Gwyneth Paltrow o roli Pepper Potts w MCU. „Nikt nie sądził, że przerodzi się to w coś większego”

Gwyneth Paltrow, laureatka Oscara za rolę w Zakochanym Szekspirze szerszemu gronu odbiorców znana jest głównie jako Tracy Mills z filmu Siedem Davida Finchera czy Pepper Potts z kinowego uniwersum Marvela. Aktorka w rozmowie z Vanity Fair opowiedziała o tym, jak wspomina swój wieloletni udział w filmach MCU.
Po kilku latach przerwy, Gwyneth Paltrow pod koniec 2025 roku zaliczy swój wielki powrót do świata Hollywood w filmie sportowym Marty Supreme. Artystka do dziś kojarzona jest przede wszystkim jako Pepper Potts z licznych projektów MCU i to właśnie o tym zdecydowała się opowiedzieć w wywiadzie udzielonym magazynowi Vanity Fair. Jak wspomina pracę nad pierwszym Iron Manem i co sądzi o kondycji współczesnego kina superbohaterskiego?
Gwyneth Paltrow pojawiła się w aż siedmiu filmach MCU, w co jak przyznała, samej ciężko jej uwierzyć. Laureatka Oscara powróciła pamięcią do okresu zdjęciowego pierwszego pełnometrażowego projektu Marvela, czyli filmu Iron Man z 2008 roku i stwierdziła, iż wówczas nikt nie spodziewał się, że tytuł odniesie tak ogromny sukces.
Mieliśmy tyle frajdy przy tym filmie. Czuło się, jakbyśmy robili niezależne kino. Jon [Favreau], Robert [Downey Jr.] i ja improwizowaliśmy cały dzień, każdego dnia. Było mnóstwo przerabiania scenariusza. Rano szliśmy do przyczepy Jona i we trójkę improwizowaliśmy. To nietypowe podejście przy wysokobudżetowym filmie akcji. Jon był niesamowity i zależało mu, żeby wszystko miało autentyczność i było oparte na postaciach.
Nie czuliśmy żadnej presji. Nikt nie sądził, że to przerodzi się w coś większego. Studio uważało, że podjęło ogromne ryzyko, obsadzając Roberta w roli głównej, i pewnie film nawet nie odniesie sukcesu. A potem miał premierę… i zmienił bieg historii tego studia.
Aktorka przez ponad dekadę związana była z uniwersum Marvela. Mimo wyjątkowych wspomnień z planu i nawiązanych tam przyjaźni, Gwyneth Paltrow (w przeciwieństwie do Roberta Downeya Jr., którego już niedługo zobaczymy w roli Doktora Dooma) nie zdecydowałaby się już na powrót do roli w MCU.
Och nie, nie sądzę. Myślę, że już bym o tym wiedziała. Oni trzymają wszystko w ścisłej tajemnicy. Zachowują się, jakby byli z CIA, jakby to były tajemnice państwowe. Właśnie dlatego nawet nie wiedziałam, że zagrałam w „Spider-Manie”. Nie powiedzieli mi tego. Nie było żadnych znaków, że to „Spider-Man”. Nawet scenariusz na to nie wskazywał. To wszystko sekret.
Gwyneth Paltrow w grudniu 2025 roku pojawi się w amerykańskich kinach u boku Timothéego Chalameta w filmie Josha Safdiego Marty Supreme. Tytuł trafi do Polski 16 stycznia 2026.