIA: Screaming Mad George, Steve Wang

WYSTĄPILI:
Jack Armstrong, Mark Hamill, Vivian Wu, Jimmy Walker

Sean Barker, przeciętny gość z przeciętnego miasta, znajduje tajemnicze urządzenie, które po uruchomieniu zmienia go w nosiciela Guyvera, czyli kosmicznego superpancerza. Jest to jedyna broń mogąca powstrzymać przebywających na Ziemi zmiennokształtnych obcych zwanych Zoanoidami.
Jest przypadkowy bohater, jest złowroga organizacja, są pokraczni kosmici, jest sympatyczna dziewczyna w tle i starzejący się, zaprawiony w bojach mentor, grany przez Marka „Skywalkera” Hamilla. Jednym słowem: tej ekranizacji japońskiego komiksu nie tak daleko do Gwiezdnych wojen, jak mogło by się wydawać.

Niestety, choć nie brak mu unikalnego charakteru, film cierpi przez kiepską reżyserię i ogólnie pojęty ekranowy chaos. Zdarza się, że jedno cięcie dzieli głupawą komedię od science-fiction silącego się na jako taką powagę, zaś sceny mroczne i względnie brutalne przeplatają się ze zwariowanymi. W efekcie mamy do czynienia z dziwacznym połączeniem filmu przygodowego dla dzieci i kina akcji dla… nieco większych dzieci o trochę innych oczekiwaniach. Mimo wszystko warto obejrzeć – choćby ze względu na tradycyjne, bardziej niż przyzwoite wrażenie efekty specjalne.

 

 

GUYVER: DARK HERO

TYTUŁ POLSKI: GUYVER: BOHATER CIEMNOŚCI
ROK PRODUKCJI: 1994
REŻYSERIA: Steve Wang

WYSTĄPILI:
David Hayter, Kathy Christopherson, Bruno Gianotta, Christopher Michael

Choć kosmici zostali zniszczeni, piętno Guyvera nie pozwala Barkerowi żyć w spokoju. Zmęczony wałęsaniem się po nocach w poszukiwaniu przestępców, którym można poderżnąć gardło, i wiedziony proroczymi snami, trafia na teren wykopalisk archeologicznych, w pobliżu którego podobno widziano potwory.

Szkoda zdradzać szczegóły historii, bo ta jest wciągająca i niepozbawiona oryginalności. Sequel jest filmem ze wszech miar udanym; zarzuty można mieć jedynie do drętwego aktorstwa. Jednak sama opowieść, jej oniryczna atmosfera, a także energiczna realizacja sprawiają, że łatwo można zapomnieć o wadach. Fabuła rozwija się powoli i nastrojowo, zaś uderzająca znienacka akcja jest elektryzująca. Guyver: Dark Hero zaskakuje pod wieloma względami – jest kontynuacją, która nie miała prawa być tak dobra. Pozostaje mieć nadzieję, że film doczeka się wreszcie porządnego europejskiego wydania.

Recenzja w dziale VHS.

CIEKAWOSTKI:

  • Pierwszy Guyver był realizowany przez ekipę odpowiedzialną za popularne niskobudżetowe horrory, takie jak Re-Animator czy From Beyond – stąd w obsadzie znaleźli się Jeffrey Combs i David Gale, czyli etatowi aktorzy producenta Briana Yuzny.
  • Filmy są luźną adaptacją japońskiego komiksu Bio-Booster Armor Guyver, który doczekał się również ekranizacji w postaci serialu animowanego.
  • Pierwszy film był reklamowany przede wszystkim nazwiskiem Marka Hamilla; do dziś okładki wydań DVD przedstawiają hełm Guyvera zestawiony z twarzą aktora. Wielu widzów czuło się rozczarowanych, gdy okazywało się, że to nie Luke Skywalker gra pierwsze skrzypce.

CZY BĘDZIE KOLEJNA CZĘŚĆ?

Mało prawdopodobne. O obu filmach mało kto dziś pamięta. Mimo wszystko komiks Guyver ma spore grono fanów, więc jeśli już jakiś Guyver trafi na ekrany kin, zapewne będzie to kolejna, niezwiązana z poprzednikami adaptacja.

REKLAMA