SEQUELE – American Pie
TYTUŁ POLSKI: American Pie 5: Naga Mila ROK PRODUKCJI: 2006 DYSTRYBUCJA W POLSCE: ITI REŻYSERIA: Joe NussbaumWYSTĄPILI: John White |
Erik Stiffler to nieopierzony młodzieniec, który wciąż, mimo edukacji studenckiej, nie stracił dziewictwa. Przygnębiony tym faktem, próbuje namówić do kopulacji swą dziewczynę. Ta niestety zbywa go, proponując “przepustkę” czyli wolny od siebie weekend i możliwość zawierania “bliższych znajomości” bez późniejszych konsekwencji. Erik, po krótkiej rozmowie z panem Levensteinem (który został dziadkiem), wyrusza do swojego kuzyna Dwighta, który wraz z paczką znajomych zaznajamia go z “prawdziwym” życiem studenckim i zaprasza na coroczny bieg “Nagiej Mili”. To już drugi film skierowany od razu do dystrybucji video, i kolejni przedstawiciele rodu Stifflerów, których poznajemy. Film prezentuje momentami wybitnie niskie poczucie humoru, które nawet lubiącym ten rodzaj (np. piszącemu te słowa) może humor… zepsuć. Na szczęście kilka scenek jest znośnie śmiesznych (niezawodny Eugene Levy), co stawia ten film nieco wyżej niż nieszczęsną 4. część.
TYTUŁ POLSKI: American Pie 6: Dom Beta ROK PRODUKCJI: 2007 DYSTRYBUCJA W POLSCE: TIM REŻYSERIA: Joe NussbaumWYSTĄPILI: John White |
Przyjaciele Erik Stiffler, Coozeman i Ryan rozpoczynają naukę w college’u. W studencki świat wprowadzi ich kuzyn Erika – Dwight, który jest niekwestionowanym liderem w organizowaniu imprez pełnych pięknych studentek, i ogromnych ilości alkoholu. Świeżaki wzorem swego guru wstępują do domu Beta, przedtem przechodząc testy, wykonując charakterystyczne zadania. Tymczasem zbliża się spore niebezpieczeństwo w postaci konkurencyjnego domu GEK. Szykuje się konfrontacja braterstw. Ileż można? – to pytanie ciśnie się na usta. Formuła ewidentnie się wyczerpała. Żarty dawno przestały śmieszyć. Nie ratuje przed katastrofą niezawodny do tej pory Eugene Levy, któremu najwyraźniej nie zależy w czym gra. Film w którym zanikają nawet występujący w poprzednich częściach w szczątkowych ilościach scenariusz. Straszne, za przeproszeniem, ścierwo.
TYTUŁ POLSKI: American Pie 7: Księga miłości ROK PRODUKCJI: 2009 DYSTRYBUCJA W POLSCE: TIM REŻYSERIA: John PutchWYSTĄPILI: Louisa Lytton |
Rob, Nathan i Lube to trzech kolegów ze szkolnej ławy, którzy nie dostąpili jeszcze zaszczytu utraty dziewictwa. Interesuje ich praktycznie każdy ruszający się obiekt płci pięknej. Podczas niefortunnego wieczoru Rob staje się współsprawcą pożaru szkolnej biblioteki, w której znajduje legendarną “Księgę Miłości”, otoczoną prawdziwym kultem. Niestety podręcznik uległ w większej części zniszczeniu. Przyjaciele postanawiają go odrestaurować, a to wymaga spotkania z jej autorami. Odwiedzają pana Levensteina, który był pierwszym twórcą. Dumny jestem z siebie, że potrafię wytrzymać do końca takiego filmu. Poziom z odcinka na odcinek spada, a w tym przypadku, osiąga już niemalże dno. Wciąż udaje się namówić Eugene’a Levy (mam wrażenie, że podpisał jakiś dożywotni kontrakt z producentami serii) na kolejne występy, choć i tak nic z tego dla widza (czytaj: wesołego) nie wynika. Humor przekracza kolejne granice. Tym razem jest to spółkowanie ze zwierzętami (!) i próby żartów kazirodczych. Proszę, nie pytajcie co w tym robi Rosanna Arquette.
TYTUŁ POLSKI: American Pie: Zjazd Absolwentów ROK PRODUKCJI: 2012 DYSTRYBUCJA W POLSCE: UIP REŻYSERIA: Jon Hurwitz, Hayden SchlossbergWYSTĄPILI: Jason Biggs |
Jim z Michelle wybierają się do swojego rodzinnego miasteczka na zjazd absolwentów rocznika ’99. Na miejscu spotykają dawno nie widzianych dobrych znajomych: Oza, Kevina i Stiflera. Odżywają wspomnienia z czasów szkolnych. Przed zjazdem Jim wpada w spore tarapaty związane z imprezą urodzinową swojej dawnej sąsiadki, a także nie może rozwiązać swoich problemów małżeńskich. U niektórych odżywają dawne uczucia. Pomysł na realizację tego filmu był strzałem w dziesiątkę. Dawni bohaterowie wrócili, ale są doroślejsi, i tym samym zmienił się nieco klimat w porównaniu do poprzednich odsłon kinowych. Jest bardziej sentymentalnie i nostalgicznie, ale także wiarygodnie. Nie zapomniano o tym z czego “szarlotka” słynie – czyli prostego, aczkolwiek skutecznego humoru. Wciąż jest przezabawnie, frywolnie i momentami obrzydliwie (wszystko w granicach normy), w czym bryluje rzecz jasna Stifler. Być może nowych fanów ta część nie zyska, ale zadowoli byłych nastolatków, którzy wraz z Jimem i spółką dorastali. Najlepszy komediowy “powrót po latach” ostatnimi czasy.
CIEKAWOSTKI:
- Każda z pierwszych trzech części zawiera prolog, w którym możemy zobaczyć Jima i jego ojca w kłopotliwych sytuacjach.
- Część pierwsza oraz druga zostały na vhs i dvd wydane kolejno w wersjach: “unrated” i “unseen” czyli z dodatkowymi scenami, których “nie wypadało” prezentować w kinach 🙂
- Aż 44 aktorów powtórzyło swe role w drugiej części “American Pie”.
- Część trzecia w Australii i Wielkiej Brytanii miała tytuł “American Pie: The Wedding”.
- Od części czwartej filmy zostają wydane od razu na rynek DVD.
- Rolę ojca Jima (twórcy ujawnili jego imię dopiero w piątej części) zaproponowano Billowi Paxtonowi.
- Z części drugiej wycięto scenę z ojcem Stifflera (grał go Chris Penn). Nie spodobała sie na pokazach testowych.
- Steven Stiffler ma kilku kuzynów. W 4 części pojawił się Matt, w 5 i 6 Erik i Dwight, a w 7 Scott.
- Część szósta jest bezpośrednią kontynuacją “piątki”.
- Jedynym aktorem, który zagrał we wszystkich częściach serii jest Eugene Levy.
CZY BĘDZIE KOLEJNA CZĘŚĆ?
Bardzo sensowne i eleganckie zamknięcie wątków “oryginalnej” trylogii w ósmym filmie z cyklu sugeruje, że na tym filmie zakończy się produkcja tej serii. Jednak doświadczenie nakazuje przypuszczać, że to jeszcze nie koniec i spin-offów (patrz części 4-7) realizowanych na rynek DVD z pewnością kilka w najbliższym czasie powstanie.
Tekst z archiwum film.org.pl