Reżyser THE BATMAN twierdzi, że jego Bruce Wayne został zainspirowany KURTEM COBAINEM
Na 4 marca 2022 roku zaplanowana jest premiera The Batman Matta Reevesa. W tytułowej roli zobaczymy Roberta Pattinsona, a antagonistę – Riddlera – gra Paul Dano. Poza nimi, w obsadzie są jeszcze Jeffrey Wright, Peter Sarsgaard, Andy Serkis oraz Zoë Kravitz, która wciela się w Catwoman. Reeves ostatnio pomówił o filmie na łamach magazynu Empire i zdradził swoje inspiracje.
Reeves wspomniał, skąd pomysł na inną, mniej elegancką wersję Bruce’a Wayne niż te, które znaliśmy do tej pory.
Kiedy piszę, słucham muzyki, a gdy tworzyłem pierwszy akt, włączyłem “Something In The Way” Nirvany. Wtedy dotarło do mnie, że zamiast tworzyć Bruce’a Wayne’a-playboya, można postawić na inną wersję, która przeszła wielką tragedię i stała się odludkiem. Zacząłem to łączyć z “Ostatnimi dniami” Gusa Van Santa i pomysłem na fikcyjną wersję Kurta Cobaina, która przebywa w tym gnijącym dworze.
Ostatnie dni to produkcja zainspirowana ostatnimi dniami Cobaina. Reeves podkreślił też, że Pattinson zwrócił jego uwagę swoim występem w Good Time braci Safdie. To wtedy uznał, że aktor nadawałby się do odegrania jego interpretacji Wayne’a.
W tym filmie naprawdę czuć jego wrażliwość i desperację, ale także siłę. Uznałem, że to świetne połączenie. Z Cobainem łączy go też to, że wygląda jak gwiazda rocka, ale czuć, że mógłby być pustelnikiem.
O swojej postaci opowiedział też sam Pattinson, który podkreślił, że jego Bruce ukrywa się przed światem i daleko mu do wersji Wayne’a znanych do tej pory. “Nawet Alfred uważa, że oszalał!”.
Przypomnijmy, że wspominany przez Reevesa utwór Nirvany został użyty w pierwszym zwiastunie filmu.
Widzowie, którzy mieli już okazję zobaczyć fragmenty The Batman, podkreślali, że film Reevesa jest klimatem zbliżony do horroru i nie stroni od przemocy.