Publicystyka filmowa
Sceny, które prawie ZABIŁY aktorów
W filmie ZABIŁY aktorów odkrywamy niebezpieczne momenty z życia gwiazd, które ledwie uszły z życiem na planie. Zaskakujące i fascynujące!
Aktorstwo to momentami niebezpieczna praca. Osobom wykonującym ten zawód grożą nie tylko gwizdy widowni, urząd skarbowy oraz nieprzychylne recenzje, lecz także śmierć na planie. Kilka przykładów przedstawiono w poniższym zestawieniu.
Bruce Campbell
Król kina klasy B w trakcie kręcenia jednej ze scen Martwego zła został prawie zabity przez swojego najlepszego przyjaciela i reżysera Sama Raimiego. Reżyser, by stworzyć efekt martwego zła ścigającego bohatera widzianego z perspektywy pierwszej osoby, gonił aktora na rowerze (inne źródła twierdzą, że na motocyklu), jedną ręką trzymając się kierownicy, a w drugiej dzierżąc kamerę. Jednak w jednej z finałowych scen coś poszło nie tak i Raimi z całym impetem wjechał w Campbella, powalając go na ziemię. Jak się później okazało, jedynie centymetry dzieliły aktora od prawdopodobnie śmiertelnego uszkodzenia czaszki przez koło reżyserskiego jednośladu.
Halle Berry
Laureatka Oscara za Czekając na wyrok znana jest z tego, iż bardzo często ulega kontuzjom w trakcie kręcenia filmów. Jednak to dopiero na planie bondowskiej produkcji Śmierć nadejdzie jutro doświadczyła zdarzenia, które prawie pozbawiło ją życia. W trakcie nagrywania scen miłosnych igraszek pomiędzy głównymi bohaterami filmu aktorka w trakcie gry wstępnej zadławiła się figą i zaczęła się dusić. Na szczęście partnerujący jej Pierce Brosnan w porę zorientował się, co się dzieje, i wykonał klasyczny chwyt Heimlicha, ratujący jej tym samym życie.
Sylvester Stallone
Również Sly Stallone wielokrotnie mierzył się z różnego rodzaju kontuzjami na planach filmowych. Nic dziwnego, w końcu jest gwiazdą kina akcji. Najbardziej niebezpieczna sytuacja przydarzyła mu się jednak w trakcie kręcenia filmu Rocky IV, gdzie tytułowy bohater mierzył się na ringu z Dolphem Lundgrenem. W jednej ze scen ciosy były prawdziwe, na co zresztą nalegał sam Stallone, twierdząc, że sceny walk wyglądają sztucznie.
Niestety doprowadziło to do sytuacji zagrożenia życia aktora. Cios zadany przez przeciwnika był tak silny, że natychmiastowo spowodował u Stallone’a problemy z sercem oraz konieczność ośmiodniowego pobytu w szpitalu na oddziale intensywnej terapii.
Isla Fisher
W produkcji Iluzja z 2013 roku pojawia się scena, w której bohaterka grana przez Islę Fisher musi wydostać się z wielkiego kontenera wypełnionego wodą. Jest przy tym skrępowana przy pomocy kajdanek przyczepionych do łańcucha. Dodatkowo po upływie określonego czasu zbiornik ma wypełnić się krwiożerczymi piraniami. O ile w filmie sztuczka ta skończyła się pełnym sukcesem, o tyle w prawdziwym życiu aktorka prawie utonęła w trakcie jej realizacji. Przez prawie trzy minuty próbowała wydostać się ze szklanej pułapki, podczas gdy osoby na planie były w pełni przekonane, że to jeden z lepszych występów aktorskich, jakie dane im było zobaczyć. Finalnie scena ta znalazła się w ostatecznej wersji filmu.
Michael J. Fox
Podobna sytuacja spotkała gwiazdę filmu Powrót do przyszłości III, gdy scena, w której aktor miał zostać powieszony, poszła całkowicie nie tak. Michael J. Fox przyznał, iż był skłonny wykonać tę scenę bez pomocy kaskadera, gdyż w trakcie przygotowań nic nie wskazywało na to, że naraża się na jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Jednak w momencie kręcenia aktor zaczął się dusić, aż zemdlał z braku powietrza. Na szczęście reżyser Robert Zemeckis w porę zauważył, co się dzieje, i ekipa pracująca na planie wkroczyła do akcji, ratując Foxowi życie.
Początkowo Michael J. Fox miał filmować całą scenę, stojąc na pudełku, jednak okazało się, iż całość wygląda zbyt mało realistycznie. Wtedy aktor zdecydował się na nagranie sceny w kształcie, który widzimy na ekranie, chyba nie zdając sobie sprawy z grożącego mu niebezpieczeństwa.
