JAKUB ŻULCZYK NA EKRANIE. Seriale związane z kultowym polskim pisarzem

Zaczął się czas okołosylwestrowych podsumowań. Dla Jakuba Żulczyka na pewno był to ważny rok. Kultowy – nie powinniśmy chyba bać się w tym przypadku tego słowa – autor skończył w sierpniu równe 40 lat, a jego twórczość osiągnęła w minionych miesiącach pełnoletniość, bo od 18 właśnie lat zarabia na życie, pisząc. Jest autorem bestsellerowych książek, scenarzystą, wydawcą, twórcą podcastowym, publicystą. Chociaż – jak sam mówi – na piątkę zdał tylko dwa razy: kiedy diagnozował swój alkoholizm i ADHD. To pierwsze wydarzenie miało miejsce 10 lat temu i od tego czasu trzeźwieje. Ale 2023 rok był dla niego ważny nie ze względu na zbieżność różnych podniosłych jubileuszy. Był ważny, bo pokazał światu autorski serial, wydał kontynuację przełomowego Ślepnąc od świateł, na ekran została przeniesiona jego kolejna książka, Netflix potwierdził pracę nad jeszcze inną, a (trochę na marginesie) w nowej odsłonie powrócił Belfer, którego lata temu współtworzył.
Rzutem z góry przyjrzyjmy się twórczości Żulczyka. Oczywiście w kontekście jego ekranowych związków, miłości i romansów. A tym samym odkryjmy powracające fascynacje: zło, które czynią ludzie, półświatek żyjący pod powierzchnią zdrowej tkanki społecznej, ból uzależnienia, nocną Warszawę, grzechy transformacji ustrojowej, ofiary kapitalizmu.
„Belfer”
Liczący na ten moment trzy sezony format o Pawle Zawadzkim (Maciej Stuhr), nauczycielu próbującym rozwikłać kryminalne intrygi związane z jego uczniami, to jeden z pierwszych polskich seriali w duchu amerykańskich hitów, które zaczęły święcić triumfy na początku XXI wieku. Jako taki do dziś pozostaje w sercach polskich odbiorców seriali sensacyjnych. Żulczyk był współscenarzystą dwóch pierwszych sezonów, tegoroczny powrót po latach do Belfra odbywał się już bez jego udziału, ale z publicznie przekazywanym błogosławieństwem.
„Ślepnąc od świateł”
Ślepnąc od świateł to jedna z niewielu polskich książek napisanych w bieżącym stuleciu, które bez wątpienia może cieszyć się statusem kultowej. Chociaż, nie ukrywajmy, duża w tym zasługa jego głośnej i kochanej przez Polaków ekranizacji. Serialu Krzysztofa Skoniecznego o tym samym tytule, którego Żulczyk był współscenarzystą (prawa do książki sprzedane zostały jeszcze na etapie jej pisania).
Mroczna opowieść o nocnej Warszawie widzianej oczami introwertycznego dealera to wciągający thriller ze światowej klasy realizacją i ikoniczną rolą Jana Frycza jako Dario, wcielone zło wylewające się na bohaterów tej niecodziennej świątecznej przypowieści.
Bez wątpienia przełomowy tytuł w życiu Żulczyka.
„Pisarze” (sezon 1, odcinek 2)
Debiutujący w 2019 roku format Canal+ to antologia oparta na dwojgu aktorów (w przypadku sezonu pierwszego Macieju Stuhrze i Magdalenie Cieleckiej), którzy odgrywają kolejne kilkuminutowe scenariusze napisane przez kolejnych wziętych polskich pisarzy. W odcinku napisanym przez Żulczyka spędzamy 5 minut z rozwiedzioną parą, która – czekając na coś – droczy się, żartuje, wzajemnie sobie docina.
„Warszawianka”
Projekt zrealizowany dla HBO ostatecznie trafił na SkyShowtime, gdzie nadal możemy go oglądać. Jest to opowieść o „Czułym”, hedonistycznym pisarzu, który stara się utrzymać na powierzchni w oparach nocnej Warszawy, pełnej używek, seksu i źle podjętych decyzji. Autorem scenariusza do wszystkich 11 odcinków jest Jakub Żulczyk, reżyserem całości Jacek Borcuch, w roli głównej wystąpił Borys Szyc. Warszawianka niebezpiecznie mocno kojarzy się z amerykańskim Californication, ale sam Żulczyk jako główną inspirację wskazuję peerelowskiego Jana Serce.
„Informacja zwrotna”
Informacja zwrotna to mroczny kryminał w duchu neonoir, w którym Marcin Kania (doskonały Arkadiusz Jakubik), były rockman i alkoholik, stara się odkodować utracone przez wódkę wspomnienia, by odnaleźć zagubionego syna.
To opowieść w stylu Memento Christophera Nolana, gdzie rozwiązanie zagadki tkwi w głowie protagonisty, także mroczna podróż w głąb alkoholizmu niszczącego życie chorego i jego bliskich, a w końcu mocny głos w sprawie zbrodni na lokatorach warszawskich kamienic.
Reżyserem serialu był Leszek Dawid, autorem scenariusza Kacper Wysocki. Całość była ekranizacją prozy Żulczyka.
„Wzgórze psów”
Bohaterem książki jest Mikołaj Głowacki, amatorski pisarz z blokadą twórczą, który wraca do rodzinnej Warmii, by odkryć mroczne strony życia na polskiej prowincji… Wzgórze psów to jedna z książek Żulczyka, którą jego fani cenią najbardziej. Nie tylko zresztą oni. Otrzymała ona nagrodę Książka Roku Magazynu Literackiego. Zdziwieniem nie było zatem ogłoszenie przez Netflix pracy nad jej ekranizacją. Scenarzystą projektu ma być sam Żulczyk, do pary z Piotrem Domalewskim (Hiacynt), który będzie także reżyserem serialu.
„Dawno temu w Warszawie” (?)
Książkowa kontynuacja kultowego Ślepnąc od świateł to prawdziwy bestseller mijającego roku. Trudno się dziwić, bo możliwość poznania dalszych losów Jacka (serialowego Kuby) i Daria, to coś, co rozpala wyobraźnię już na etapie zapowiedzi. A na szczęście też w trakcie lektury, bo chociaż to książka nieoczywista i skręcająca w kierunku, którym po sequelu wyżej wymienionego tytułu niekoniecznie byśmy się spodziewali, to na pewno rzecz udana.
Czy zostanie zekranizowana? Oczywiście trudno sobie wyobrazić inny scenariusz, biorąc pod uwagę fenomen stojący za serialem Krzysztofa Skoniecznego, ale po pierwsze: nie będzie to na pewno łatwy materiał do okiełznania na ekranie (troje narratorów, liczne linie czasowe, skala, przy której Ślepnąc… zdaje się kameralnym wprowadzeniem do historii) i po drugie: wycofanie HBO z produkowania kontentu w naszej części świata.
Na razie sam Żulczyk mówi, że gdy będzie mógł coś o serialu na podstawie Dawno temu w Warszawie powiedzieć, to powie.