Zacznę od nostalgicznej nuty, bo piosenka pod tajemniczym tytułem Meluzyna, czyli historia podwodnej miłości kojarzy mi się przede wszystkim z dzieciństwem. Oczywiście wszystko to przez uwielbianą przeze mnie serię filmów o Panu Kleksie. Spośród wielu fantastycznych utworów zawartych w tych niezwykle wówczas popularnych produkcjach przeznaczonych dla najmłodszych, Meluzyna w wykonaniu odgrywającej rolę Królowej Aby Małgorzaty Ostrowskiej jest moją ulubioną. W obecnej wersji z 2012 roku piosenka zyskała pazur za sprawą rock’n’rollowego aranżu. Gdy pierwszy raz usłyszałem tę nową wersję, miałem na plecach ciary.
Po latach od premiery Prawa i pięści do filmu przylgnęła łatka, że jest on czymś na kształt polskiego westernu (easternu). Niebagatelną rolę w takim postrzeganiu obrazu Jerzego Hoffmana i Edwarda Skórzewskiego odegrała piosenka Nim wstanie dzień, do której poetycki tekst napisała Agnieszka Osiecka, a muzykę Krzysztof Komeda. Aksamitny głos Edmunda Fettinga doskonale zestraja się z jazzowym podkładem muzycznym, stanowiąc idealną ilustrację tego, co widzimy na ekranie. Nim wstanie dzień to najprawdopodobniej najambitniejsza piosenka patriotyczna wszech czasów.
Wszystko, czego dziś chcę była jedną z najpopularniejszych polskich piosenek lat 80. XX wieku. Cover Moniki Brodki i A_GIM nie przypomina jednak skocznego oryginału w wykonaniu Izabeli Trojanowskiej. Bliżej mu do klimatu utworów rodem z lokalu The Bang Bang Bar z serialu Twin Peaks aniżeli z PRL-owskich dyskotek. Nic w tym jednak dziwnego. Rojst, czyli serial, na potrzeby którego przekształcono Wszystko, czego dziś chcę, tonie przecież w gęstej, mrocznej i tajemniczej atmosferze.
Grande Valse Brillante to wiersz Juliana Tuwima, który stanowił fragment jego poematu Kwiaty polskie. Trudno równać się z interpretacją tego utworu w wykonaniu Ewy Demarczyk, jednak polsko-rosyjska wersja wyśpiewana przez aktorkę Swietłanę Chodczenkową ma w sobie coś wyjątkowego. Piosenkę można usłyszeć w filmie Mała Moskwa Waldemara Krzystka i stanowi ona ciekawą klamrę dla opowiadanej historii.
Doskonale pamiętam czasy, w których wszyscy nosiliśmy luźne, opuszczone nisko spodnie z kieszeniami wypełnionymi walkmanami, a w nich na okrągło kręciły się szpulki kasety magnetofonowej z napisem „PAKTOFONIKA”. Kto z nas nie znał wówczas rewolucyjnego dla polskiego rapu utworu Jestem Bogiem? Odważny, inteligentny, ostry tekst napisany przede wszystkim przez Magika stał się nieoficjalnym hip-hopowym hymnem. Nic dziwnego, że tytuł filmu Leszka Dawida odwołuje się właśnie do tego utworu.
Jerzy Zelewski, twórca filmu Czarne słońca, to wielki fan twórczości zespołu Kult. Zaprosił więc kapelę Kazika Staszewskiego do nagrania utworu do swojego filmu z 1992 roku. Pełna napięcia partia klawiszy i świetne brzmienie gitary elektrycznej to cechy charakterystyczne piosenki, która także na poziomie tekstowym doskonale ilustruje film Zelewskiego.
Śpij, kochanie, śpij to polsko-bałkańska muzyczna mieszanka wybuchowa, która przez długi czas znajdowała się na szczycie rodzimych list przebojów. Sukces utworu sprytnie wykorzystał Władysław Pasikowski, używając go w filmie Operacja Samum. Piosenka Kayah i Bregovicia w niezwykle energiczny sposób opowiada o krępującej sile miłości, od której uciec możemy tylko wówczas, gdy druga osoba śpi.
Ballada o Janku Wiśniewskim to symbol wydarzeń Grudnia ’70. Znana przede wszystkim z brawurowego wykonania przez Krystynę Jandę w filmie uhonorowanym Złotą Palmą – Człowieku z żelaza (1981) Andrzeja Wajdy. Na potrzeby dzieła zmieniono kilka słów oryginalnej ballady. Utwór już legendarny.
Teksty Kasi Nosowskiej to w moim przekonaniu czysta poezja. Najprawdopodobniej żaden inny polski artysta nie potrafi tak pięknie pisać i śpiewać o dużych oraz małych sprawach dotyczących człowieka. Jeśli wiesz, co chcę powiedzieć to piosenka o nadziei, z którą każdego dnia się budzimy, aby później boleśnie stwierdzić, że to wyłącznie ułuda. Utwór wykorzystano w filmie Gry uliczne (1996) Krzysztofa Krauzego.
Róża i bez to utwór idealnie podsumowujący przygody i postać Franka Dolasa przedstawione w kultowym filmie Tadeusza Chmielewskiego Jak rozpętałem drugą wojnę światową. Świetna do pogwizdywania i poprawy nastroju. Nigdy bowiem nie zawodzi, gdy na dworze kurz i śnieg, i deszcz.