Ridley Scott uważa, że JOKER z Joaquinem Phoenixem celebrował przemoc. „Nie podobało mi się to”

Ponad dwadzieścia lat temu Joaquin Phoenix i Ridley Scott współpracowali ze sobą na planie Gladiatora, a już w tym roku zobaczymy fekt ich ponownej współpracy w postaci nowego widowiska historycznego – aktor zagra Napoleona w filmie biograficznym poświęconym tej postaci.
Scott udzielił ostatnio wywiadu „Deadline”, gdzie napomknął o Jokerze z Phoenixem. Twórca stwierdził:
Byłem pod wrażeniem skandalicznego filmu „Joker”. Nie podobało mi się to, w jaki sposób celebrował przemoc, ale Joaquin był niezwykły. Myślę, że będzie niezwykłym atutem dla „Napoleona”, nie tylko od strony kreatywnej, lecz także komercyjnej. Do tej roli rozważałem tylko dwóch aktorów, ale nie zdradzę, kto był drugi.
Także w zeszłym roku Scott wypowiadał się na temat Phoenixa:
Wybrałem Joaquina do „Gladiatora”, ponieważ jego dorobek był specjalny i osobisty. Odkryłem, że to bardzo delikatny typ osoby, a właśnie taką delikatność chciałem zarejestrować przy okazji sceny z ojcem granym przez Richarda Harrisa. (…) To niemal szekspirowski moment. Myślę, że Joaquin może zagrać wszystko. Kiedy gra taką postać jak Joker, są tam rzeczy, których nigdy wcześniej nie widziałem. Pochodzą z zepsutej duszy. Tego właśnie szukam. Jaki będzie Napoleon w wykonaniu Joaquina? Namaluje swój własny portret, a ja będę nad tym czuwać. Zawsze się upewniam, że mam świetną obsadę – to załatwia połowę roboty.
Napoleon ma być oryginalnym i osobistym spojrzeniem na Napoleona i jego drodze do władzy, pokazanej przez pryzmat relacji z żoną Józefiną (w tej roli Vanessa Kirby). Zamiarem twórców było też ukazanie na ekranie słynnych bitew Napoleona oraz jego nieustającej ambicji i zmysłu strategicznego, którymi cechował się jako przywódca i wizjoner.
Film 22 listopada zadebiutuje w kinach, a potem trafi na Apple TV+.