SEQUELE – K-9
ROK PRODUKCJI: 1989 DYSTRYBUCJA W POLSCE: Universal REŻYSERIA: Rod DanielWYSTĄPILI: James Belushi Mel Harris Kevin Tighe Ed O’Neill James Handy Cotter Smith Daniel Davis |
Niesubordynowany detektyw Dooley od dwóch lat pilnie depcze po piętach narkotykowemu bossowi Lymanowi. Niestety, śledztwo staje się coraz bardziej niebezpieczne. Aby zapobiec nieszczęściu Dooley dostaje do współpracy partnera. Jest nim owczarek niemiecki Jerry Lee specjalizujący się w wykrywaniu narkotyków. Jak to bywa w takich wypadkach początkowa niechęć obu partnerów przeradza się z czasem w prawdziwą przyjaźń. Lyman jednak nie śpi i porywa dziewczynę Dooley’a, Tracy. Mimo tego, że temat jest ograny na wszelkie sposoby, to film “K-9” ma swój niezaprzeczalny urok, głównie dzięki zdobywającemu z miejsca sympatię widzów owczarkowi, kradnącemu Jamesowi Belushi’emu cały film. Historia jest pretensjonalna i banalna, jednak całość ogląda nad wyraz dobrze. Jak na komedię sensacyjną oczywiście. Zwyczajnie bezpretensjonalna rozrywka.
ROK PRODUKCJI: 1999 DYSTRYBUCJA W POLSCE: Imperial REŻYSERIA: Charles T. KanganisWYSTĄPILI: James Belushi Christine Tucci James Handy Wade Williams J.J. Johnston Joe Palese Vincent Castellanos |
Współpraca Dooley’a z Jerry’m Lee układa się całkiem znośnie. Jednak latka lecą i kondycja obu partnerów już nie jest ta sama. Tymczasem w pracy w policji to podstawa. Dlatego też do współpracy zostaje im przydzielony inny duet K-9, piękna pani detektyw Welles ze swym przykładnie ułożonym dobermanem Zeusem. Początkowe antagonizmy między partnerami idą w kąt, kiedy Dooley doświadcza zamachu na swoje życie. Zaczyna się pościg za zamachowcem. Sequel ustępuje swojemu 10 lat starszemu pierwowzorowi pod każdym względem. Wydaje się, że twórcy zaczęli dryfować w stronę kina niemalże familijnego, pozbawiając charyzmy swych bohaterów. Film, podobnie jak duet Jerry Lee-Dooley, wlecze się. Znaleźć można masę luk, dziur i bzdur scenariuszowych oraz wiele niedociągnięć technicznych. Nie wykorzystano potencjału wynikającego z duetu człowiek-zwierzę, a James Belushi pogrążył się całkowicie. Słabiutko.
ROK PRODUKCJI: 2002 DYSTRYBUCJA W POLSCE: Universal REŻYSERIA: Richard J. LewisWYSTĄPILI: James Belushi Gary Basabara Kim Huffman Jody Racicot Christopher Shyer Barbara Tyson Blu Mankuna |
Zasłużony dla swojego wydziału i całego miasta policyjny duet Dooley – Jerry Lee przechodzi na emeryturę. Jak na złość ostatnia sprawa, której się chwytają mocno komplikuje sprawy, bowiem detektyw zostaje głównym podejrzanym w sprawie napadu z bronią w ręku na firmę komputerową i kradzieży mikroprocesorów. Upragniona emerytura zostaje automatycznie zawieszona do czasu oczyszczenia z zarzutów. Duet po raz ostatni musi podjąć się złapania prawdziwych przestępców. Intryga jak zwykle nie jest mocną stroną serii i tym razem nie grzeszy oryginalnością. Jednak wyraźnie jakość gagów i żartów się polepszyła w stosunku do kiepskiej drugiej części. Widać, że twórcy raczej wyluzowali i wyciągnęli wnioski z niepowodzenia K-911. Jednak to wciąż przeciętny film, zdecydowanie na jeden raz.
CIEKAWOSTKI:
- Fabularnie całość łączy niezastąpiony duet: detektyw Dooley oraz owczarek Jerry Lee.
- Trzykrotnie w swą rolę wcielił się jedynie James Belushi.
- Jerry’ego Lee w każdej części grał inny pies. W pierwszej części był nim Koton, w drugiej Mac, a w trzeciej King.
- Pierwszy z psów był “zawodowym” psem policyjnym. Specjalizował się w wyszukiwaniu przemycanych narkotyków. Niestety, dwa lata po ukończeniu zdjęć do K-9, 18 listopada 1991 roku zginął zastrzelony podczas służby.
- Pierwsza część była dystrybuowana w kinach, kolejne dwie zostały nakręcone z przeznaczeniem od razu na rynek video/dvd.
- Jak przystało na “trylogię” w USA pojawił się specjalny pakiet dvd zawierający wszystkie trzy filmy z serii K-9.
- Wiele osób błędnie kojarzy film K-9000 właśnie z tym cyklem, z pewnością dlatego, że tam również pierwsze skrzypce grał duet pies-człowiek.
- 911 to bezpłatny numer policji w Stanach Zjednoczonych.
- P.I. to skrót od Private Investigations.
CZY BĘDZIE KOLEJNA CZĘŚĆ?
Mimo tego, że duet jest już na zasłużonej emeryturze, a w sieci żadnych głosów o ich powrocie nie ma, to takiej opcji nie można wykluczyć, bowiem niezbadana jest pomysłowość producentów.
Tekst z archiwum film.org.pl.