Kiedy sparaliżowany Gray dostaje szansę odnalezienia zabójców żony, nie zadaje zbędnych pytań. By postawić go na nogi, naukowiec wszczepia mu implant STEM. Podobno daje nieograniczone możliwości. Gray staje na nogi, a dzięki zabiegowi zyskuje nadludzką siłę i zręczność oraz zaawansowaną sztuczną inteligencję na własny użytek. Zminiaturyzowana technologia przywracająca sprawność osobom niepełnosprawnym to spełnienie marzeń wielu ludzi. Z takimi ulepszeniami jednak wiąże się ryzyko – czy będzie kompatybilna z ludzkim mózgiem? Według teorii przyjaznej sztucznej inteligencji Eliezera Yudkowsky’ego niezbędna jest życzliwość i altruistyczne nastawienie SI do człowieka. W Upgrade STEM z czasem przejmuje kontrolę nad Grayem, umieszcza jego świadomość w idyllicznej symulacji, a sam wykonuje polecenia swojego stwórcy. Ten najczarniejszy scenariusz – superinteligencja pokonuje człowieka – towarzyszy wszystkim formom gatunku science fiction. I choć wydarzenia z Upgrade nie są zbyt wiarygodne, to nie da się ukryć, że miniaturyzacja i postęp technologii powoduje coraz większe obawy.
Inżynieria genetyczna w służbie rozrywki – to nie brzmi dobrze. Pomysł odtworzenia DNA dinozaurów już sam w sobie jest kontrowersyjny, a zasiedlenie nimi parku rozrywki to czyste szaleństwo. Steven Spielberg z rozmachem przedstawił katastrofalną wizję Michaela Crichtona, który w swoich książkach często przestrzegał przed zabawami z biotechnologią. I choć film odniósł sukces głównie dzięki efektom specjalnym i dość lekkiemu klimatowi, poruszono w nim zupełnie poważne zagadnienia, jak np. teoria chaosu i zagadnienia etyczne. Podobno pod względem zagłębiania się w temat film jest zaledwie wersją demo książki. Bohaterowie naukowcy (paleobotanik Sattler, paleontolog Grant, matematyk Malcolm) podają w wątpliwość motywacje twórcy parku, który przywraca do życia wymarłe (z jakiegoś powodu) gatunki dla pieniędzy. Ludzie chcą prawdziwych wrażeń i emocji, a nic nie dostarczy ich tak intensywnie jak stado welociraptorów.