Driver i Stallone – kooperacja bardzo zajętych aktorów
Zawodowe kalendarze atrakcyjnego świeżaka i weterana filmów akcji pękają w szwach – mimo tego Adam Driver i Sylvester Stallone w 2017 znajdą czas na realizację wspólnego projektu.
Tough As They Come to historia oparta o wspomnienia Travisa Millsa – jednego z zaledwie pięciu żołnierzy walczących w Afganistanie i Iraku, którzy przeżyli amputację czterech kończyn, konsekwencję ran odniesionych na polu walki. Mills (w jego postać wcieli się Adam Driver) to hardy duch, nie poddaje się w trakcie trudnej rehabilitacji. Dużo pisze o zacieśniającej się relacji z teściem, Craigiem Buckiem (w jego roli wystąpi Stallone, który będzie również (współ)reżyserował projekt).
Adam Driver był kiedyś żołnierzem, dziś jest jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów młodego pokolenia. O jego błyskawicznej karierze pisał już Dawid Myśliwiec. W 2017 Driver pojawi się ponownie w serialu Dziewczyny (ten tytuł przyniósł mu rozpoznawalność), wspomnianym Tough As They Come, jako jeden ze ścigających się w rajdzie NASCAR braci w Logan Lucky Soderbergha, a także w VIII epizodzie Gwiezdnych wojen. Na 2018 zaplanowano dwie premiery z jego udziałem: The Man Who Killed Don Quixote Terry’ego Gilliama i, u boku Rooney Mary, Annette Leosa Caraxa. Obecnie zobaczyć go możemy w wychwalającym wyjątkowość dnia codziennego Patersonie Jima Jarmuscha, a już niedługo w Milczeniu Scorsese.
2017 to pracowity rok przede wszystkim dla Stallone’a. Scarpa (tu w roli głównej zawodowego zabójcy Gregory’ego Scarpy), Omerta (to kolejny, tym razem telewizyjny, film biograficzny – Stallone wcieli się w nim w rolę włoskiego gangstera Raymonda Aprile), Animal Crackers (Stallone użyczył głosu jednemu z bohaterów animacji), Strażnicy Galaktyki 2 – to tytuły z tegoroczną premierą. Na 2018 zaplanowano natomiast Niezniszczalnych 4 (Stallone niezmiennie w roli Barneya Rossa) i Idol’s Eye (kolejny pełny metraż o tematyce mafijnej, tu Sylvester w roli mafiozo Tony’ego Accardo, zagra u boku Rachel Weisz i z Robertem Pattinsonem).
Drivera i Stallone’a łatwo wyobrazić sobie w jednym kadrze. Mam przeczucie, że w roli bohaterów, których cechy świetnie się uzupełniają, wypadną naprawdę dobrze. A że to Stallone i Driver, o filmie będzie głośno.