search
REKLAMA
Recenzje

BLACK DOVES. Lepiej dać się ponieść fabule tego serialu, niż analizować jej przebieg

„Black Doves” może dać sporo frajdy, bo ostatecznie jego zalety przeważają nad wadami.

Tekst gościnny

13 stycznia 2025

black doves
REKLAMA

Autorem tekstu jest Piotr Żymełka.

Filmy lub seriale podejmujące tematykę szpiegostwa dzielą się zasadniczo na dwa rodzaje. Albo mamy do czynienia z kinem czysto rozrywkowym, gdzie realizm przedstawionych wydarzeń ustępuje miejsca widowiskowości i dobrej zabawie (względnie warstwie komediowej), albo twórcy starają się możliwie wiernie oddać specyfikę pracy głęboko zakonspirowanych agentów. Już zwiastuny sugerowały, że „Black Doves”, produkcja sygnowana logo Netflixa, w której główne role grają Keira Knightley i Ben Whishaw, będzie przedstawicielem tego pierwszego nurtu.

Fabuła zaczyna się interesująco, a jednocześnie dość typowo. W Londynie, kilka dni przed Bożym Narodzeniem, zostają zamordowane trzy osoby. Jedna z nich, Jason (Andrew Koji) okazuje się kochankiem Helen Webb (Knightley), żony wysoko postawionego polityka, typowanego nawet na przyszłego premiera. Helen postanawia dowiedzieć się kto zabił Jasona. A że sama pracuje dla tajemniczej organizacji i szpieguje swojego męża, ma zarówno potrzebne do tego umiejętności jak i środki, by się tym zająć. Do pomocy jej zostaje oddelegowany Sam (Whishaw), zabójca, a przy tym stary przyjaciel kobiety, który przed laty musiał uciekać z Anglii. Zgodnie z najlepszymi regułami gatunku, intryga, początkowo błaha, zatacza coraz szersze kręgi.

Zasiadając do seansu, miałem nadzieję, że serial będzie miał klimat rodem z filmów Guya Ritchiego, podlany sosem kina o szpiegach. I rzeczywiście, do pewnego stopnia „Black Doves” oferuje rozrywkę, w której pobrzmiewa dalekie echo tytułów wyreżyserowanych przez twórcę „Przekrętu”. Bo mamy tu i trochę londyńskiego przestępczego podziemia, i kilka związanych z nim odjechanych postaci (na przykład dwie barwne zabójczynie), i dosadne przekleństwa, wypowiadane z cudownym brytyjskim akcentem, a także kilka lepszych lub gorszych zwrotów fabularnych. Jednocześnie, scenarzyści, chcąc zapewne pogłębić odrobinę charakterystykę postaci i sprawić, by nie były one całkowicie papierowe, dodali głównym bohaterom rozbudowane wątki osobiste. I w tym momencie pojawia się mój najważniejszy zarzut do „Black Doves” – fragmentów skupiających się na prywatnym życiu bohaterów jest po prostu za dużo i są niezbyt angażujące. W efekcie, przez pierwszą połowę (czyli pierwsze trzy odcinki) serial ma nie najlepsze tempo, zbyt wolno się rozpędza i momentami nuży. A że można takie elementy wprowadzić w interesujący sposób, pokazał dawno temu James Cameron w „Prawdziwych kłamstwach”. Na szczęście w drugiej połowie, gdy twórcy już powiedzieli nam najważniejsze rzeczy o przeszłości postaci i na pierwszy plan wychodzi wreszcie główny wątek, całość nabiera werwy i serial ogląda się o wiele lepiej.

Aktorsko serial prezentuje się wyśmienicie. Keira Knightley i, zwłaszcza, Ben Whishaw wcielają się w swoje postacie bezbłędnie i wspaniale oddają ich stany emocjonalne. Jest w jednym z odcinków taka scena, gdy Sam musi skonfrontować się z osobą ze swojej przeszłości i to jak aktor pokazuje kłębiące się w nim uczucia, aż wbija w fotel. Trochę gorzej Whishaw wypada w momentach wymagających stosowania siły fizycznej, choć nie przeszkadza to na tyle, by skreślać „Black Doves”. Świetna jest za to Keira Knightley, jako kobieta rozdarta między obsesją znalezienia zabójcy swojego kochanka, a życiem rodzinnym. Pikanterii fabule dodaje fakt, że właściwie niewiele wiadomo o organizacji, dla której Helen pracuje, a którą uosabia tajemnicza pani Reed (Sarah Lancashire).

„Black Doves” może dać sporo frajdy, bo ostatecznie jego zalety przeważają nad wadami. Tylko nie warto za bardzo analizować przebiegu fabuły, a zamiast tego lepiej dać się jej ponieść. W tych sześciu odcinkach czeka bowiem na widza trochę akcji, trochę wybornego brytyjskiego humoru oraz kilka bardziej intensywnych momentów. A uroku całości dodaje emanująca z kadru atmosfera Bożego Narodzenia. Niestety, chwilami do seansu wkrada się nuda, więc trzeba się przebić przez zbyt wolną pierwszą połowę sezonu. Prawdopodobnie powstanie kontynuacja, ponieważ choć w finale większość wątków została zamknięta, jednocześnie pozostawiono sobie furtkę na dalszy ciąg. I myślę, że sięgnę po niego, gdy już się pojawi.

REKLAMA
https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Situs Slot Resmi https://htp.ac.id/ BERMAIN MAHJONG WAYS TANAM POHON BOCORAN MAHJONG TIPS AUTO WD JELAJAHI DUNIA MAHJONG WAYS 2 FITUR STRATEGI LANGIT JINGGA MAHJONG WAYS REZEKI TAK TERDUGA MELATI MEKAR MAHJONG WAYS UNTUNG GANDA MENCETAK SEJARAH BARU STRATEGI JITU MAHJONG WAYS 2 POLA TERBARU MAHJONG WAYS MAXWIN RAHASIA KEBERUNTUNGAN MAHJONG WAYS 2 RAHASIA MAHJONG WAYS 2 CARA MUDAH MENANG DI SLOT MAHJONG WAYS 2 CHEAT MAXWIN SLOT THAILAND BOCOR DUA POLISI DIDEMOSI KARENA PERAS UANG UNTUK MODAL MAIN SLOT ONLINE PELAKU PEMBUNUHAN SANDY PERMANA TERUNGKAP INGIN CURI UANG WD SLOT GACOR RAHASIA COIN STARLIGHT PRINCESS TEKNOLOGI DIGITAL SLOT 777 CARA MENANG TEKNIK TERBARU TIPS DAN TRIK MAXWIN DI GAME STARLIGHT PRINCESS TRIK JACKPOT SLOT OLYMPUS DENGAN POLA UNIK