Prezent na Walentynki, czyli jak kupować, to w dobrej cenie
Polacy nie czytają, grzmią statystyki. Nie chodzą do kina, nie odwiedzają teatrów, nie wiedzą, co to filharmonia czy opera. Oczywiście lenistwo i niechciejstwo to jedna strona medalu – funkcjonujące zjawisko, którego istnieniu zaprzeczyć się nie da. Niemniej drugim obliczem tego zjawiska jest kwestia cen, a konkretnie dysproporcja między kosztami, które trzeba ponieść, a przeciętnymi zarobkami.
Bilety do kina dla dwóch osób w Warszawie w czasie weekendów to wydatek powyżej 60 zł. Na spektakl teatralny – zazwyczaj nie mniej niż 140 zł. Ktoś, kto ma ochotę obejrzeć gościnną wystawę Van Gogh Alive musi wysupłać z kieszeni 60 zł za pojedynczą wejściówkę. Jeśli dodać ziarnko do ziarnka, zaczyna się z tego robić poważna suma.
A co, jeśli zależy nam na regularnym zasilaniu domowej biblioteczki? Szybki rzut oka na wybrane głośne premiery zeszłego roku: 13 pięter Filipa Springera: 40 zł. Inna dusza Łukasza Orbitowskiego: 35 zł. Uległość Houllebecqa: 32 zł. Niezwykle popularny bestseller Pauli Hawkins, czyli Dziewczyna z pociągu: powyżej 30 zł.
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja dla tych, którzy swoją pasję dzielą między książki a gry. Wiedźmin 3: Dziki Gon w chwili premiery kosztował prawie 140 zł, a Dragon Age Inkwizycja – 155 zł. Na domiar złego twórcy gier na fali ich popularności po premierze wypuszczają zawartość specjalną, za którą też trzeba dodatkowo zapłacić. W świetle wszystkiego powyżej trudno się dziwić, że przyglądając się liście miesięcznych wydatków rezygnujemy z szeroko rozumianej “kultury”. Nie z lenistwa czy z niechęci, ale dlatego, że sytuacja finansowa nas do tego zmusza. Książka i kino nie są w końcu niezbędne do biologicznego przetrwania, trzeba natomiast coś jeść i zapłacić rachunek za prąd, gaz i telefon.
Ale co, jeśli nie chcemy rezygnować? Jak sobie radzić? Oczywiście, polować na promocje, rabaty, specjalne oferty. Są tacy, którzy wynieśli tę umiejętność niemal do rangi sztuki. Przy odrobinie wysiłku w sieci można znaleźć również blogi, których autorzy zajmują się gromadzeniem porad i sprytnych kruczków dla spragnionych efektywniejszego zarządzania domowym budżetem. Bo powiedzmy sobie szczerze – może i bez kultury faktycznie przetrwamy z miesiąca na miesiąc, ale jakieś to życie bardziej nudne i zdecydowanie uboższe.
Ułatwieniem dla polujących są portale grupujące propozycje rabatowe w jednym miejscu, takie jak Picodi.pl, strona służącą zarówno jako platforma wiedzy dla zainteresowanych planowaniem wydatków, jak i narzędzie do administrowania oszczędzaniem. Miło nam zatem poinformować, że w okresie walentynkowym platforma przygotowała szereg interesujących ofert dla księgarni Matras, w tym również dotyczących nowości książkowych (-30%, różne działy tematyczne plus wyprzedaże), a także kategorii filmów (rabat -20%) i gier (-33%).
Żeby nie być gołosłownym. Za cyfrowo odnowioną wersję Miasteczka Halloween na blu-rayu przy wykorzystaniu odpowiedniego kodu zapłacimy niecałe 52 zamiast prawie 65 zł. Rozszerzone wydanie blu-ray filmu Hobbit: Pustkowia Smauga z dodatkowymi 25 minutami materiału – całkiem dobry pomysł na prezent dla Tolkienowskiego fascynata – można upolować za nieco ponad 191, zamiast 239 zł. To już jest spora różnica. A przeurocze i na pewno warte zakupu W głowie się nie mieści na dvd 35 zł z groszami w miejsce 44 zł. To tylko przykłady, ale jak widać, odrobina kreatywnego polowania i można bez dużego wysiłku zafundować sobie miły prezent w dobrej cenie.
Ponieważ rabaty funkcjonują przez ograniczony czas, zachęcamy do szybkiego korzystania!
Kliknijcie TUTAJ i sprawdźcie rabaty.