search
REKLAMA
Recenzje

PRZEZ CIEMNE ZWIERCIADŁO. Wizjonerskie science fiction na kwasie

Podczas prac nad swoim pierwszym filmem animowanym Życie świadome Richard Linklater myślał już o kolejnym rotoskopowym projekcie.

Dawid Myśliwiec

3 stycznia 2024

PRZEZ CIEMNE ZWIERCIADŁO. Wizjonerskie science fiction na kwasie
REKLAMA

Wybór padł na ekranizację powieści Philipa K. Dicka Przez ciemne zwierciadło, a efektem prac reżysera i całej ekipy jest mroczna, niejednoznaczna opowieść o walce o tożsamość w świecie powoli zmierzającym do samounicestwienia.

O ile Życie świadome było całkowitym eksperymentem narracyjnym, mieszającym formułę dokumentu z wątkami fabularnymi i czystą animowaną kreacją, o tyle Przez ciemne zwierciadło jest już w pełni ukształtowaną, choć nie najłatwiejszą w odbiorze fabułą. Ekranizacja powieści mistrza literatury SF opowiada o Stanach Zjednoczonych opanowanych przez narkotykową epidemię – zagadkowa substancja D uzależniła już 20% populacji, a policja, by przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się specyfiku, wprowadziła superdokładny system inwigilacji społeczeństwa. W tej chorej rzeczywistości funkcjonuje Bob Arctor (Keanu Reeves), działający pod przykrywką policjant, który infiltruje środowisko narkomanów, jednocześnie samemu będąc ofiarą uzależnienia. W pracy używa dynamicznego kombinezonu, który wykorzystuje ponad półtora miliona różnych wizerunków, by skutecznie ukryć tożsamość noszącego go funkcjonariusza. Największy problem Boba to jednak nie uzależnienie od substancji D, a uczucia, którymi zaczyna darzyć obiekt swojego śledztwa, dilerkę Donnę Hawthorne (Winona Ryder).

Przez ciemne zwierciadło

Przez ciemne zwierciadło wypełnia całe mnóstwo scen dialogowych napędzanych narkotycznym paliwem, dlatego celne diagnozy społeczne przeplatają się tu z czystym delirycznym bełkotem. Te dialogi są jednak najlepszym podsumowaniem stanu, w jakim znajdują się bohaterowie uzależnieni od substancji D – gdzieś w połowie drogi między “złotym strzałem” a wieczną nirwaną. To właśnie w tych naćpanych rozmowach kryje się największa wartość filmu Linklatera: teorie spiskowe, fantastyczne wizje, wspomnienia odjechanych wydarzeń – to wszystko pojawia się w rozmowach nafaszerowanych narkotykami bohaterów. Prym w tych deliberacjach wiodą współlokatorzy: mitoman James Barris (genialny Robert Downey Jr.) i nieco głupawy Ernie Luckman (znakomity jak zwykle Woody Harrelson) – ta dwójka, przypominająca postaci z wczesnych obrazów Linklatera, Slacker i Uczniowska balanga, zapewnia filmowi niezbędną dawkę humoru. Zabawne postacie drugoplanowe nie przysłaniają jednak całościowego nastroju Przez ciemne zwierciadło – humor jest tu zaledwie elementem pozwalającym uchronić się od rzucenia się w odmęty szaleństwa.

Przez ciemne zwierciadło

Ponoć Philip K. Dick wszystko to, co opisał w powieści, widział na własne oczy podczas swoich doświadczeń z amerykańską subkulturą narkotykową lat 70. Nie wiadomo, czy podobne ekscesy widział także Linklater, ale Przez ciemne zwierciadło w jego wydaniu mniej skupia się właśnie na nich, więcej czasu poświęcając temu, jak narkotyki wpływają na psychikę bohaterów. Ekranizacja Dickowskiej dystopii bardziej przypomina więc film noir, w którym femme fatale okazuje się owa substancja D, determinująca poczynania i popędy postaci. Dzięki nałożeniu warstwy animowanej na materiał aktorski, a zwłaszcza dzięki owemu dynamicznemu kombinezonowi, Richardowi Linklaterowi udało się wywołać wrażenie permanentnego odrealnienia przy jednoczesnym zakorzenieniu tej opowieści w świecie zrozumiałym dla widzów. Zamiast stworzyć wysokobudżetowy, gwiazdorsko obsadzony thriller science fiction (co zresztą, musicie przyznać, byłoby bardzo nie w jego stylu), Linklater zrealizował oniryczny, odpowiednio mroczny dramat kryminalny o autodestrukcyjnych skłonnościach ludzkości. A przy tym sprawił, że Przez ciemne zwierciadło wygląda obłędnie.

Dawid Myśliwiec

Dawid Myśliwiec

Zawsze w trybie "oglądam", "zaraz będę oglądał" lub "właśnie obejrzałem". Gdy już położę córkę spać, zasiadam przed ekranem i znikam - czasem zatracam się w jakimś amerykańskim czarnym kryminale, a czasem po prostu pochłaniam najnowszy film Netfliksa. Od 12 lat z różną intensywnością prowadzę bloga MyśliwiecOgląda.pl.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA