search
REKLAMA
Biografie ludzi filmu

RUTGER HAUER. Wspomnienie autostopowicza płaczącego w deszczu

Dawid Myśliwiec

25 lipca 2019

REKLAMA

Trudno objąć umysłem fakt, że nieodżałowany Rutger Oelsen Hauer zadebiutował przed kamerą 50 lat temu! W 13-odcinkowym serialu Floris wcielał się w tytułowego rycerza-wygnańca, który przeżywał najróżniejsze przygody. Kilkanaście lat później przechodził do historii SF jako Roy Batty, jeden z najbardziej kultowych czarnych charakterów współczesnego kina. Ale jego dorobek to znacznie więcej znakomitych ról w znaczących filmach.

Urodził się 23 stycznia 1944 roku w okupowanej przez III Rzeszę Holandii. Wychowywał się w niewielkim Breukelen nieopodal Utrechtu, ale rodzice byli aktorami, którzy prowadzili szkółkę pod Amsterdamem – to właśnie tam Rutger chłonął magię scenicznych występów. Choć w wywiadach przyznawał, że jest pacyfistą, w wieku zaledwie 15 lat wstąpił do królewskiej marynarki. Zwiedził kawał świata na pokładzie frachtowców, a po powrocie w rodzinne strony dołączył do armii. Tam jednak zwyciężyły jego pacyfistyczne przekonania, gdy – niczym Desmond Doss z Przełęczy ocalonych – odmówił obsługi broni maszynowej. Odszedł z wojska i postanowił dokończyć szkołę aktorską, którą rozpoczął kilka lat wcześniej. Dyplom zdobył w 1967 roku, by już kilkanaście miesięcy później zagrać tytułową rolę we wspomnianej produkcji Floris, popularnym do dziś serialu stworzonym przez legendarnego holenderskiego reżysera Paula Verhoevena. Co ciekawe, Hauer wcielił się w tę postać także w wyemitowanym w 1975 roku niemieckim remake’u.

Verhoeven odegrał znaczącą rolę w rozwoju kariery Rutgera, gdyż dał mu również możliwość debiutu na wielkim ekranie. Hauer zagrał główną rolę w Tureckich owocach (1973), romansie o zabarwieniu erotycznym, który stał się ogromnym sukcesem frekwencyjnym w Holandii (ponoć do kina wybrało się ponad 25% ówczesnej populacji dorosłych widzów!) i cieszył się sporym uznaniem także za granicą. Panowie współpracowali później jeszcze czterokrotnie, realizując filmy: Namiętność Kate (1975), Żołnierz Orański (1977), Ślepy traf (1980) oraz Ciało i krew (1985). W tym czasie Rutger Hauer zdążył też zadebiutować w roli anglojęzycznej (Na tropie Wilby’ego Ralpha Nelsona z 1975 roku) oraz zagrać pierwszą rolę hollywoodzką [w Nocnym jastrzębiu (1981) Bruce’a Malmutha]. Wcielił się tam w psychopatycznego terrorystę Wulfgara – później jeszcze niejednokrotnie grał czarne charaktery o germańskich korzeniach. Dekada lat 80. była bez wątpienia najbardziej udanym okresem hollywoodzkiej kariery Hauera – poza tym, że zagrał w Nocnym jastrzębiu i Łowcy androidów, wystąpił także m.in. w Weekendzie Ostermana (1983) Sama Peckinpaha oraz, u boku Michelle Pfeiffer, w Zaklętej w sokoła (1985) Richarda Donnera, a także został tytułowym bohaterem w słynnym horrorze Roberta Harmona Autostopowicz (1986). W tamtym okresie zdobył też swą najcenniejszą aktorską nagrodę – Złoty Glob za telewizyjną Ucieczkę z Sobiboru (1987) – a niezwykle udaną dekadę zamknął popularną w Polsce Ślepą furią (1989) Phillipa Noyce’a oraz apokaliptycznym SF Krew bohaterów (1990).

Kolejne lata nie były już dla Rutgera Hauera tak udane – coraz częściej pojawiał się w produkcjach niskobudżetowych, coraz rzadziej natomiast kreował zapadające w pamięć role. Sytuacja nieco zmieniła się już w XXI wieku – George Clooney obsadził Hauera w swoim reżyserskim debiucie, Niebezpiecznym umyśle z 2002 roku, a w Nolanowskim filmie Batman: Początek (2005) Rutger zagrał nieuczciwego CEO zarządzającego firmą Wayne Enterprises. Nie można zapomnieć o roli w wielki artystycznym przedsięwzięciu, jakim był Młyn i krzyż (2011) Lecha Majewskiego. W tym samym roku, chyba niejako dla równowagi, Hauer zagrał w C-klasowym Włóczędze ze strzelbą Jasona Eisenera, pełnometrażowym rozwinięciu pomysłu zaczerpniętego z nieistniejącego zwiastuna pochodzącego z Tarantinowskiego Grindhouse. Rutger Hauer był aktywny zawodowo do ostatnich chwil swego 75-letniego życia – wciąż na premierę czeka kilka produkcji z jego udziałem, m.in. nowe filmy Lee Tamahoriego i Michaela Almereydy. Zapamiętajmy blondwłosego Holendra jako jednego z tych europejskich aktorów, którzy mogli powiedzieć, że w przemyśle filmowym osiągnęli wiele po obu stronach Atlantyku.

Dawid Myśliwiec

Dawid Myśliwiec

Zawsze w trybie "oglądam", "zaraz będę oglądał" lub "właśnie obejrzałem". Gdy już położę córkę spać, zasiadam przed ekranem i znikam - czasem zatracam się w jakimś amerykańskim czarnym kryminale, a czasem po prostu pochłaniam najnowszy film Netfliksa. Od 12 lat z różną intensywnością prowadzę bloga MyśliwiecOgląda.pl.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA