search
REKLAMA
Zestawienie

ZŁE miłego POCZĄTKI, czyli ŚWIETNI aktorzy, w których NIE WIERZYŁEŚ

Gracja Grzegorczyk-Tokarska

6 lutego 2019

REKLAMA

Oglądając kiepskie popisy aktorskie, można dojść do wniosku, że zły aktor pozostanie nim do końca życia. Zdarzają się jednak przypadki, że dany aktor bądź aktorka zaczynają pokazywać światu, że wcale nie są tak złymi aktorami, jak się wcześniej wydawało. Niniejsze zestawienie koncentruje się na przypadkach, gdy złe aktorstwo zostało zamienione na całkiem dobre występy.

Dwayne “The Rock” Johnson

Kariera The Rocka pokazuje dobitnie, że z wrestlera możliwe jest zrobienie gwiazdy kina i całkiem dobrego aktora. Do tej pory przedstawiciele tego sportu w głównej mierze skupiali się na występach w produkcjach przeznaczonych do oglądania bezpośrednio w warunkach domowych. Nikt nie spodziewał się, że są oni w stanie zaoferować coś więcej aniżeli muskuły i eksplozję. Dwayne „The Rock” Johnson zdawał się potwierdzać tę regułę, dając popis fatalnego wręcz aktorstwa w takich filmach jak Król Skorpion czy G.I. Joe. Aktor jednak udowodnił, że drzemią w nim charyzma i prawdziwy potencjał aktorski. Obecnie to może nie bardzo dobry aktor, ale bez wątpienia gwarant solidnego występu, który poprzez swoją grę potrafi sobie zjednać niejednego kinomana.

Heath Ledger

Aktor co prawda zdobył popularność dzięki takim hitom jak Zakochana złośnica czy Obłędny rycerz, niemniej jego występy były pokazem dość kiepskiej gry aktorskiej, wymieszanej z urokiem osobistym. Niestety na przestrzeni kolejnych lat podejmował coraz to gorsze wybory pod względem aktorskim. Wszystko zmieniło się wraz z rokiem 2005, kiedy to postanowił zaryzykować i zagrać w filmie Anga Lee Tajemnica Brokeback Mountain. Ledger otrzymał za swój występ nominację do nagrody Akademii w kategorii najlepszy aktor. Upragnioną statuetkę zdobył niestety już pośmiertnie cztery lata później za swój kultowy i ikoniczny popis w roli Jokera (Mroczny Rycerz), udowadniając, że był niezwykle utalentowanym aktorem.

Matthew McConaughey

Matthew McConaughey przez wiele lat musiał mierzyć się z tym, że został zaszufladkowany, co wiązało się z tym, że przez większość czasu obsadzany był przede wszystkim w komediach romantycznych. Co prawda nie były to występy koszmarne, niemniej nie można ich było uznać za dobre. Interesujące jest jednak, że już w latach 90. McConaughey miał swoje momenty, w których pokazywał, że grać jednak potrafi. Prawdziwy przełom nastąpił między rokiem 2013 a 2014, kiedy to zyskał uznanie krytyków za swoją oscarową kreację w Witaj w klubie oraz udział w kolejnych produkcjach, takich jak: Interstellar, Wilk z Wall Street czy serial True Detective. Teraz każdy jego kolejny występ to niewątpliwy popis aktorskich zdolności.

Channing Tatum

Channing Tatum udowodnił, że kiedy chce, potrafi być naprawdę dobrym aktorem. Do tej pory większość kojarzyła go z występu w filmie Step up – Taniec zmysłów i nic nie zapowiadało, że jego wizerunek ładnego, ale dość „zachowawczego” aktora się zmieni. Ten jednak przyjął rolę w 21 Jump Street, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Pokazał wówczas na, co go stać, a przy okazji udowodnił, że ma poczucie humoru. Moment ten okazał się kluczowy dla jego kariery, a Tatum z każdym kolejnym występem udowadnia, że nie odstaje od dużo bardziej utytułowanych kolegów z planu. Było tak między innymi w przypadku filmu Magic Mike czy Logan Lucky, gdzie jest niesamowity.

Gracja Grzegorczyk-Tokarska

Gracja Grzegorczyk-Tokarska

Chociaż docenia żelazny kanon kina, bardziej interesuje ją poszukiwanie takich filmów, które są już niepopularne i zapomniane. Wielka fanka kina klasy Z oraz Sherlocka Holmesa. Na co dzień uczestniczka seminarium doktoranckiego (Kulturoznawstwo), która marzy by zostać żoną Davida Lyncha.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA