AKTORZY, którzy ZASPOILEROWALI ŚMIERĆ swojego bohatera

Will Smith nie czytał Mathesona
Jestem legendą (2007) w reżyserii Francisa Lawrence’a jest luźną adaptacją powieści Richarda Mathesona o tym samym tytule. Główną rolę w tym horrorze science fiction o straszliwym wirusie stworzonym przez ludzi, który przemienia ich w potwory, doprowadzając do apokalipsy, zagrał Will Smith. Literacki pierwowzór Mathesona przenoszono na ekran niejeden raz, jednak w przypadku interpretacji Lawrence’a różnice między filmem a książką są bardzo znaczące. Być może Will Smith nie czytał Jestem legendą i uznał, że nie zrobi nic złego, jeśli streści fabułę filmu na podstawie książki, którą i tak wszyscy znają. Aktor wcielający się w postać Neville’a podczas promowania filmu w Japonii na jednej z konferencji prasowych zaspoilerował właściwie każdy najmniejszy detal adaptacji, a szczytem nadmiernego gadulstwa było wyjawienie jej alternatywnego, tragicznego dla głównego bohatera zakończenia. Podobno twórcy obrazu poprosili dziennikarzy, aby ci nie dzielili się ze światem spoilerami aktora i w ten sposób uratowano element zaskoczenia, jaki wprowadza końcówka filmu Lawrence’a względem literackiego pierwowzoru.
Hugh Jackman żegna się z Wolverine’em
Wolverine to Jackman i tyle. Od czasu nakręcenia X-Mena z 2000 roku aktor wcielał się w tę rolę prawie dziesięć razy, a efektem jego ciężkiej pracy był superbohater, który sprostał oczekiwaniom fanów, a czasami nawet je przewyższał. Film Logan: Wolverine (2017) był pożegnaniem Jackmana ze słynną, komiksową postacią i można było się tego domyślać na długo przed premierą obrazu. Według krążących spekulacji śmierć tej postaci w Loganie była jedynym rozwiązaniem na opuszczenie serii przez Jackmana. W wywiadzie dla „Entertainment Weekly”, opublikowanym dzień po premierze Logana, aktor rozwiał wątpliwości, potwierdził podejrzenia i wyznał ponadto, że Wolverine odda życie, aby ocalić kogoś innego. Wszystkie spoilery, które wyciekły podczas rozmów o wspomnianym filmie, wpłynęły jednak pozytywnie na jego odbiór i zarobki.
Pablo Escobar umrze w 2. sezonie
Podobne wpisy
Można uznać, że taki spoiler to nie spoiler, bo przecież Pablo Escobar nie jest postacią fikcyjną, a o tym, że zginie, łatwo dowiedzieć się chociażby z internetowych encyklopedii. Mimo wszystko Wagner Moura, odtwórca głównej roli w serialu Narcos, mógł powstrzymać się od wyjawienia „New York Timesowi” przed premierą drugiego sezonu, że Pablo Escobar umrze właśnie pod koniec tej serii. Aktor dodał także, że Pablo straci pieniądze, swoją siłę, sprzymierzeńców i będzie daleko od rodziny. Netflix w zwiastunach drugiego sezonu zapowiadał solidne polowanie na narkotykowego bossa i tego się doczekaliśmy. Szkoda tylko, że Moura zdradził nam, że koniec antagonisty, którego pokochały miliony, nastąpi właśnie na koniec sezonu. Może istniałby wówczas chociaż cień nadziei na pozostawienie tej fantastycznej postaci w kolejnym sezonie.
To tylko cycki i smoki
Ian McShane zbulwersował fanów Gry o tron po tym, jak na parę tygodni przed premierą szóstego sezonu serialu zdradził, że grany przez niego septon Ray będzie odpowiedzialny za powrót postaci, której widzowie już się zobaczyć w serii nie spodziewali. Znawcy Gry o tron szybko połączyli wypowiedź z popularną postacią Ogara, której losy urwały się niejednoznacznie w czwartym sezonie i otwarcie skrytykowali McShane’a za spoilerowanie fabuły. Naskok fanów rozzłościł z kolei brytyjskiego aktora, który zarzucił widzom, że chyba za rzadko wychodzą z domu, skoro bulwersują ich takie bzdury, a serial ten to tylko cycki i smoki. Jakby tego było mało, podczas wywiadu dla „The Telegraph” wyjawił, że podpisał umowę tylko na jeden odcinek, co w świecie Gry o tron oznacza po prostu śmierć granej postaci.