search
REKLAMA
News

Adrien Brody chętnie zagrałby w filmie MCU. Ale pod jednym warunkiem

Gwiazdor „The Brutalist” odpowiedział na pytanie zadawane obecnie większości hollywoodzkich aktorów – czy zagrałby w filmie Marvela?

Natalia Hluzow

23 stycznia 2025

adrien brody
REKLAMA

Adrien Brody – za sprawą zapadających w pamięć ról u Romana Polańskiego, Wesa Andersona czy Terrence’a Malicka – kojarzony jest przede wszystkim z kinem artystycznym. Na swoim koncie ma jednak także występy w rozrywkowych blockbusterach, takich jak King Kong czy Predators. Nie dziwi zatem, że podczas wywiadów z aktorem pada pytanie, czy zgodziłby się zagrać w filmie Marvela.

Nie jest tajemnicą, że MCU to kino w pełni rozrywkowe. Jednak od wielu lat grywają w nim poważni, dramatyczni aktorzy. Wystarczy wspomnieć Anthony’ego Hopkinsa, Cate Blanchett, Natalie Portman, Tildę Swinton czy nawet Benedicta Cumberbatcha i Toma Hiddlestone’a związanych z franczyzą na stałe, by udowodnić, że granie w superbohaterskich produkcjach Marvela nie stanowi żadnej ujmy dla wysokiej klasy aktorów. Adrien Brody, który aktualnie promuje swój najnowszy film studia A24 pt. The Brutalist, jest tego samego zdania. W podcaście „Happy Sad Confused” przyznał, że z przyjemnością zagrałby postać z MCU. Musiałby mieć jednak pewność, że będzie to coś wyjątkowego w ramach komiksowego uniwersum.

Jeśli otrzymałbym możliwość zagrania interesującej postaci u reżysera, który by mnie wspierał i dałby mi przestrzeń, by zrobić coś zupełnie innego w tym świecie, to brzmiałoby to niesamowicie. [MCU] to cudowna maszyna. Znają wszystkie techniki i narzędzia, by stać za tymi filmami i myślę, że stworzyli coś naprawdę gigantycznego. Ludzie ich kochają. A kto nie chciałby być częścią czegoś tak kochanego? To jest w tonie, z którym się utożsamiam – powiedział w rozmowie z Joshem Horowitzem.

Wcześniej w tym samym wywiadzie Adrien Brody wspomniał, że takim wspierającym i dającym przestrzeń reżyserem jest dla niego Christopher Nolan i że żałuje, że nie dostał roli Jokera w Mrocznym Rycerzu. Właśnie dlatego, że Nolan stworzył w swojej trylogii o Batmanie doskonałe możliwości dla aktorów, by zrobić coś zupełnie odmiennego w ramach gatunku superhero.

Natalia Hluzow

Natalia Hluzow

Miłośniczka twórczości Tarantino, Nolana, Waititiego, kina superhero i serialu „The Office” (US!) wychowana na „Władcy pierścieni” i „Zabójczej broni”. Za synonimy filmowego arcydzieła uważa „Fight Club”, „Bękarty wojny” i „Incepcję”. Jej najnowszą miłością jest „Batman” Matta Reevesa. Na przekór stereotypom dotyczącym osób po szkołach filmowych, ponad wszystko kocha kino mainstreamowe i wszelkie toczące się w jego ramach gry intertekstualne. Nienawidzi wydumanych dialogów, papierowych postaci i kiedy twórcy wątpią w inteligencję widza.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA