GRUDZIEŃ Z FANTASY – LOTR FAN FILMS
Święta wciąż trwają i premiera nowego Hobbita już za moment (w wielu kinach już od wczoraj można oglądać “Pustkowie Smauga”). Z tej okazji chcę przedstawić Wam dwa amatorskie filmy, nakręcone przez tolkienowskich geeków, na które z całą pewnością warto zwrócić uwagę i które w sieci i na festiwalach zrobiły furorę.
Zróbcie sobie przerwę od zajadania pod kurek i usiądźcie wygodnie w fotelu. Nabijcie fajki najprzedniejszym zielem z Południowej Ćwiartki i pozwólcie wprowadzić się w tolkienowsko-jacksonowski nastrój. Niech to będzie przystawka, małe co nieco na zaostrzenie apetytu przed daniem głównym – Pustkowiem Smauga.
Przed Wami dwie produkcje: The Hunt for Gollum Chrisa Boucharda i Born of Hope w reżyserii Kate Madison.
Filmy w oryginale do obejrzenia poniżej. Wersje z napisami dostępne w internecie.
1. The Hunt for Gollum (2009)
Fabuła:
Akcja filmu dzieje się po 111 urodzinach Bilba, kilka dni przed wyruszeniem Froda z Shire. Aragorn, syn Arathorna dostaje zadanie od Gandalfa Szarego – musi za wszelką cenę odnaleźć Golluma, zanim stwór wpadnie w ręce nieprzyjaciela. Gollum jest w posiadaniu informacji, której ujawnienie może mieć katastrofalne skutki dla Śródziemia…
Mini-recenzja:
Film jest hołdem, złożonym zarówno twórczości Tolkiena, jak i Petera Jacksona. Chris Bouchard nie sili się na nową interpretację prozy mistrza. Jego Śródziemie jest kopią Śródziemia stworzonego przez Jacksona, począwszy od muzyki naśladującej soundtrack Howarda Shore’a, przez charakteryzację i kostiumy bohaterów, aż po rekwizyty. Jak na produkcję niezależną, film zaskakuje niespotykaną dbałością o szczegóły – skrzętnie dopracowaną choreografią walki, efektami specjalnymi i dźwiękowymi. Na uwagę zasługuje szczególnie scena walki w lesie, w której Aragorn (Adrian Webster) stawia czoła hordzie orków. Scena wygląda widowiskowo i profesjonalnie, a towarzysząca jej muzyka idealnie buduje klimat. Przez cały film twórcy sprytnie maskują niedoskonałego Golluma, którego kadrują z daleka, w półcieniu, lub zasłaniają go różnymi elementami scenografii. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić, to do tego, że zepsuli ten efekt w ostatnim ujęciu.
Garść liczb i faktów:
• Budżet filmu wyniósł 3 000 £ i w całości sfinansowany został przez twórców.
• Wykorzystano plenery Północnej Walii i okolic Londynu (Epping Forest, Hampstead Heath).
• Film nakręcono w ciągu 2 lat.
• Ponad 140 osób przyczyniło się do jego powstania (filmowcy-amatorzy, fani, wolontariusze)
• The Hunt for Gollum debiutował na londyńskim festiwalu filmów fantastycznych (Sci-Fi London Film Festival)
• Od czasu premiery można go za darmo obejrzeć w internecie. W ciągu pierwszych kilku miesięcy zobaczyło go 5 mln. widzów.
2. Born of Hope (2009)
Fabuła:
Głównym bohaterem Zrodzonego z nadziei jest Arathorn, syn Aradora – potomek Isildura i przywódca Strażników Północy. Poznajemy również Gilraenę – jego przyszłą żonę i matkę Aragorna. Dúnedainowie są potomkami królów, choć żyją na wygnaniu. Mieszkają w osadach na terenie Eriadoru i odpierają ataki orków, coraz częściej pojawiających się w tych stronach. To nie przypadek. Sługi Saurona szukają pierścienia władzy, przed laty zagarniętego przez Isildura…
Mini-recenzja:
Trzeba przyznać, że Born of Hope to przednia, rzemieślnicza robota nie gorsza od obrazu Boucharda. Mamy do czynienia z takim samym hołdem, złożonym twórcom Władcy Pierścieni i przenosimy się do tegoż właśnie, jacksonowskiego świata bez Jacksona. Zwróćmy uwagę chociażby na scenę z trollem (bardzo zresztą jacksonowskim). W niewielu amatorskich filmach można znaleźć efekty specjalne na tak wysokim poziomie. O ile jednak strona techniczna filmu imponuje, o tyle fabuła kuleje w kilku punktach. Nie jest tak wciągająca jak w Polowaniu na Golluma. Być może dlatego, że film jest po prostu zbyt długi (trwa ponad godzinę) jak na tak szczupły materiał. Jednak dłużyzny i niedociągnięcia ratuje widowiskowy finał, pełen napięcia i wartkiej akcji. Również główny bohater nie jest tak przekonujący jak Aragorn z Polowania. W Christopherze Dane, grającym Arathorna, denerwuje jakaś pretensjonalna maniera.
Garść liczb i faktów:
• Kate Madison wydała na swój film oszczędności życia – 8 000 £. Wkrótce budżet zasiliło dodatkowe 17 000 £, po tym jak opublikowano w internecie trailer filmu.
• Plenery: Suffolk, Epping Forest, Snowdonia National Park, Clearwell Caves, Brecon Beacons
• Film powstał w ciągu 6 lat.
• Ekipa filmowa liczyła ok. 400 osób.
• Film debiutował na Ring Con 2009 – niemieckim festiwalu fantasy.
• Do marca 2010 r. film obejrzało ok. miliona internautów.