Geniusz utracony. Pamiętne role RIVERA PHOENIXA
Minęło ćwierć wieku, odkąd River Phoenix – aktor, którego określano mianem Jamesa Deana swojej ery – zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków w klubie nocnym należącym do Johnny’ego Deppa, The Viper Room. Miał zaledwie 23 lata – tragicznie mało, a jednak na tyle dużo, że było wiadomo, że nie będzie kolejną przebrzmiałą dziecięcą gwiazdą. Miał być kimś o wiele więcej. Nigdy się nie dowiemy, czy rzeczywiście byłby.
W swojej krótkiej karierze stworzył kilka kreacji, które pamiętane są do dziś.
Stań przy mnie (1986)
River Phoenix przygodę z aktorstwem rozpoczął już jako dwunastolatek, jednak pierwszą rolą, która w pełni pokazała jego możliwości, był dramat Roba Reinera Stań przy mnie. Adaptacja opowiadania Stephena Kinga to opowieść o czwórce nastolatków, którzy podejmują ryzykowną wyprawę. Chris (River Phoenix), Teddy, Gordie i Vern wyruszają na poszukiwanie zwłok, które rzekomo zostały znalezione przy torach kolejowych przez znajomych starszego brata jednego z nich. Równocześnie na pomysł podobnej przygody wpada inna grupa. Rozpoczyna się wyścig z czasem…
Stań przy mnie to wierna ekranizacja prozy Kinga, który jest mistrzem obserwacji społecznej. W opowieści o czwórce przyjaciół tym razem nie znajdziemy grozy – to prosta opowieść o dojrzewaniu, przyjaźni, wędrówce. W prostocie tkwi siła tego filmu, ale i siła talentu Phoenixa, na którego barkach spoczywała odpowiedzialność przekazania tej historii w sposób naturalny. Towarzyszący mu Corey Feldman, Wil Wheaton i Jerry O’Connell spisują się bardzo dobrze, ale to on tutaj błyszczy – po raz pierwszy, ale nie ostatni.
Wybrzeże moskitów (1986)
W Wybrzeżu moskitów, opowieści o sfrustrowanym wynalazcy, który wraz z rodziną ucieka od cywilizacji, Phoenix zagrał w towarzystwie znanych gwiazd kina – Harrisona Forda i Helen Mirren. Ford występuje w filmie Petera Weira w roli Alliego Foxa, samouka, wynalazcy i samozwańczego geniusza, który przekonany jest, że Ameryka stoi na krawędzi zagłady. Kiedy jego obsesja przybiera rozmiary niepozwalające na normalne funkcjonowanie w społeczeństwie, Fox zabiera żonę i dzieci do dżungli Ameryki Środkowej – przekonany, że tylko w takich warunkach jest w stanie stworzyć im raj na ziemi.
Harrison Ford w roli popadającego w obłęd frustrata to zjawisko ciekawe, natomiast River Phoenix, skonfrontowany z taką sławą, staje na wysokości zadania. Poddaje się niezwykłemu klimatowi, który w swoich filmach tworzy Peter Weir, a jednocześnie indywidualnie buduje swoją postać. Charlie Fox nie jest jedynie tłem, odbiorcą szalonych wizji swojego ojca, jest jego równorzędnym partnerem w tej grze.