search
REKLAMA
Zestawienie

DZIECIĘCE GWIAZDY, które trudno dziś rozpoznać

Pamiętamy tych aktorów właśnie z kreacji dziecięcych, które po latach okazały się najlepsze w ich karierach.

Odys Korczyński

13 lutego 2025

REKLAMA

Pamiętamy tych aktorów właśnie z kreacji dziecięcych, które po latach okazały się najlepsze w ich karierach. Zmienili się nie do poznania, ale nie to jest najważniejsze, bo gdyby nadal byli sławnymi aktorami, to byśmy ich kojarzyli; a tak, kiedy z rzadka pojawiają się w filmach, często na dalszych planach, gdy sobie uświadomimy, że to właśnie ci, otwieramy oczy ze zdziwienia. Jaki z tego wniosek? Dziecięca kariera, często rozpoczynana przed wiekiem dojrzewania, niczego nie gwarantuje, a czasem wręcz stawia dziecko przed takimi życiowymi wyzwaniami, że dorosłość toczy się już zupełnie innymi torami, dalekimi od sławy lub pełnymi niesławy. Zostaje tylko jakiś cień niegdysiejszej legendy i żal u widzów, że ta wczesna erupcja wizerunkowa była tak silna, a jednak nie starczyło jej energii oraz konsekwencji, żeby wciąż cieszyć się np. tak legendarnymi rolami jak grany przed Edwarda Furlonga John Connor w Terminatorze 2 lub chociażby David, wyśmienicie odtworzony w Sztucznej inteligencji przez Haleya Joela Osmenta. Do dziecięcych aktorów pasuje więc powiedzenie „cieszmy się nimi, tak szybko dorastają”.

Miko Hughes

Jego najbardziej znaczącą dziecięcą rolą była kreacja Simona Lyncha w Kodzie Merkurym, ale widzowie z pewnością zapamiętali go lepiej z mrożącej krew w żyłach postaci Gage’a Creeda, który przejechany przez cysternę jako malutkie dziecko wraca w zupełnie innej formie do świata żywych. Dzisiaj jest nie do poznania jako prawie 40-letni mężczyzna, ale widzowie raczej nie będą go kojarzyć, gdyż jego kariera aktorska nie wyszła poza dalszoplanowe role.

REKLAMA

Ivana Baquero

Wspaniale zaczęła w Labiryncie fauna rolą wymagającą wybitnych zdolności dramatycznych. Kreacja ta długo zostaje w pamięci. Na razie czekam na podobnie dopracowaną rolę, która do Ivany ma jeszcze szansę przyjść. Realnie w to nie wierzę, ale szanse zawsze są. Kariery dziecięce mają jednak to do siebie, że szybko się kończą, a jeśli trwają nadal, to w formie szczątkowej, epizodycznej, utajonej.

Jonathan Lipnicki

Dla niego, jako aktora dziecięcego, to przede wszystkim film Jerry Maguire i rola Raya Boyda. Wciąż gra, lecz kto by mógł go teraz rozpoznać? Stał się o wiele mniej charakterystyczny, przez co być może stracił bezpowrotnie szansę na wielką karierę, nawet epizodyczną. Prócz roli obok Toma Cruise’a warto jeszcze wspomnieć o przyjemnej kreacji w Stuarcie Malutkim, która jednak przeszła dla niego bez echa.

Haley Joel Osment

Emblematyczny przykład dla tego zestawienia, jeśli chodzi o zmianę wyglądu zewnętrznego, niemniej cieszę się, że Osment nie zniknął. Miałem niewątpliwą przyjemność oglądać go w jednej ze wspierających ról w Mrugnij dwa razy. Wypadł świetnie, a jego tak odmienna niż przed laty powierzchowność otworzyła mu drogę do zupełnie innych, nowych ról. Osment ma jeszcze całą karierę przed sobą, a zostawienie daleko za sobą kreacji Davida w A.I. wydaje się jedynym dla niego pozytywnym wyjściem.

Mara Wilson

Jako dziecięca gwiazda niewątpliwie Mara Wilson miała swój styl. Pokazała go w Matyldzie i Cudzie na 34 ulicy. Finalnie, chociaż była obecna wśród naprawdę wielkich aktorów,  się nie przebiła. Może wczesna śmierć matki odegrała tu dużą rolę, bo Mara po jej śmierci straciła motywację do grania w filmach. Od 12 roku życia chorowała również na nerwicę, która po kilka latach zmieniła się w depresję. Na szczęście znalazła swoje miejsce jako osoba zaangażowana w pomoc młodym osobom cierpiącym na zaburzenia psychiczne.

Edward Furlong

Fani science fiction zapamiętali go na zawsze z roli Johna Connora, która otworzyła mu drogę do kariery trwającej właściwie do dzisiaj. Furlong jest aktywny jako aktor, chociaż w jego życiu nie brakowało mrocznych momentów – przemoc wobec partnerek, uzależnienie od alkoholu i narkotyków, konflikty z prawem. To wszystko zmieniło go bardzo, nie tylko psychicznie, co widać po jego posturze i twarzy. Nic nie zostało z tamtego chłopaka, który rozwinął skrzydła u boku Arnolda Schwarzeneggera, dzieląc trochę los samotnego Johna Connora, któremu maszyna musiała zastąpić ojca.

Jake Lloyd

Zestawienie kończę smutną historią Jake’a Lloyda. Trudno nie pamiętać jego roli młodego Anakina Skywalkera. Lloyd miał wtedy 10 lat. Na chwilę stał się naprawdę sławny, lecz nie wytrzymał ceny, jaką trzeba za sławę zapłacić. W 2001 wycofał się z aktorstwa, a przeżycia mocno zmieniły jego wygląd – nieudane studia, jako próba ratunku dla swojej mentalności, wypadek drogowy, problemy psychiczne, aż wreszcie zdiagnozowanie schizofrenii. Jest jakaś paralela między życiem Lloyda a losem Anakina.

Odys Korczyński

Odys Korczyński

Filozof, zwolennik teorii ćwiczeń Petera Sloterdijka, neomarksizmu Slavoja Žižka, krytyki psychoanalizy Jacquesa Lacana, operator DTP, fotograf, retuszer i redaktor związany z małopolskim rynkiem wydawniczym oraz drukarskim. Od lat pasjonuje się grami komputerowymi, w szczególności produkcjami RPG, filmem, medycyną, religioznawstwem, psychoanalizą, sztuczną inteligencją, fizyką, bioetyką, kulturystyką, a także mediami audiowizualnymi. Opowiadanie o filmie uznaje za środek i pretekst do mówienia o kulturze człowieka w ogóle, której kinematografia jest jednym z wielu odprysków. Mieszka w Krakowie.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA