NAJLEPSZE filmowe PRZEBRANIA NA HALLOWEEN
Wychodzisz gdzieś w Halloween? Wypadałoby się przebrać, co? Jako fan filmu pewnie myślisz o stroju Freddy’ego Kruegera albo Morticii Addams, ale my mamy dla Ciebie oryginalniejsze propozycje! Nie obiecujemy, że zostaniesz dzięki nim gwiazdą imprezy – w końcu znamy się na kinie, nie na modzie – ale z pewnością się wyróżnisz i zademonstrujesz swój filmowy gust. Tylko następnego dnia nie pomstuj w komentarzach, że przez nasze pomysły zostałeś pośmiewiskiem wieczoru, a Twoje zdjęcia wylądowały na wiocha.pl. Pamiętaj: jest ryzyko, jest zabawa!
Szalona Danka
Najprostszy do wykonania kostium na Halloween z całego zestawienia! Wystarczy, że się nie pomalujesz, co według showrunnerów Gry o tron stanowi niepodważalny dowód kobiecego szaleństwa. Jeśli jesteś wyspana, a Twoja cera jak na złość wygląda zdrowo, to koniecznie domaluj sobie sińce pod oczami i przebarwienia za pomocą matowych cieni w kolorze fioletowym i szarym. Jesteś platynową blondynką? Porządnie rozczochraj włosy, kołtuny mile widziane. Nie jesteś platynową blondynką? Poszukaj starej, zmechaconej peruki w tym kolorze. Jeszcze tylko jakaś nieokreślona szara szmata na ciało i voilà – jako upadła pod ciężkim piórem scenarzystów Daenerys możesz iść w noc i straszyć wspomnieniami o fatalnym zakończeniu Gry o tron.
Kuato
Podobne wpisy
Przyznaj to – zawsze wiedziałeś, że Twój piwny brzuch ma jakiś wyższy cel do spełnienia. Przy odrobinie kreatywności bebzon może dać wyraz Twojej miłości do Pamięci absolutnej! Wystarczy, że narysujesz sobie – czy raczej ktoś Ci narysuje – obrzydliwego Kuato na brzuchu. Jeszcze tylko ubierz się jak na marsjańskiego buntownika przystało: na ramiona narzuć rozpiętą zieloną koszulę typu leśnik, a w łapę chwyć sztuczną broń. Chcesz zademonstrować podziw dla praktycznych efektów specjalnych z filmu Verhoevena? Nie ograniczaj się do rysowania Kuato – wykonaj go w 3D! Uformuj lub skonstruuj wychodzący z twojego brzucha zdeformowany płód przy pomocy… czegoś. Cóż, tutaj nie mamy żadnych wskazówek, ale wiemy jedno: jeśli tak wystylizowany pojawisz się na jakiejkolwiek halloweenowej imprezie, to masz pewność, że głodny z niej nie wyjdziesz – całe żarcie zostanie dla Ciebie, bo wszystkim odbierze apetyt na sam twój widok. Mam nadzieję, że i tak nie chciałeś nikogo poderwać?
Joker
Taki kostium na Halloween będzie bardzo na czasie i na (rozciętych) ustach wszystkich gości imprezy: w końcu to powszechnie znana i lubiana postać. Zbyt mainstreamowe? Przecież nie będziesz się przebierał za Winslowa z Upiora z raju, bo rozpozna Cię tylko Twoje odbicie w lustrze, a ludzie i tak pomyślą, że pomyliłeś imprezę z koncertem Daft Punk. Jokera grało tak wielu aktorów, że z łatwością dobierzesz strój do swojej fizjonomii. Jesteś starszawy i przy kości? Podkradnij stylówkę Nicholsona. Jesteś alternatywny i nie chcesz pozbywać się swoich wąsów? Wzoruj się na Romero: przy okazji to najmniej popularny Joker, więc jeszcze bardziej hipstersko. Jesteś chudy i przygarbiony? Przebierz się za Phoenixa. Jesteś przystojny? Przebierz się za Ledgera. Jesteś beznadziejny? Przebierz się za Leto. Masz dziewczynę? Niech wystylizuje się na Harley Quinn.
Mia Wallace po przedawkowaniu
Mia Wallace w stanie „normalnym” to postać niemal tak wyeksploatowana na wszelkiego rodzaju zdjęciach profilowych, balach przebierańców i tłach z cytatami, jak Marilyn Monroe czy Audrey Hepburn. Mia Wallace po zjeździe heroinowym – to już zupełnie inna historia. Perukę z czarnym bobem i grzywką potraktuj czymś tłustym i poczochraj. Koszulę, którą i tak planowałaś wywalić, ubrudź keczupem i rozepnij. Farbką do ciała wymaluj sobie krwawe smarki pod nosem. Oczy najpierw podkreśl tuszem i kredką, a potem trzyj tak długo, byś wyglądała na zmarnowaną. Albo wersja ekspres: po prostu nie zmywaj wczorajszego makijażu. Ewentualna infekcja oka poskutkuje czerwonymi spojówkami – jeszcze lepszy efekt! W zasadzie jedyny problem techniczny to ta strzykawka wbita w cycek. Na pewno jednak znajdziesz jakiś sposób, by sobie takie coś zamontować bez kłucia się igłami po klatce piersiowej (nie polecamy).
Doktor Frank’n’Furter
Seksowna z Ciebie bestia. Nie po to przez cały rok zapieprzasz na siłce, by w Halloween chować się w zawojach mumii czy bezkształtnej szmacie udającej ducha. Jesteś kolorowym ptakiem, chcesz być widoczny, pragniesz absolutnej wolności. Zamanifestuj swój ekscentryzm, wybierając kostium nawiązujący do campowego arcydzieła: Rocky Horror Picture Show. Wystarczy, że założysz najbardziej wyuzdany komplet bielizny, jaki Ci się napatoczy. Elementy obowiązkowe to gorset (koniecznie założony tył na przód), pończochy, podwiązki i striptizerskie szpile. Makijaż ma być przesadzony nawet jak na standardy naszej instagramowej epoki, nie zaszkodzi też kiczowaty, zmywalny tatuaż na bicepsie i sznur sztucznych pereł. Wychodząc na zewnątrz, zakładaj nie kurtkę czy płaszcz, a długą, wiktoriańską pelerynę hrabiego Draculi. Ten kostium przybywa wprost z transseksualnej Transylwanii, więc jest w 100% uniseksowy. A zatem czy jesteś dziewczyną, czy chłopakiem – wskakuj w szpilki i pończochy, aby give yourself over to absolute pleasure! Frank’N’Furter to zbyt odważna kreacja? Pozostałe postaci z f-mu – Magenta, Riff Raff, Columbia, Eddie, a nawet Brad i Janet – to gotowe pomysły na kostiumy.
No i tyle ode mnie. A Wy za jaką postać filmową przebieracie się w Halloween? Albo w jaką chcielibyście się wcielić? Piszcie w komentarzach – czekamy na Wasze pomysły!