Złośliwe kartofle i pączki z kamienia
A po obejrzeniu tego przekonacie się, że nie jestem pod wpływem narkotyków
Po seansie ?Do piwnicy? (oryg. ?Do pivnice?) Jana Švankmajera w głowie pojawia się przynajmniej kilka refleksji:
1. Lepiej nie wchodzić do praskich piwnic, chyba że lubimy kamienne pączki lub spanie pod węglem.
2. Kot Rademenes z polskich ?Siedmiu życzeń? rozpoczynał karierę aktorską w kraju Szwejka.
4. Kartofle posiadają wolną wolę oraz chęć przeżycia ? przykro mi drodzy wegetarianie.
No i na końcu punkt piąty i najważniejszy ze wszystkich ? Jan Švankmajer doskonałym reżyserem jest!
Na praską piwnicę można spojrzeć z przymrużeniem oka i trochę się z niej popodśmiewać, ale ciężko odmówić jej kreatorowi wyobraźni oraz ogromnego wyczucia w kwestii oddawania dziecięcych obaw przed prozaicznymi z perspektywy człowieka dorosłego czynnościami. Myślę, że każde z nas miało w dzieciństwie taką ?swoją piwnicę?, w której czaiły się potwory, strzygi i inne dziwactwa czekające jedynie na to, aż rodzice przestaną patrzeć. W moim przypadku była to spiżarnia, w której spodziewałem się spotkać Pana Tik Taka czekającego na to, aby mnie porwać ? wszystko zaczęło się zresztą od koszmaru.
Hmm…
Takim samym koszmarem jest właśnie Švankmajerowska piwnica (reżyser przyznaje, że jest to bardzo osobista krótkometrażówka i, prawdopodobnie, najbardziej osobisty ze wszystkich jego filmów).
Jeszcze inny senny majak z lat dziecięcych przedstawia nam Lynch w swoim ?Alfabecie?. U niego zamiast podziemnych pomieszczeń, czy Pana Tik Taka mamy krwiożercze abecadło atakujące śpiącą dziewczynkę, na której mocno wzorowali się (moim zdaniem) jegomoście odpowiedzialni za charakteryzację opętanego dziecka w ?Egzorcyście? Friedkina. ?Alfabet? został zainspirowany opowieścią żony Lyncha, abecadłowa dziewczynka istniała naprawdę.
Wydaje się zatem, że wycieczka po ziemniaki, odwiedziny w spiżarni, czy wizyta w przedszkolu rzeczywiście mogą stanowić niezły ekwiwalent siłowni. Adrenalina doskonale przyśpiesza spalanie kalorii, a jak tu jej nie wydzielać, gdy goni nas wiadro, kartofle uciekają z kosza, a zza winkla wygląda Pan Tik Tak przypominający o zaległościach z języka polskiego?
Zostawcie zatem sztangi, spacer po ziemniaki to Rocket Fuel i Double Blasta razem wzięte. I jakie piękne filmy wychodzą, gdy ktoś weźmie ze sobą kamerę ? celuloid zdecydowanie lubi strach.