search
REKLAMA
Zestawienie

Wszystko, co wiemy o TENECIE, nadchodzącym widowisku science fiction Christophera Nolana

Łukasz Budnik

23 czerwca 2020

REKLAMA

Do premiery filmu Tenet, najnowszego dzieła w reżyserii Christophera Nolana, został niecały miesiąc. Podsumujmy to, co wiemy do tej pory o zbliżającym się widowisku science fiction, które – na co liczą twórcy i właściciele kin – ma przyciągnąć na sale kinowe wielu widzów.

Data premiery

Tenet pierwotnie miał trafić do kin 17 lipca, jednak niedawno studio Warner Bros. przesunęło datę premiery o dwa tygodnie, na 31 lipca. Według doniesień magazynu New York Times, studio planowało zrobić to jeszcze później, Christopher Nolan nalegał jednak, aby film trafił do kin jak najszybciej, bo to właśnie tam widzowie będą mogli doświadczyć go w pełni, a chęć pójścia na seans może przerwać stagnację w biznesie, spowodowaną pandemią koronawirusa. Studio, choć chciałoby aby Tenet został pokazany w optymalnym czasie i przyniósł jak największe zyski, nie chce robić czegoś wbrew Nolanowi i psuć dobrych stosunków z reżyserem. Dlatego właśnie premiera wciąż miałaby odbyć się w lipcu.

Aktualizacja 26.06 – Warner ogłosił, że premiera zostaje przesunięta po raz kolejny – na 12 sierpnia. 

Obsada i ekipa

Nolan nakręcił Tenet według własnego scenariusza, wraz ze swoją żoną zajął się też produkcją. Pomysł na Tenet krążył po głowie Nolana ponad dwadzieścia lat, jednak finalna wersja scenariusza zaczęła powstać około siedmiu lat temu. Zdjęcia autorstwa Hoyte van Hoytemy były realizowane w formacie IMAX oraz na taśmie 70 mm. Muzykę komponuje Ludwig Göransson, laureat Oscara za soundtrack do Czarnej Pantery. Hans Zimmer, który zwykle współpracuje z Nolanem, skupił się tym razem na komponowaniu do Diuny.

W obsadzie znajdują się John David Washington, Robert Pattinson, Elizabeth Debicki, Aaron Taylor-Johnson, Dimple Kapadia, Kenneth Branagh (który współpracował już z Nolanem przy Dunkierce), oraz Clémence Poésy i Michael Caine. Ten ostatni zagra raczej niewielką rolę. Zacytujmy aktora:

Miałem tylko jeden dzień pracy i dostałem moje strony. Zagrałem swoje kwestie z Johnem Davidem Washingtonem i nie słyszałem o filmie już nic więcej.

Wiemy, że Branagh wciela się w rosyjskiego oligarchę, a Debicki w jego żonę – para jest w seperacaji. W jednej z ról ma pojawić się także Polak – Marcel Sabat.

O czym opowiada

Oficjalny opis filmu brzmi:

John David Washington jest nowym Protagonistą w oryginalnym spektaklu science fiction “Tenet” Christophera Nolana. Wyposażony tylko w jedno słowo – Tenet – i walczący o przetrwanie całego świata, Protagonista podróżuje przez świat międzynarodowego szpiegostwa w misji, która rozwinie się w coś wykraczającego poza nas czas. Nie poprzez podróże. Inwersję.

Już wcześniej pojawiały się pogłoski, że Tenet może mieć coś wspólnego z podróżami w czasie. Z zagadkowego opisu (i trailera) wynika jednak, że Nolan postawił na koncept przyczynowości wstecznej, gdzie efekt poprzedza jego przyczynę w czasie, wobec czego późniejsze zdarzenie wpływa na wcześniejsze. Opis sugeruje też, że główny bohater może pozostać bezimienny. O koncepcji czasu wypowiadał się też sam Nolan:

Tenet opowiada o czasie i o innych sposobach, w jaki może on funkcjonować. Nie chcę prowadzić tu lekcji fizyki, ale inwersja to koncept według którego dana materia ma odwróconą entropię, a więc biegnie wstecz w czasie, w stosunku do nas.

Reżyser mówił także o postaci granej przez Johna Davida Washingtona, którego aktorstwo zachwalał. Washington został wybrany przez Nolana po tym, jak reżyser zobaczył jego występ w Czarnym bractwie. BlackKklansman.

Mamy tu świat szpiegów, ukrytych tożsamości. John David gra agenta którego my znamy jako “Protagonistę”. Tenet to z kolei nazwa organizacji, do której zostaje przyłączony. Jest sercem filmu, ale w przeciwieństwie do Bonda, nie zamyka się emocjonalnie.

O najnowszym dziele reżysera wypowiedział się występujący w nim Kenneth Branagh, nazywając go filmem szpiegowskim opowiadającym o zagrożeniu świata i oszałamiającym wykorzystaniem koncepcji czasu.

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA