search
REKLAMA
News

ATOMIC BLONDE. Gdzie Bond nie może, tam babę poślą (AKTUALIZACJA 12.04.2017)

Damian Halik

12 kwietnia 2017

REKLAMA

Latka lecą, a Charlize Theron nadal jest w świetnej formie. Ba! Wygląda na to, że po sukcesie ostatniego Mad Maxa południowoafrykańska aktorka pozostaje “na drodze gniewu”, angażując się w kolejne projekty kina akcji. Najświeższy z nich, Atomic Blonde, właśnie doczekał się pierwszego trailera.

Na wieść o tym, że Charlize Theron ma wystąpić w filmie roboczo nazwanym The Coldest City, spodziewałem się raczej czegoś pomiędzy Bondami Daniela CraigaKryptonimem U.N.C.L.E. Guya Ritchiego. Wszak główna bohaterka – Lorraine Broughton – jest agentką MI6, wysłaną do Berlina u schyłku zimnej wojny. Z czasem okazało się, że trafiłem jak kulą w płot: drugie z nawiązań upadło, gdy film skategoryzowano jako thriller, pierwsze – gdy reżyserem projektu ogłoszono Davida Leitcha.

Nazwisko twórcy Atomic Blonde może nie mówić wam zbyt wiele, choć w ostatnim czasie jest o nim coraz głośniej. Pierwsze reżyserskie kroki Leitch stawiał u boku Chada Stahelskiego podczas kręcenia filmu John Wick. Przy kontynuacji panowie już nie współpracowali, ponieważ Leitch został zaproszony do prac przy Atomic Blonde, a następnie przy filmie Deadpool 2 (to on odpowiada za niedawny zwiastun). Zresztą trudno się dziwić, skoro mowa o człowieku, który przez ostatnie dwadzieścia lat pracował przy wielu hollywoodzkich produkcjach, mozolnie wspinając się po drabince kariery: od kaskadera, poprzez tworzenie choreografii walk, a na koordynacji scen kaskaderskich kończąc. I właśnie te doświadczenia mają mu pomóc w kręceniu kasowych filmów akcji – a samodzielny reżyserski debiut tuż, tuż.

Zarówno teasery, jak i sam trailer tylko to potwierdzają: akcja jest wartka, a trup ściele się gęsto. Oczywiście nadal pozostaje nam pewna zbieżność z postacią Bonda. Zarówno on, jak i Broughton pracują dla MI6. Wygląda na to, że oboje mają też “licencję na zabijanie” (albo bohaterka grana przez Theron przesadnie lubi swoją pracę). Tak czy inaczej, w świetle obecnych informacji powinniśmy spodziewać się raczej damskiej wersji Johna Wicka – i nie jestem nawet zły, że nijak ma się to do pierwotnych oczekiwań!

The Coldest City, fot. ONI Press
<em>The Coldest City<em> fot ONI Press

Tytuł Atomic Blonde może być tu nieco mylący, ale może też dostarczyć pewnych wskazówek odnośnie inspiracji twórców filmu. Niemniej jednak nie ma on wiele wspólnego z pulpową powieścią z lat sześćdziesiątych o tym samym tytule. Jak podaje Universal Pictures, kanwą dla wydarzeń na ekranie będzie wydany przez ONI Press w 2013 roku komiks The Coldest City (stąd roboczy tytuł), autorstwa Antony’ego Johnstona. Za scenariusz odpowiada Kurt Johnstad (300, 300: Początek imperium), jednak wiele wskazuje na to, że będzie to ekranizacja, a nie adaptacja, jak w przypadku większości komiksów. Obok Theron, na ekranie zobaczymy między innymi: Jamesa McAvoya (Split, X-Men: Apocalypse, Brud), Johna Goodmana (Cloverfiled Lane 10, Big Lebowski) czy Sofię Boutellę (Star Trek: W nieznane, Kingsman: Tajne służby).

A tak prezentuje się pierwsza zapowiedź produkcji:

Premierowy pokaz Atomic Blonde odbędzie się już 12 marca, podczas teksańskiego SXSW Film Festival. W kinach zobaczymy go dopiero w sierpniu, a jeśli produkcja okaże się sukcesem, na ekranizację czeka już prequel historii o agentce Broughton – wydany pod koniec zeszłego roku The Coldest Winter.

__________________________________________

AKTUALIZACJA 12.04.2017

Krew rozpryskuje się we wszystkich kierunkach, trup ściele się gęsto, a feministkom znów nie pasuje sposób, w jaki Hollywood pokazuje kobiety. Innymi słowy: ponownie spotykamy agentkę Lorraine Broughton (Charlize Theron), główną bohaterkę Atomic Blonde. Paramount Pictures udostępnił nowy trailer filmu, który zadebiutował dokładnie miesiąc temu podczas South by Southwest Film Festiwal w teksańskim Austin.

Znów zaczynamy od pokazu rytmicznych uderzeń i wystrzałów, ze słowami “How does it feel to treat me like you do?” w tle – tym razem w oryginalnej wersji Blue Monday zespołu New Order (całe szczęście!). Co prawda następujące po nim Killer Queen zastąpiono w nowym zwiastunie kawałkiem Personal Jesus, ale zarówno Queen, jak i Depeche Mode to klasyka brytyjskiego rocka, zaskakująco dobrze pasująca do scen walki.

Co do nowości – ich akurat jest niewiele. Trailer #2 jest nieco mniej przegadany, bo wcale przegadany być nie musi – to, co najważniejsze, wszyscy już wiedzą. Większość zaprezentowanych ujęć widzieliśmy co prawda w pierwszym zwiastunie, ale cześć z nich, wraz z dodanym kontekstem, nabiera zupełnie innego wydźwięku. I choć w sezonie letnim czeka nas sporo ciekawych premier, Atomic Blonde naprawdę zdaje się filmem, który ma szansę rozbić bank. Oby, bo duet Charlize Theron & James McAvoy wygląda bardzo interesująco.

Wszystko wskazuje też na to, że Atomic Blonde trafi do kin tydzień wcześniej. Najprawdopodobniej zobaczymy go w Polsce już 28 lipca (tak jak w USA), nie zaś 4 sierpnia, jak pierwotnie planowano.

REKLAMA
https://www.moto7.net/ https://www.perkemi.org/ Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor Slot Gacor