Tatiana Maslany jest zadowolona, że niektórzy widzowie mają problem z finałem MECENAS SHE-HULK
W czwartek na Disney+ zadebiutował finałowy odcinek Mecenas She-Hulk, w którym doświadczyliśmy zaskakującego twistu – w pewnym momencie główna bohaterka trafia do siedziby Marvel Studios, gdzie rozmawia ze sztuczną inteligencją nazwaną K.E.V.I.N. (Knowledge Enhanced Visual Interconnectivity Nexus), będącą oczywiście odwołaniem do Kevina Feigego, prezesa studia i jednocześnie osoby zarządzającej całym MCU.
Jennifer Walters w rozmowie z robotem czyni metakomentarze na temat m.in. schematycznych finałów produkcji MCU i oczekiwań fanów. Ostatni odcinek serialu wzbudził mieszane reakcje – część widzów doceniła twist, inni byli zniesmaczeni cynizmem twórców. Odbiór finału skomentowała Tatiana Maslany wcielająca się w tytułową rolę.
Chciałabym, żeby wszyscy wiedzieli, że cokolwiek czujecie po finale, jest świetne. Super, że niektórzy ludzie mają z nim problem i odbiór jest dla nich trudny, zaś inni wyrażają ulgę. To spore wyzwanie, biorąc pod uwagę, że to dekonstrukcja rzeczy, o których wiemy, że są prawdziwe. To bardzo ekscytujące.
Przypomnijmy, co Maslany mówiła w innym wywiadzie na temat krytycznych reakcji internetowych trolli:
[Twórczyni serialu] Jessica Gao to geniusz. Wie, w jakiej kulturze żyjemy i jaką ma w niej pozycję, gdy pisze o superbohaterce, a także jaka będzie na to reakcja. Czytanie komentarzy trolli było dla nas wspaniałe, zwłaszcza, że wiedzieliśmy, że w zasadzie to oni będą antagonistami w serialu. (…) Fakt, że kobieta egzystuje w przestrzeni superbohaterów spotyka się z dużym sprzeciwem i zawsze tak będzie. Czekałam na zmierzenie się z trollami. Dlatego czuję, że to ważne – niektórzy uważają, że są upoważnieni do zajęci pewnej przestrzeni, więc samo granie She-Hulk jest jak pokazanie im środkowego palca.
Wszystkie odcinki Mecenas She-Hulk możemy oglądać na Disney+.