SKONSUMOWANA. Cronenberg operuje słowem
Fetyszyzm dóbr materialnych
Trzymając w ręku powieść Davida Cronenberga, niezwykle trudno rozwikłać zagadkę związaną z jej odbiorem. Skonsumowana – jeśli przeczyta się ją w oderwaniu od filmowego dorobku Kanadyjczyka – może odrzucać nagromadzeniem zwyrodnień, perwersji, a w najlepszym wypadku kwestii moralnie podejrzanych. Książka wydaje się napisana z konieczności – jakby w obawie, że przelanie tak pokrętnej wizji świata na ekran wzbudziłoby zbyt duży sprzeciw wśród widzów. Biorąc pod uwagę tematy najchętniej przez reżysera poruszane (zakażenia, wirusy i deformacje ciała, obsesje i parafilie), wiadomość o napisaniu przez niego powieści musiała wzbudzić pewną ekscytację w gronie miłośników jego dotychczasowej twórczości. Cronenberg jest jednak twórcą niejednolitym. Pomimo ugruntowanej pozycji guru of gore ewoluował w stronę dramatu psychologicznego, rozwijając się, nie zatracając przy tym swojej indywidualności. Wraz z publikacją Skonsumowanej następuje głęboki ukłon w stronę filmów poświęconych mechanice ciała i umysłu oraz ingerencji w nie (Mucha, Videodrome).
[quote]Wydaje się, że Cronenberg zatoczył koło i postanowił wyjąć zamrożone niegdyś mięso z chłodni. A może jest to kolejny odważny krok twórcy, który nie boi się nowych środków wyrazu?[/quote]
Bohaterami są łowcy sensacji, Naomi Seberg i Nathan Math. Ona zajmuje się sprawą makabrycznego morderstwa, on zbiera materiały do artykułu medycznego. Większość czasu spędzają osobno, ciągle będąc w rozjazdach. Wiąże ich pewna zażyłość i obsesja na punkcie nowoczesnych technologii. Temat, któremu poświęca się Naomi, dotyczy małżeństwa ekscentrycznych intelektualistów i wykładowców, Celestine i Aristide Arosteguyów. W opinii publicznej zapisali się libertyńskimi praktykami, w które zamieszani byli także ich studenci. Z materiałów zebranych przez paryską policję wynika, że kobieta została w makabryczny sposób zamordowana, a jej ciało zostało częściowo zjedzone. W tym czasie zniknął jej mąż, co czyni go głównym oskarżonym. Z kolei Nathan zajmuje się kontrowersyjną metodą leczenia nowotworów z wykorzystaniem radioaktywnego jodu. By zgłębić zagadnienie zamierza przeprowadzić wywiad z poddaną nietypowej terapii pacjentką i jej lekarzem. Obydwa wątki są punktem wyjścia do prowadzenia fabuły, lecz na niemal czterysta stron powieści przypada historia znacznie bardziej złożona. Poszczególnych bohaterów autor opisuje w ściśle określony sposób – skupiając się na szeroko pojętych ułomnościach. Przyjęcie takiego kryterium nie ma jednak na celu pokazywania ich w negatywnym świetle. Cronenbergowskie postacie to jednostki silnie zindywidualizowane, a swoje upośledzenia traktują jako rodzaj znaku szczególnego. Definiowani przez swoją odmienność, stają się unikatowi.
Podążając drogą wytyczoną przez toczące się jednocześnie dwa śledztwa, czytelnik poznaje między innymi byłego studenta Arosteguyów, którego penis na skutek schorzenia jest zdeformowany, a także chorą na raka Słowenkę (ta z kolei staje się obiektem pożądania ze względu na zmienione nowotworem ciało). Pod względem formy, Skonsumowana jest powieścią dość prostą pod względem formy. Podczas lektury wydawać się może, że reżyser-pisarz wybrał czytelny szablon dla swojej historii celowo. Choćby dlatego, by więcej miejsca poświęcić specyfice postaci zamieszkujących wykreowany świat. Nie jest to zabieg pozbawiony drugiego dna – w powieści znalazło się też miejsce na soczystą krytykę obsesyjnej pogoni za rozwojem technologii. Naomi i Nathan posługują się aparatami fotograficznymi, komputerami i urządzeniami mobilnymi opisywanymi szczegółowo i przy użyciu specjalistycznej terminologii. W książce wyraźnie przenikają się właśnie te dwa ulubione tematy „dawnego” Cronenberga – cielesność z całym zestawem patologii oraz technologia i jej wpływ na człowieka. Kontrowersyjne metody leczenia, urządzenia zmieniające ludzkie zmysły (np. aparaty słuchowe), wszelkiego rodzaju choroby i ich wpływ na ciało i umysł nosiciela, etc. Solidne uzasadnienie fabularne znalazła nawet obecność… drukarki 3D. Nie została wprowadzona jedynie jako dodatkowy rekwizyt. Wymyślny gadżet służący do tworzenia dowolnych przedmiotów staje się na kartach powieści Cronenberga dopełnieniem najbardziej zwyrodniałych fantazji, która przekracza granice dobrego smaku.
[quote]Nie sposób odmówić twórcy pomysłowości, jednak im bliżej końca, tym bardziej nagromadzenie owych koncepcji zaczyna rozmywać konstrukcję tekstu.[/quote]
Nie jest to powieść, do której wraca się ze względu na wyśmienite zakończenie. W pewnym momencie następuje wyraźne rozrzedzenie fabuły, a zmyślnie budowany nastrój powieści gdzieś się gubi. Śledztwa, które prowadzą Naomi i Nathan, wiążą się ze sobą z ciekawy sposób, lecz rozwiązanie intrygi może rozczarować niektórych czytelników. Być może odpowiednio zaaranżowane ujęcia w połączeniu ze stosowną narracją i oprawą muzyczną pozwoliłyby zakończyć dzieło (w tym wypadku filmowe) w sposób tak urywkowy. Jednak słowo pisane rządzi się innymi prawami, o czym Kanadyjczyk najwyraźniej zapomniał. I choć Skonsumowana to ciekawa książka, w której każdy miłośnik twórczości Cronenberga znajdzie coś dla siebie – pozostaje jednak powieścią, która może nie przypaść do gustu reszcie czytelników.
Nasycenie pomysłami rzeczywiście imponuje, niestety autorowi zabrakło chirurgicznej nici, by połączyć ze sobą rozrzucone elementy. Razem z niektórymi częściami ciała skonsumowana została także istotna część anatomiczna powieści: jej ostatni akt, zakończenie.
korekta: Kornelia Farynowska