Connect with us

News

ALEJANDRO JODOROWSKY ocenia zwiastun DIUNY. „Wszystko jest przewidywalne”

ALEJANDRO JODOROWSKY krytykuje zwiastun DIUNY, zauważając przewidywalność fabrycznego kina. Czy rzeczywiście brakuje tu zaskoczeń?

Published

on

Zanim David Lynch nakręcił swoją adaptację Diuny, w latach 70. z projektem związany był Alejandro Jodorowsky. Twórca planował obsadzić w swoim dziele takie osoby jak Salvador Dali, Mick Jagger, Alain Delon, Gloria Swanson i Amanda Lear, a sam film obmyślił jako 10-godzinne widowisko. Ostatecznie Diuna Jodorowskiego nie ujrzała nigdy światła dziennego (w 2013 powstał dokument o jej powstawaniu), ale nazwisko twórcy nadal kojarzone jest z powieścią Franka Herberta. W rozmowie z portalem IndieWire Jodorowsky powiedział kilka słów na temat zwiastuna nadchodzącej adaptacji w reżyserii Denisa Villeneuve’a. 

Advertisement

Oto, co miał do powiedzenia twórca:

Widziałem zwiastun, to bardzo dobra robota. Da się zauważyć, że to fabryczne kino, w które włożono dużo pieniędzy. Jeśli jednak było bardzo drogie, musi być to widoczne na ekranie. I tu pojawia się problem. Nie ma żadnych niespodzianek. Forma niczym nie różni się od tego, co widzimy wszędzie. Oświetlenie, aktorstwo, wszystko jest przewidywalne. (…) Takie fabryczne kino nie może równać się z autorskim, bo tu przede wszystkim liczą się pieniądze. (…) To promocja rozrywki, nie coś, co mogłoby zmienić człowieka lub społeczeństwo.

Jodorowsky wątpi, czy ktokolwiek mógłby z powodzeniem zrealizować adaptację książkowej Diuny. W innym wywiadzie wspomniał, że czuł się fatalnie, gdy szedł do kina na wersję Lyncha, bo zrealizowanie adaptacji było jego marzeniem – z każdą minutą było mu jednak lepiej, bo film był „gówniany”. Uświadomił sobie wówczas, że nikt nie podoła zadaniu, bo oryginał to legenda, której nie można sprostać.

Advertisement

18 grudnia, gdy Diuna Villeneuve’a planowo wejdzie do kin, okaże się, czy Jodorowsky ma rację. 

Advertisement

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

Advertisement
Kliknij, żeby skomentować

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *