ROBERT DE NIRO oskarżony o seksizm i dyskryminację płciową w miejscu pracy
Robert De Niro, którego już od jutra będziemy oglądać na ekranach kin w Jokerze, został pozwany na kwotę 12 milionów dolarów za seksizm i dyskryminację płciową w miejscu pracy. Oskarżyła go była pracownica, Graham Chase Robinson, która bezpośrednio podlegała aktorowi w firmie Canal Productions.
Według słów Robinson, De Niro używał w stosunku do niej wulgarnych słów i nie akceptował faktu, że kobiety i mężczyźni powinni być równi. Aktor nie zwracał uwagi, gdy jeden z pracowników uderzył Robinson w pośladki i kazał drapać się po plecach, wiązać sobie krawat, poprawiać kołnierzyk i budzić się, gdy udawał się na drzemkę. Ponadto sugerował, że Robinson może zajść w ciążę z żonatym pracownikiem firmy. Kobieta dodaje też, że płacono jej mniej niż pozostałym pracownikom.
Co ciekawe, w sierpniu De Niro oskarżył samą Robinson, pozywając ją na sześć milionów dolarów. Powód? Defraudacja pieniędzy i oglądanie Netflixa w miejscu pracy (wchodząc w szczegóły, Robinson w ciągu czterech dni obejrzała ponoć 55 odcinków Przyjaciół). W efekcie tych oskarżeń kariera i reputacja kobiety legły w gruzach, jak napisano w pozwie. Kobieta zaprzecza oskarżeniom ze strony aktora i twierdzi, że on sam akceptował wszystkie transakcje.
Przedstawiciele De Niro odmówili komentarza na ten temat.