To ty ZAPIERASZ DECH! Najlepsze sceny akcji z filmów KEANU REEVESA
Lubicie Keanu Reevesa? Bo ja bardzo. To dla mnie jeden z tych aktorów, u którego braki warsztatowe nie grają kompletnie żadnej roli. Ma w sobie coś, co przyciąga mnie do ekranu, i to wystarczy. Ja lubię Keanu, a Keanu z kolei lubi bawić się w kino akcji, o czym świadczy filmografia wypchana po brzegi tytułami trzymającymi widza za gardło. Wybrałem kilka momentów z jego filmów, które wspominam najczęściej i do których często chcę wrócić, gdy szukam w życiu emocji. Co dodalibyście do tej listy?
Skok autobusu – Speed
Keanu w krótkich włoskach razem z młodziutką Sandrą Bullock muszą się tu martwić o bombę, którą pewien nikczemnik umieścił pod autobusem. Kto pamięta ten hit kina akcji lat 90., ręka do góry! Speed, jak sugeruje sam tytuł, obfituje w wiele scen z dynamiczną akcją, ale tylko jedna przeszła do historii gatunku, zarówno z uwagi na swoją absurdalność, jak i widowiskowość. To rzecz jasna szaleńczy skok autobusu, który każdorazowo jednakowo przeraża, choć i tak wiadomo, że póki Keanu jest na pokładzie, nic złego nie może się wydarzyć.
Walka z armią Smithów – Matrix Rewolucje
Kontynuacjom kultowego Matrixa oberwało się od fanów, bo niekoniecznie zdołały spełnić ich oczekiwania. Bo są zbyt zawiłe, bo naciągane, bo nadęte. Nie da się jednak odmówić im widowiskowości. Choć moją ulubioną sceną akcji z sequeli jest ta na autostradzie w Reaktywacji, zależało mi, by w zestawieniu filmów z Keanu były też sceny z jego udziałem. Obierając taki klucz, stawiam więc na armię Smithów i jednego Neo, czyli zhiperbolizowaną wersję dworcowej bijatyki dwóch przeciwników z pierwszej części Matriksa. Jest deszcz, jest podniosły ton. Jest nieco przesady, ale jest też moc i klimat.
Pogoń – Na fali
Po latach sensacyjniak Na fali kojarzy mi się z dwoma rzeczami. Z możliwością zobaczenia na jednym ekranie Patricka Swayze’ego i Keanu Reevesa oraz ze świetnie nakręconą sceną pogoni za złodziejami w maskach amerykańskich prezydentów. Choć jestem w pełni świadom, że tego rodzaju sceny kręcone są etapami, zawsze nabieram się na to, jak dobra jest kondycja postaci uczestniczących w tych pościgach. Scena z Na fali jest ich wzorem.
Strzelanina w holu – Matrix
Jeśli miałbym wymienić jedną, najbardziej emblematyczną scenę akcji z pierwszego Matrixa, bez wątpienia wskazałbym strzelaninę w holu. Kule fruwają, kafelki odpadają w takt rytmicznego kawałka Spybreak!. A wszystko to zwieńczone jednym z najbardziej zaskakujących i przyprawiających o bezdech momentów w historii kina akcji, czyli słynnym bullet time ze strony Neo, w którym efektownie unika kuli wystrzelonej przez agenta, udowadniając tym samym, że jest właściwą osobą do uratowania tego świata.