Najważniejsze WYDARZENIA FILMOWE 2019 roku
To już ostatnie dni 2019 roku, zatem czas podsumować najważniejsze filmowe wydarzenia ostatnich dwunastu miesięcy.
Czarnym koniem tegorocznych Oscarów okazała się Roma Alfonso Cuaróna. Chociaż czarno-białe, ponad dwugodzinne dzieło meksykańskiego reżysera w duchu slow cinema nie otrzymało statuetki za najlepszy film (która powędrowała do twórców Green Booka), z dziesięciu nominacji Roma wygrała w trzech ważnych kategoriach: dla najlepszego reżysera, za najlepsze zdjęcia i za najlepszy film nieanglojęzyczny. Zwycięstwo Romy daje szansę na to, że w przyszłości ujrzymy więcej filmów zagranicznych walczących o statuetkę dla najlepszego filmu. Trudno będzie także amerykańskiej Akademii dłużej ignorować dystrybutorską potęgę Netflixa, który jako pierwszy pokazał Romę właśnie na swojej platformie. A szczęście w tej materii zdaje się serwisu nie opuszczać.
W 2019 roku Netflix zajął się dystrybucją wielkich hitów uznanych reżyserów, wypuszczając je na swojej platformie, zanim trafiły do kin – mowa oczywiście o Irlandczyku Martina Scorsese, Historii małżeńskiej Noah Baumbacha i Dwóch papieżach Fernando Meirellesa. Pewne jest, że w czasie przyszłorocznej ceremonii rozdania Oscarów niejedna z nagród trafi do twórców tych filmów. Ambicje Netflixa są ogromne – przed premierą Historii małżeńskiej uratował od upadku legendarne, nowojorskie kino Paris Theater, tym samym dając sobie szansę na obejście regulaminów wielu festiwali wymagających od filmów obecności na ekranach kinowych.
W 2019 dane nam było zobaczyć wyczekiwane obrazy uznanych twórców – najnowsze filmy Quentina Tarantino, Martina Scorsese i Romana Polańskiego. Za prawdziwe filmowe hity można uznać jednak dwa filmy, choć skrajnie różne – Parasite i Jokera. Pierwszy z nich to koreański film znanego z Zagadki zbrodni (2003), The Host: Potwór (2006) czy Okjy (2017) Joon-ho Bonga, nagrodzony w tym roku Złotą Palmą w Cannes. Ten typowy dla współczesnej kinematografii miks gatunkowy – horror, thriller, dramat i komedia w jednym – został przez wielu krytyków okrzyknięty najlepszym filmem w Cannes od lat, zdobywając także serca widzów na całym świecie, a w Stanach stając się czwartym najlepiej zarabiającym zdobywcą Złotej Palmy w historii (zaraz za Fahrenheit 9/11, Pulp Fiction i Pianistą).
Bank rozbił jednak w tym roku kolejny film Marvela (raczej bez zaskoczeń) – Avengers: Koniec gry, będący jednym z najdroższych w realizacji filmów, a także najlepiej zarabiającym w 2019, potwierdzając tym samym potęgę wytwórni Disneya.
Nie gorzej poradził sobie Joker Toda Phillipsa, plasując się w pierwszej dziesiątce najlepiej zarabiających filmów i będąc z pewnością filmem, który w 2019 narobił najwięcej szumu. Chwalony za kreację aktorską Phoenixa i ciekawą psychologicznie origin story, jednocześnie wzbudził ogromne kontrowersje z powodów etycznych. Historia Jokera – mieszkającego z matką, chorego psychicznie mężczyzny, bez pracy, przyjaciół i partnerki, który za swój los wini społeczeństwo, na którym ostatecznie się mści – przywiodła na myśl sprawców wielu ataków terrorystycznych z ostatnich lat, o podobnym pochodzeniu i życiowych historiach (atak Elliota Rogera w 2014 czy Aleka Minassiana w Toronto w 2018). Obawa przed sprowokowanymi przez Jokera zamieszkami czy atakami sprawiła, że w wielu kinach pojawiła się dodatkowa ochrona policyjna, a na salach ponoć siedzieli nawet agenci FBI.