Daniel Day-Lewis
Aktor znany jest z tego, iż na kilka tygodni, a nawet miesięcy wciela się całkowicie w grane przez siebie postacie, nie tylko na planie filmowym, ale i życiu, by jak najlepiej odegrać swoją rolę na ekranie. Jednak w czasie kręcenia Gangów Nowego Jorku okazało się, iż to oddanie sztuce może przyczynić się do jego śmierci. Day-Lewis odmawiał bowiem noszenia innych ubrań poza tymi, które przygotowano mu do filmu. Niestety na planie było na tyle zimno, że aktor zapadł na ciężkie zapalenie płuc, zagrażające jego życiu. Day-Lewis jednak odmawiał leczenia. Dopiero, gdy okazało się, iż może umrzeć, zgodził się na terapię lekową.
Kate Winslet
Jak się okazuje, reżyser James Cameron zrobi wszystko, by otrzymać wymarzone ujęcie. Przekonała się o tym między innymi Kate Winslet na planie Titanica. W jednej ze scen aktorka razem z Leonardo DiCaprio ucieka korytarzem przed ogromną falą wody, by natrafić na zamknięte drzwi – ich jedyną drogę ucieczki.
W trakcie kręcenia tej sceny płaszcz, w który była ubrana aktorka, zaczepił się o wspomniane drzwi, uniemożliwiając jej wypłynięcie na powierzchnię. W końcu jej to się to udało, jednak Winslet była mocno wstrząśnięta całą sytuacją. Reżyser nic sobie z tego nie robił, nakazując powtórzenie ujęcia, gdyż – jego zdaniem – całe zajście je zrujnowało.
Martin Sheen
Aktor w czasie kręcenia Czasu Apokalipsy praktycznie cały czas był pod wpływem alkoholu bądź narkotyków. Sheen w trakcie jednego ze swoich narkotycznych „wypadów” dostał zawału serca. Niestety wówczas nie było wokół niego nikogo z ekipy filmowej, by mu pomóc, gdyż aktor zapuścił się w sam środek dżungli. W poszukiwaniu ratunku ostatkiem sił czołgał się do najbliższej drogi. Na szczęście odnaleźli go ludzie pracujący przy filmie. W późniejszych wywiadach reżyser filmu, Francis Ford Coppola, stwierdził, że był to moment, który przeważył szalę, spychając go w otchłań załamania nerwowego.
Margaret Hamilton
Na planie Czarnoksiężnika z krainy Oz aktorka wcielająca się w złą Czarownicę z Zachodu uległa wypadkowi, który na szczęście jej nie zabił, jednak pozostawił z oparzeniami trzeciego stopnia. W jednej ze scen zapadnia nie otworzyła się na czas, narażając aktorkę na kontakt z ogniem, który według pierwotnego zamysłu reżysera miał pojawić się dopiero po tym, jak Hamilton szczęśliwie wyląduje pod sceną. Aktorka i tak miała dużo szczęścia, bowiem jej czarny strój nie stanął w płomieniach.
Winny w tym przypadku był reżyser, który stwierdził, iż konieczne jest opóźnienie zapadni, by aktorkę było widać w oparach dymu. Niestety połączenie zielonego makijażu i ognia pozostawiło ją z oparzeniami na rękach oraz twarzy. Hamilton postanowiła nie pozwać twórców, mimo iż trafiła do szpitala.
Diane Kruger
Film Bękarty wojny pozwolił Diane Kruger nie tylko wystąpić u boku Brada Pitta, ale, co istotniejsze, pracować z jednym z najważniejszych współczesnych reżyserów, Quentinem Tarantino. Pewna scena mogła ją jednak pozbawić życia. Mowa o sytuacji, gdy aktorka jest duszona przez postać, w którą wciela się Christoph Waltz. Tarantino uznał, iż sam będzie dusił aktorkę, by nic złego się jej nie stało. Niestety efekt okazał się odwrotny od zamierzonego, gdyż Kruger dusiła się naprawdę, po czym zemdlała z braku powietrza.
Ed Harris
James Cameron po raz kolejny udowodnił, że realizm poszczególnych scen jest dla niego ważniejszy, aniżeli bezpieczeństwo aktorów grających w filmie. Tym razem mowa o historii z planu Otchłani (zwanej również Głębią). W jednej ze scen bohater, w którego wcielił się Harris, w trakcie nurkowania zaczyna się dusić pod wodą, gdyż brakuje mu tlenu w butli. Reżyser stwierdził, iż dobrym pomysłem będzie nienapełnienie butli do pełna, by dodać scenie realizmu. Harris zupełnie nie był na to przygotowany, będąc przekonanym, iż musi polegać wyłącznie na swoich zdolnościach aktorskich. W efekcie rzeczywiście zaczął dusić się pod wodą.
Gunnar Hansen
Teksańska masakra piłą mechaniczną to klasyk, który widział chyba każdy fan horroru. Dzieło zostało zrealizowane za niecałe 300 tysięcy dolarów, więc można się domyślić, iż bezpieczeństwo na planie nie było jednym z priorytetów. Podczas realizacji filmu używano prawdziwej piły mechanicznej, co niemal doprowadziło to do śmierci jednego z aktorów. W jednej ze scen Gunnar Hansen, wcielający się w słynnego Leatherface’a, biegł, trzymając włączone urządzenie. Aktor poślizgnął się jednak i upadł, posyłając piłę w powietrze, a ta – wciąż włączona – spadła kilka centymetrów od jego twarzy. Było blisko!
