SEQUELE – 2 Days in…
Komedie romantyczne po europejsku.
2 DAYS IN PARIS
TYTUŁ POLSKI: Dwa dni w Paryżu
ROK PRODUKCJI: 2007
REŻYSERIA: Julie Delpy
WYSTĄPILI:
Julie Delpy, Adam Goldberg, Daniel Brühl, Marie Pillet, Albert Delpy, Adan Jodorowsky, Alexia Landeau
Jack i Marion – by ożywić swój związek i wykrzesać z niego choć trochę magicznych chwil z początku zażyłości – wybierają się w podróż do rodzinnego miasta kobiety. Na miejscu obowiązkowo zwiedzają kilka klasycznych miejsc i spotykają się z jej rodziną. To prowokuje wiele zaskakujących sytuacji. Obcowanie z francuską familią jest dla Jacka, Amerykanina, niezwykłym doświadczeniem.
„Dwa dni w Paryżu” to kipiąca energią, zabawnymi dialogami i niewymuszonym humorem opowieść w całości skomponowana przez Julie Delpy. Wprawka przy pisaniu scenariuszy z Richardem Linklaterem zrobiła swoje. I choć do maestrii jego filmów jeszcze długa droga, to przyznać trzeba, że zadanie domowe zostało odrobione co najmniej poprawnie. Świetnie spisał się Adam Goldberg. Utarczki słowne skrzą się jak trzeba, z odrobiną pikanterii zarówno w kwestiach seksualnych, jak i różnic kulturowych. Tych drugich zabraknąć nie mogło, na szczęście nie zostało to przez Delpy sprzedane „tanio”, ale z wyczuciem i… fantazją. Wyszła z tego bardzo niestandardowa i świeża komedia (niech już będzie) romantyczna, która przypadnie do gustu nawet osobom, którym ten gatunek „nie leży”.
2 DAYS IN NEW YORK
TYTUŁ POLSKI: 2 DNI W NOWYM JORKU
ROK PRODUKCJI: 2012
REŻYSERIA: Julie Delpy
WYSTĄPILI:
Julie Delpy, Chris Rock, Vincent Gallo, Daniel Brühl, Albert Delpy, Alexia Landeau
Marion mieszka w małym mieszkanku w Nowym Jorku z prezenterem radiowym Mingusem. Wraz z nimi wychowuje się jej syn z poprzedniego związku z Jackiem. Spokojną egzystencję przerywa wizyta rodziny paryżanki. Do ustabilizowanego świata nowojorczyków wkrada się chaos i szaleństwo w postaci ojca, siostry i jej chłopaka. Marion przygotowuje się jednocześnie do wystawy swoich fotografii w renomowanej galerii.
Film Julie Delpy jest znośną, ale gorszą od pierwowzoru kontynuacją. Zawrotne tempo zabawnych dialogów wypowiadanych z dużą szybkością może przyprawić o lekki zawrót głowy. Nie można odmówić autorce sprawności w pisaniu. Nie bez kozery przez speców od marketingu została okrzyknięta Woodym Allenem w spódnicy. Brakuje jej jeszcze celności i umiejętności w puentowaniu, niemniej zadatki na europejską epigonkę – jednak tylko epigonkę – mistrza ma (gorzej z reżyserią). W samym filmie położono spory nacisk na relacje między bohaterami, ograniczając do minimum ilość wydarzeń. To powoduje wrażenie statyczności. Szkoda, że nie wykorzystano tu w pełni komediowych możliwości Chrisa Rocka, którego bohater stoi w opozycji do odwiedzających Amerykę Francuzów. Jest nazbyt wyciszony, tym samym niemile zaskakujący w swej roli. W ogólnym rozrachunku „Dwa dni w Nowym Jorku” są filmem z każdą sceną coraz bardziej męczącym, brakuje też ciekawego pomysłu na zakończenie. Delpy zabrakło dyscypliny i większego doświadczenia w realizacji niezłego tekstu.
https://www.youtube.com/watch?v=RvUj4Thkoww
CIEKAWOSTKI:
- Rolę ojca w obydwu filmach zagrał Albert Delpy, prywatnie ojciec Julie Delpy.
- Swoje role w sequelu powtórzyli: Julie Delpy, Albert Delpy, Alexia Landeau i Alexandre Nahon.
- W obydwu częściach zagrał również Daniel Bruhl, jednak inne postaci.
- Drugoplanową rolę w “2 Days In Paris” zagrał syn filmowca Alejandro Jodorowsky’ego, Adan.
- Julie Delpy poza scenariuszem, reżyserią i montażem jest także autorką muzyki do obydwu filmów. Zajęcie montażysty przypadło jej w skutek ograniczeń budżetowych.
- Niewielkie cameo w sequelu zaliczył aktor Vincent Gallo.
CZY BĘDZIE KOLEJNA CZĘŚĆ?
Sprawa nie jest przesądzona, jednak twórcy zadowoleni są z pozytywnego odbioru obydwu filmów. Sama Delpy też nie jest negatywnie nastawiona do kontynuacji, zatem możemy oczekiwać dalszych przygód Marion i jej rodziny.