search
REKLAMA
Zestawienie

NAJDROŻSZE seriale Netfliksa

Jakub Piwoński

15 października 2019

REKLAMA

Czy pieniądz może zagwarantować jakość? Czy najdroższe seriale Netfliksa są zarazem jego najlepszymi produkcjami? Spróbujcie odpowiedzieć sobie na to pytanie po zapoznaniu się z poniższą listą. Oto lista seriali spod szyldu platformy Netflix, których produkcja pochłonęła miliony.

Orange Is the New Black – 50 mln $ za sezon

Więzienna saga z kobietami w roli głównej to niewątpliwie jeden z popularniejszych seriali Netfliksa. I co może wydać się zaskakujące, serial jest też jednym z najdroższych w historii platformy. Okazuje się, że produkcja jednego odcinka kosztowała ok. 4 mln dolarów, co daje nam łącznie 50 mln dolarów za sezon. Jest to jednak wydatek, który wyraźnie opłacił się Netfliksowi. Widownia polubiła przeżywany zza krat dramat Piper Chapman, serial zyskał też przychylność krytyków i regularnie był nominowany w poszczególnych kategoriach do Złotego Globu lub Emmy. Za sprawą emisji siódmego sezonu przygoda z serialem została jednak zakończona.

House of Cards – 60 mln $ za sezon

Frank Underwood zrobi wszystko, by w swej politycznej grze osiągnąć wyznaczony przez siebie cel. Jego metody znane są wszystkim bardzo dobrze. House of Cards to z pewnością jeden z tych seriali, który przyczynił się do rozsławienia Netfliksa na świecie, wydano jednak niemałe pieniądze na jego produkcję. Zaczynano od 4.5 mln dolarów za odcinek, a w miarę rosnącej popularności serii koszty zaczęły się zwiększać. Jak łatwo się domyślić, gros pieniędzy szło na gaże dwójki głównych aktorów – Kevina Spaceya i Robin Wright. W szóstym sezonie twórcy mogli trochę zaoszczędzić, eliminując Franka Underwooda z gry. Ryzyko jednak się nie opłaciło, ponieważ decyzja ta przypieczętowała dość żałosny koniec, skądinąd bardzo przyzwoitego (w ogólnym rozrachunku), serialu.

Marco Polo – 90 mln $ za sezon

Wspominając po latach seans Marco Polo, tylko jedno określenie wciąż ciśnie mi się na usta – zmarnowany potencjał. Wykorzystując postać słynnego podróżnika, twórcy naprawdę mogli pozwolić sobie na wiele ciekawych wycieczek w rejony niekoniecznie łatwe i niekoniecznie przyjemne. Postawili jednak na oklepane i bezpieczne w swym wydźwięku widowisko, które choć do dziś zachwyca realizacyjnym kunsztem, to jednak pozostawia w widzu uczucie niedosytu, głównie z powodu braku kluczowego składnika – charyzmatycznego głównego bohatera. W ten sposób niemałe wydatki na scenografię i kostiumy nie przełożyły się na pozytywne recenzje krytyki. Mimo wszystko Netflix zdecydował się przedłużyć żywot serialu na drugi, choć ostatni sezon.

Jakub Piwoński

Jakub Piwoński

Kulturoznawca, pasjonat kultury popularnej, w szczególności filmów, seriali, gier komputerowych i komiksów. Lubi odlatywać w nieznane, fantastyczne rejony, za sprawą fascynacji science fiction. Zawodowo jednak częściej spogląda w przeszłość, dzięki pracy jako specjalista od promocji w muzeum, badający tajemnice początków kinematografii. Jego ulubiony film to "Matrix", bo łączy dwie dziedziny bliskie jego sercu – religię i sztuki walki.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA