search
REKLAMA
Zestawienie

NAJLEPSI filmowi ZŁOCZYŃCY XXI wieku

Filip Pęziński

20 czerwca 2020

REKLAMA

Mówi się czasem, że protagonista jest tak dobry, jak dobry jest jego przeciwnik. Stwierdzenie to szczególnie zasadne wydawać się może w kontekście kina, bo trudno chyba komukolwiek zapomnieć o takich postaciach jak Darth Vader, Hannibal Lecter czy Norman Bates. Są to oczywiście przykłady z filmów XX wieku, ale obecne stulecie również nie ma w tej materii powodu do wstydu. Poniżej znajdziecie subiektywne zestawienie dziesięciu najlepszych czarnych charakterów XX wieku.

Serdecznie zapraszam do komentowania moich wyborów i przedstawiania własnych typów, świadom jestem bowiem, że listę tę można byłoby złożyć z dziesięciu kolejnych, zupełnie innych postaci.

Bill „Rzeźnik” Cutting (Gangi Nowego Jorku, Daniel Day-Lewis)

Zestawienie zacznijmy od jednego z największych aktorów Hollywood i jego perfekcyjnej kreacji w nieco niedocenionych Gangach Nowego Jorku Martina Scorsesego. Mowa oczywiście o Danielu Day-Lewisie i Billu „Rzeźniku” Cuttingu, głównym antagoniście filmu, przywódcy gangu, odpowiedzialnym za śmierć ojca bohatera granego przez Leonarda DiCaprio. „Rzeźnik” łączy doskonale potężną charyzmę, mentorskie podejście do głównego bohatera z niewyobrażalnym okrucieństwem i umiłowaniem przemocy, co czyni go niemal fatalistycznym symbolem zła.

Le Chiffre (Casino Royale, Mads Mikkelsen)

W 2006 roku świat miał okazję zobaczyć do tej pory (i zresztą do dziś dumnie dzierżącą ten tytuł) najlepszą odsłonę przygód tajnego agenta Jej Królewskiej Mości. Naturalnie mam na myśli Casino Royale Martina Campbella z Danielem Craigiem w roli głównej. Wśród licznych powodów na potwierdzenie tejże tezy wymienić trzeba na pewno głównego antagonistę filmu, Le Chiffre’a, w bezbłędnej interpretacji Madsa Mikkelsena. Le Chiffre budzi respekt, przyciąga charyzmą, bawi i przeraża. A przy tym wszystkim ma konkretny, odstający od konwencji wiecznego ratowania świata cel. Świetny design postaci dopełnia obrazu.

Anton Chigurh (To nie jest kraj dla starych ludzi, Javier Bardem)

Kto kiedykolwiek widział film braci Coen z 2007 roku, temu na pewno trudno zapomnieć było bezbłędną kreację Javiera Bardema. Hiszpański aktor wciela się w To nie jest kraj dla starych ludzi w Antona Chigurha, zawodowego mordercę, który zabijał swoje ofiary sprężonym powietrzem. Istna siła natury, prawdziwy anioł śmierci. Cichy socjopata o specyficznej fryzurze na zawsze zapisał się w annałach kina, a Bardem za rolę nagrodzony został Oscarem w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy.

Joker (Mroczny Rycerz, Heath Ledger)

Joker jest człowiekiem bez przeszłości, naturalną konsekwencją działalności Batmana i jego ostatecznym adwersarzem, szaloną jednostką, której jedynym celem jest udowodnienie, że każdy może oszaleć. Tu jednak kończy się połowa sukcesu antagonisty z drugiej części trylogii Nolana, a zaczyna znakomita rola nieodżałowanego Heatha Ledgera. Pełna aktorskich niuansów, pasji i konsekwencji. Joker z Mrocznego Rycerza to jeden z przykładów postaci większych od filmów. Za swoją kreację aktor został pośmiertnie nagrodzony Oscarem. Ponad 10 lat od premiery wciąż trudno o niej zapomnieć.

Miles Quaritch (Avatar, Stephen Lang)

Miles Quaritch z Avatara Jamesa Camerona to szorstki weteran wojenny i główny antagonista filmu, który postanawia krwawo stłamsić bunt autochtonów niezadowolonych z plądrowania ich planety przez najeźdźców z obcego świata. Skojarzenia z epoką wielkich odkryć geograficznych mile widziane. Quaritch wymyka się jednak schematom odpychającej postaci – przeciwnie, swoją charyzmą uwodzi na tyle, że staje się jednym z najciekawszych elementów filmu. Wielka w tym zasługa świetnego Stephena Langa.

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na "Batmanie" Burtona, "RoboCopie" Verhoevena i "Komando" Lestera. Miłośnik filmów superbohaterskich, Gwiezdnych wojen i twórczości sióstr Wachowskich. Najlepszy film, jaki widział w życiu, to "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj".

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA