HEROSI W ODCINKACH. Ranking najlepszych seriali superbohaterskich
5. Spawn
Fatalna aktorska ekranizacja autorskiego komiksu Todda McFarlane’a sprawiła, że postać Spawna okryła się dużo niesławą, co jest dla niej bardzo krzywdzące, bo historia Ala Simmonsa to rzecz bardzo ciekawa, oryginalna i klimatyczna. Widać to w zdecydowanie bliższym pierwowzoru serialu animowanym wyprodukowanym przez HBO. Powstała bardzo mroczna, brutalna historia o walce dobra ze złem, która dosłowna jest tylko z pozoru (główny bohater to w końcu postać na mocy paktu z diabłem powracająca zza grobu) – na pierwszy plan przebijają się bowiem demony drzemiące w ludzkim sumieniu i zło, które czynią ludzie. Prawdziwą siłę Spawna stanowi jednak nie sama historia, ale znakomity, brudny klimat i doskonała animacja.
4. X-Men: Ewolucja
Twórcy postanowili odświeżyć znaną z komiksu formułę i słynną grupę mutantów przenieść do, wydawałoby się, beztroskich czasów liceum, część tylko członków X-Men czyniąc starszymi wychowawcami młodych adeptów. Udało się stworzyć zgrabne połączenie młodzieżowego serialu z pełną akcji produkcją superbohaterską. Bohaterowie natychmiast budzą sympatię i poprzez kolejne sezony ciekawie się rozwijają. Intryga wciąga, animacja jest zwyczajnie dobra, a przy tym udało się zachować ducha znanego z kart komiksu pierwowzoru.
3. Liga Młodych
Podobne wpisy
Bardzo zaskoczyła mnie ta animowana wersja przygód młodocianych bohaterów znanych z komiksów DC Comics, bo po kilku pierwszych, nieco drętwych odcinkach serial szybko przekształcił się w fascynującą i bezgranicznie wciągającą historię z wciąż rozwijającymi się, konsekwentnie budowanymi bohaterami, którzy dojrzewają i zmieniają się na naszych oczach. To właśnie postaciami serial stoi, chociaż rozpisane na całe sezony historie zaskakują i absolutnie angażują. Całość przy tym świetnie wykorzystuje bogatą mitologię uniwersum DC. Potężne zaangażowanie fanów doprowadziło do reaktywowania serii i zamówienia trzeciego sezonu serialu, który zobaczyć mamy już w przyszłym roku.
2. Legion
Pokochałem Legion od pierwszego odcinka, bo to rzecz absolutnie wyjątkowa i niemająca w gatunku ekranowych perypetii superbohaterów konkurencji nawet porównywalnej klimatem, podejściem, rozwiązaniami. To serial, który zaskakuje każdą minutą z nim obcowania. To niezwykła, wymagająca od widza skupienia, szanująca jego i jego inteligencję, diabelnie wciągająca, angażująca, zabawna, twórcza, wizualnie ujmująca, aktorsko powalająca produkcja. Doskonały dowód na to jak plastycznym stylistycznie gatunkiem mogą być produkcje superbohaterskie. Fascynująca podróż po ludzkim umyśle. Nie lubię takich określeń, ale trudno mi się o nie nie pokusić – cholera jasna, Legion to Twin Peaks z mutantami! Pracę nad trzecim sezonem trwają.
1. Batman (Batman: The Animated Series)
Zwycięzca mógł być tylko jeden. Serialowy Batman z lat dziewięćdziesiątych wzniósł seriale superbohaterskie i animowane produkcje dla odbiorcy w każdym wieku na zupełnie inny poziom. Powstał serial dopieszczony graficznie, powalający znakomitym dubbingiem (niezapomniane role Kevina Conroya i Marka Hamilla), ale przede wszystkim ujmujący bardzo szerokim, kompleksowym podejściem do postaci zamaskowanego bohatera Gotham. Animowany Batman bawi się konwencjami i stylistykami. W jednym odcinku stawia na skierowaną raczej do młodszego odbiorcy akcję, w innym nawiązuje do kina noir, jeszcze w kolejnym tworzy doskonały technothriller. Bohaterowie są wielowymiarowi, wątki poprowadzone dojrzale. Nie było i nigdy raczej nie będzie na ekranie lepszej, bardziej kompleksowej wizji Batmana. W tym roku serial pojawi się na płytach Blu-Ray. Zróbcie sobie tę przyjemność i kupcie tenże pakiet.