Droga do MEGALOPOLIS. Legendarne filmy F. F. Coppoli, udowadniające, że jest reżyserem totalnym
Po wielu latach i trudach produkcyjnych, na ekrany kin trafi niedługo Megalopolis – wymarzony projekt Francisa Forda Coppoli. Zanim jeszcze ktokolwiek zdążył zobaczyć scenę filmu, zdążyła się wokół niego wytworzyć aura ambitnej porażki wiekowego reżysera, który w pogoni za upragnionym obrazem zgubił zdrowy rozsądek. Jednak z kim jak z kim, ale z Coppolą lepiej zgubić, niż z wieloma znaleźć. Francis Ford Coppola jest legendą kina i jednym z nielicznych twórców w jego historii, których można określić mianem reżysera totalnego, który jest w stanie stworzyć coś z niczego, wyciskając absolutne maksimum z każdego materiału czy konwencji. Sam rzut oka na filmografię Coppoli – wypełnioną jak u mało którego reżysera filmami legendarnymi i kultowymi – wystarczy, by ostrzyć sobie na Megalopolis zęby jako na prawdziwą kinomańską ucztę, puentującą jedyną w swoim rodzaju karierę reżyserską.
Ojciec chrzestny
Mówisz ‘Coppola’, myślisz ‘Ojciec chrzestny’. Ekranizacja powieści Mario Puzo pod tym samym tytułem to film tak kultowy, że wpłynął na sposób bycia samej mafii, o której opowiadał. Perfekcja inscenizacji operacji rodziny Corleone, gangsterski etos wykreowany na ekranie są w filmie Coppoli niezrównane, a do tego towarzyszy im znakomite nakreślenie portretów psychologicznych postaci. Ojciec chrzestny to z pewnością jeden z najbardziej kultowych filmów wszechczasów, a także przełomowe dzieło samego Coppoli, które nadało mu mistrzowski status w Hollywood.. Każdy kadr filmu, każda linijka dialogowa i każdy element składowy produkcji świadczy o maestrii twórcy.
Czas Apokalipsy
Obok Ojca chrzestnego z pewnością drugą wizytówką filmografii Coppoli jest inna adaptacja powieści, tym razem luźniejsza, czyli Czas Apokalipsy na podstawie Jądra ciemności Josepha Conrada. Mroczną przypowieść o kolonializmie Coppola przepisał na realia wyniszczającej i traumatycznej wojny w Wietnamie, wydobywając przy tym z opowieści o poszukiwaniu Kurza równie głębokie przesłanie o ludzkiej naturze i złu co pierwowzór literacki. Czas Apokalipsy to dzieło monumentalne, dopracowane do ostatniego detalu pod względem wizualnym, o nienagannej dramaturgii – zwłaszcza w finalnej wersji reżyserskiej. Coppola brawurowo łączy w tym filmie wiele wątków i tematów, zachowując rdzeń psychologiczny, ale przenosząc brawurowo gorzką refleksję Conrada z epoki kolonialnej na czasy neokolonialnego imperializmu. Jest to jeden z tych filmów, przy których na usta ciśnie się określenie ‘film totalny’, który gra o najwyższe stawki przy użyciu maksymalnych środków, bez oglądania się na producenckie wytyczne, morale społeczne czy formalne asekuracje.
Ojciec chrzestny II
Jeśli Ojciec chrzestny z 1971 roku wytyczył szlaki kinu gangsterskiemu i stał się jednym z najbardziej wpływowych dzieł filmowych dla szerokiej kultury, tak Ojciec chrzestny II nie tylko nie obniżył poprzeczki, ale stał się wzorcem idealnego sequela. Rozwijając opowieść o familii Corleone Coppola postawił na jeszcze posępniejsze tony, co oddaje zwrot w tonacji roli tytułowej Ala Pacino. Równocześnie drugi film w dalszym ciągu przynosi wysmakowaną narrację przede wszystkim wizualną, a dramaturgia jest w pierwszej kolejności kreowana, a dopiero później opowiadana – jest to podstawowa lekcja kina, którą dziś coraz mniej twórców odrabia. ‘Dwójka’ nie żeruje przy tym na sukcesie poprzedniczki, nie ma w niej pustych repryz czy nawiązań, które nie stanowiłyby przemyślanego zagrania. Mało jest kontynuacji, które dorównują sukcesowi pierwszego filmu, ale Ojciec chrzestny II jest z pewnością jedną z nich.
Rozmowa
Megalopolis to tzw. passion project Coppoli, powstały z jego miłości do kina i zaparcia w realizacji swoich celów. W tym kontekście przypomina się również jego kultowa Rozmowa, którą sam określił jako film, który po prostu chciał zrobić, a co umożliwił mu sukces komercyjny Ojca chrzestnego. Thriller psychologiczno-polityczny z Genem Hackmanem to kameralna perełka, w której Coppola udowadnia, że umie tworzyć nie tylko zamaszyste, spektakularne epopeje, ale też skupione, oparte na detalu narracje, które stawiają go w jednym rzędzie z największymi mistrzami suspensu. W porównaniu do wyżej wymienionych, Rozmowa może sprawiać wrażenie filmu skromniejszego, lecz pod względem filmowego fachu nie ustępuje ona im w niczym, co przekłada się na kult, jakim po latach od premiery obrosła. Przy okazji także udowadnia, że Coppola, gdy pozwolić mu puścić wodze kreatywności, nie ma sobie równych.
