Właściciele kin prognozują: TENET Nolana zarobi niewiele, gdy trafi na ekrany
Pandemia koronawirusa spowodowała, że od miesiąca zamknięte są kina na całym świecie, jednak prognozuje się, że główne amerykańskie sieci zostaną otwarte w okolicach lipca, tuż przed planowaną premierą filmu Tenet w reżyserii Christophera Nolana, oraz przełożonym debiutem aktorskiej Mulan. Nie należy jednak spodziewać się, że już na starcie będą zarabiać duże pieniądze.
John Fithian, prezez National Association of Theatre Owners, stowarzyszenia zrzeszającego właścicieli kin, w rozmowie z Variety zapowiedział, że widzowie dopiero z czasem ruszą do kin w większej liczbie:
Członkowie naszej organizacji są zmotywowani, aby te filmy poradziły sobie możliwie najlepiej. Czujemy, że Disney i Warner w ten sposób wyrażają swoją wiarę w tradycyjny model, więc postaramy się podwójnie. Oba filmy będą na ekranach dłużej, niż standardowo. Nie dadzą rady zarobić na początku tyle, ile byłoby to jeszcze w zeszłym roku, ale z pewnością wieść o nich będzie się roznosić.
Fithian jest pewny, że Tenet bardzo spodoba się ludziom i będą go sobie nawzajem polecać, a w połączeniu z chęcią ludzi na wyjście z domu sprawi to, że z czasem film Nolana zacznie zarabiać więcej. Stowarzyszenie National Association of Theatre Owners bierze pod uwagę, że w kinach trzeba będzie wprowadzić dodatkowe środki bezpieczeństwa – w tym momencie trwają ustalenia, w jaki sposób będzie wyglądać rozlokowywanie ludzi na salach, a pracownicy zostaną poinformowani, by zbyt wiele ludzie nie czekało w holu w jednym momencie.
Aktualnie premiera Tenet zaplanowana jest na 17 lipca, a Mulan – tydzień później. Czy fakt, że filmy będą wyświetlane w kinach dłużej i bez większej konkurencji sprawi, że ostatecznie wyjdą na swoje? Okaże się już wkrótce.