Led Zeppelin i gladiatorzy. Pierwszy zwiastun THOR: RAGNAROK!
James Gunn napisał niedawno, że trailer do zbliżającego się wielkimi krokami Thor: Ragnarok to najlepszy zwiastun stworzony na potrzeby kinowego uniwersum Marvela. Do tej pory mogliśmy twórcy Strażników Galaktyki jedynie wierzyć na słowo, dziś natomiast pojawiła się okazja do wydania własnej opinii – zapowiedź filmu pojawiła się w sieci, a wraz z nią pierwszy oficjalny plakat.
Do tej pory w ramach kampanii reklamowej raczono nas komediowymi filmikami z nordyckim herosem w roli głównej, tym razem mamy okazję przyjrzeć się faktycznemu materiałowi z trzeciej części. Bez bicia przyznaję się, że jestem miłośnikiem filmów Marvela, i choć akurat dwóch poprzednich części Thora nie uplasuję w czołówce rankingu ich produkcji, to zwiastun kolejnej przyjąłem z otwartymi ramionami. Ragnarok zapowiada się znakomicie.
Ciężko teraz wdawać się w polemikę z Gunnem na temat tego, jak zwiastun wypada na tle innych z tego uniwersum (może reżyser jest fanem Led Zeppelin, stąd tak pewna opinia), ale w krótkim czasie daje niesamowitą radochę i poczucie, że całość będzie utrzymana w tonie świetnej kosmicznej przygody. Thor jako postać rozwija skrzydła w solowych filmach znacznie mocniej, niż w grupowych – nie zapowiada się, by tu było inaczej, a potencjał na jego interakcje z Hulkiem jest ogromny.
Podobne wpisy
Jednymi z najczęściej powtarzających się zarzutów wobec filmów Marvela jest ich nieciekawa (z wyjątkami) strona wizualna i schematyczność. Taika Waititi chyba wziął sobie tę krytykę do serca, bo kolory i kiczowatość rodem z lat 80. to coś, czego jeszcze w uniwersum nie było, zaś urozmaicenie fabuły walką gladiatorów z udziałem Thora i Hulka (który, swoją drogą, nigdy nie prezentował się lepiej!) wygląda jak spełnienie marzeń fanów komiksów. Jak to podsumować?
Frajda! Słowo, które ciśnie się na usta po obejrzeniu zwiastuna i które mam nadzieję utrzyma się też po obejrzeniu całości. Jest tu ogromny potencjał nie tylko na najlepszy film o bogu piorunów, ale również na kandydata do ścisłej czołówki uniwersum. Jeśli rzeczywiście tak będzie, a wchodzący niedługo na ekrany kin Strażnicy Galaktyki 2 nie zawiodą, to będzie można już z przekonaniem twierdzić, że najlepsze Marvele to te osadzone w kosmosie.
To tylko pierwszy materiał i nie da się jeszcze wyrokować, czy kolejne pokażą dużo więcej, czy może Waititi trzyma jeszcze w rękawie asy, które wyłoży na stół dopiero gdy zobaczymy całość. W każdym razie już teraz jestem bardzo na tak i jako sympatyk uniwersum nie mogę się doczekać seansu.
Poniżej jeszcze wspomniany plakat. Niezbyt oryginalny w założeniu, wszak to tylko poster z głównym bohaterem, za to „inny” w kontekście wykonania, ładnie kolorowy i z charakterem.