Ten od serca
Co można zrobić po monumentalnym magnum opus w rodzaju Czasu Apokalipsy? A choćby muzyczny melodramat. Uznany – i wciąż przez wielu uznawany – za klęskę, Ten od serca to kolejny wyraz niezrównanej kreatywności Coppoli jako autora. W opowieści o małżeńskiej kłótni pośród świętującego Dzień Niepodległości Las Vegas reżyser eksperymentuje z formami ekspozycji, niejednokrotnie wkraczając odważnie na terytoria kiczu, zaplatając narrację i generując w ten sposób jedyny w swoim rodzaju klimat na pograniczu melancholii, spleenu i depresji, pozostawiającej jednak przestrzeń na nadzieję i ciepło. Efektem jest jedyny w swoim rodzaju romans, stanowiący zapominaną perełkę lat 80. Ponadto nie można tego filmu nie lubić zważywszy na fakt, że to na jego planie doszło do spotkania tworzącego soundtrack Toma Waitsa z Kathleen Brennan, co zaowocowało fascynującym zwrotem w twórczości piosenkarza. Kolejny, choć pośredni wkład Francisa Forda Coppoli w światową kulturę.
Rumble Fish
Kolejny trochę zapomniany, a niesłusznie film w dorobku bohatera tego tekstu. Rumble Fish to znakomicie skonstruowana historia o zmaganiu z rodzinną reputacją i presją, pośrodku wojny gangów, co umieszcza ją w pewnym pokrewieństwie do Ojca chrzestnego. Pod względem formalnym jest to już jednak nieco inne oblicze Coppoli, choć nie mniej spektakularne. Film z 1983 roku to kolejny wizualny majstersztyk, błyskotliwie łączący nowoczesne tempo i retro estetykę, co wpisuje się wprost idealnie w klimat kinowych ejtisów. Rumble Fish można uznać nawet pod pewnymi względami za ich kwintesencję, a na pewno jest to dowód, jak żywa i responsywna względem czasów była od zawsze filmowa wyobraźnia Coppoli, którego nie można zamykać w szufladce bombastycznych widowisk lat 70.
Peggy Sue wyszła za mąż
Kolejny wspaniale rozpisany dramat obyczajowy w filmografii Coppoli, a przy tym inaczej niż we wcześniejszych klasykach, wycieczka w stronę bardziej fantastycznych konstrukcji. W Peggy Sue wyszła za mąż obserwujemy coś, co wiele z nas chciało kiedyś przeżyć na własnej skórze, a mianowicie szansę bohaterki na przeżycie jeszcze raz swojego wejścia w dorosłość i naprawienia błędów. Tradycyjnie wysmakowana wizualnie, jest to wyjątkowo słodko-gorzka opowieść nie tylko młodości o błędach, ale po prostu życiowych potknięciach, przesycona frapującym ładunkiem nostalgii i ciepła, z jakim Coppola patrzy na swoje postaci. Bo kto powiedział, że twórca mafijnej sagi oraz symfonii destrukcji ludzkiej moralności nie może nakręcić przejmującej przypowieści o zwyczajnym życiu. Na pewno nie Francis Ford Coppola
Drakula
Adaptacje klasycznej powieści Brama Stokera trudno zliczyć, i trudno było je zliczyć już w latach 90., gdy za materiał, który adaptowali już m.in. F. W. Murnau czy Werner Herzog brał się Coppola. Tym bardziej wypada docenić, że amerykański twórca był w stanie tak mocno odcisnąć swoje piętno na postaci Drakuli, że dziś dla wielu osób to jego film jest pierwszym skojarzeniem z wampiryczną postacią. Drakula to film niezwykle plastyczny, inscenizujący każdą scenę z niesamowitym pietyzmem, a przy tym zachowujący zaskakująco wiele z gotyckiego ducha powieści. Coppola nakręcił równocześnie epicką sagę historyczną, mroczne dark fantasy, pokręcony romans i pełnokrwisty horror. Eklektyzm filmu z 1992 roku robi wrażenie do dziś i uzmysławia, jakie pokłady kreatywności ma w sobie jego twórca. Jeśli zestawimy ze sobą Michaela Corleone, pułkownika Kurza oraz nieumarłego hrabiego Drakulę, trudno o odleglejsze od siebie figury – a jednak widać od razu ich pokrewieństwo, wynikające z estetycznego zmysłu Coppoli, które dalece przekracza gatunkowe szufladki.
Megalopolis w kinach od 25 października.