search
REKLAMA
Zestawienie

NAJGORSZE dialogi ze STAR WARS

Filip Pęziński

14 września 2020

REKLAMA

Kochamy Gwiezdne wojny, ale jak każda wielka miłość, i ta wymaga poświęceń oraz zrozumienia. Każdy fan sagi George’a Lucasa niesie bowiem swój krzyż w postaci mierzeniami się z przynajmniej kilkoma przejawami absolutnego scenariuszowego grafomaństwa.

Poniżej prezentuję najgorsze moim zdaniem dialogi z Gwiezdnych wojen.

Luke mówi Lei, że jest jej bratem

– Moc jest silna w mojej rodzinie. Mój ojciec ją miał. Ja ją mam i… ma ją także moja siostra. Tak. Ty, Leio.
– Wiem. W jakiś sposób zawsze wiedziałam.

Tak mocno zżyliśmy się z pomysłem, że Leia jest siostrą Luke’a, że przestaliśmy chyba zauważać, jak niezgrabnie i od czapy poprowadzony jest ten wątek w Powrocie Jedi. Jego kwintesencją pozostaje dialog, w którym Luke wyznaje postaci Carrie Fisher prawdę. Jak to wiesz? Jak to zawsze wiedziałaś? To dlatego podrywałaś Luke’a na Gwieździe Śmierci i całowałaś go w bazie na Hoth?

Qui-Gon Jinn i Obi-Wan Kenobi mierzą potęgę Anakina, badając krew

– Zrób analizę próbki krwi. Liczba midichlorianów.
– Poza wszystkimi normami! Ponad 20 tysięcy! Nawet mistrz Yoda tylu nie ma.

Dwadzieścia lat mistycyzmu Mocy spuszczone w przestrzeń kosmiczną. Skoro Anakin ma 20 tysięcy czegoś we krwi i jest to ponad normą i nawet mistrz Yoda ma mniej, to na pewno jest idealnym kandydatem na rycerza Jedi. Ech.

Anakin wolałby śnić o Padme

– Ostatnio źle sypiam.
– Rozmyślasz o matce?
– Dlaczego wciąż mi się śni? (…) Wolałbym śnić o Padme.

Opuszczamy bezpieczną strefę dialogów złych, bo w kontekście historii głupich, a wkraczamy w odmęty mrocznego okresu dojrzewania Anakina Skywalkera. Powyżej zacytowany dialog to oczywiście fragment rozmowy młodego adepta z mistrzem Kenobim, a dla tego drugiego z pewnością największy test umiejętności nauczania, bo co odpowiedzieć na tak niepokojące wyznanie nastolatka?

Anakin nie lubi piasku

– Tu spędzaliśmy szkolne wakacje. Codziennie pływaliśmy na tamtą wyspę. Uwielbiam wodę. A potem leżeliśmy na piasku, susząc się w słońcu… odgadując gatunki śpiewających ptaków.
Nie lubię piasku. Jest szorstki, chropowaty, drażniący. Wszędzie włazi. Ale tu jest inaczej. Tu wszystko jest miękkie… i gładkie.

W tym zestawieniu z pewnością nie mogło zabraknąć kultowej już niemal wymiany zdań między Padme a Anakinem, podczas której ta pierwsza opowiada młodemu mężczyźnie o swojej młodości, a ten drugi niepokojąco wybiera z jej opowieści jeden motyw, za pomocą którego próbuje się do niej dobrać.

Anakin nie rozumie, że „nie” znaczy „nie”

– Wspominam pocałunek, którym nie powinnaś mnie obdarzyć. Serce mi wali w nadziei, że ten całus nie zmieni się w bliznę. Wdarłaś się w moją duszę. Dręczysz mnie. Co zrobić? Zrobię wszystko, co każesz. (…)
– Nie mogę. Nie możemy. To niemożliwe.
– Wszystko jest możliwe. Posłuchaj.
– Nie, ty posłuchaj. Żyjemy w realnym świecie. Wróć z obłoków. Szkolisz się na rycerza Jedi. Ja jestem senatorem. Urzeczywistniając marzenia, wkroczymy na zakazany teren. Cokolwiek do siebie czujemy.
Więc coś czujesz?

Horroru część dalsza. Anakin niczym niespełniony poeta niemieckiego romantyzmu opowiada Padme o swoich uczuciach. Ta próbuje sprowadzić go na ziemię i wyraźnie dać do zrozumienia, że nic z tego nie będzie. Niestety, jedno niezręczne zdanie tylko podsyca miłosny głód młodego Wer… Skywalkera.

Anakin tłumaczy Padme, dlaczego jest piękna

– Jesteś taka… piękna.
– To dlatego, że jestem zakochana.
Nie, to dlatego, że ja cię tak kocham.

Mija kilka lat, Anakin jest już mężem Padme i spodziewają się pierwszego dziecka (spoiler: będą to bliźnięta). Skywalker jest już zatem dużo pewniejszy swojej roli w życiu młodej polityczki. Ba, potrafi nawet wytłumaczyć jej, że jej piękno jest jego zasługą. Halo, czy ktoś w odległej galaktyce słyszał o feminizmie?

Rose tłumaczy Finnowi, jak wygrają

– Rose? Rose! Czemu to zrobiłaś? (…)
– Uratowałam cię, głupku. Tak zwyciężymy. Nie zabijając wrogów, tylko ratując ukochanych.

Zostawmy jednak w końcu miłosne życie Anakina i przenieśmy się do innej kosmicznej pary, tym razem stworzonej pod kuratelą Disneya. W finale Ostatniego Jedi Rose tłumaczy Finnowi, że Ruch Oporu zwycięży, nie zabijając wrogów, ale ratując ukochanych. Co a) wydaje się w praktyce niemożliwe, b) każe sprawdzić, czy Rian Johnson nie oddał pod koniec pracy swojego scenariusza w ręce innego, dużo mniej zdolnego twórcy. Okropny dialog.

Palpatine w jakiś sposób wrócił

– Odszyfrowaliśmy informację. Mamy potwierdzenie. Palpatine w jakiś sposób wrócił.
– Chwila, wierzymy w to?
– Niemożliwe. Imperator nie żyje.
– Mroczna nauka. Klonowanie. Sekrety Sithów.

Mój ulubiony zły dialog w historii filmowych Gwiezdnych wojen. Cały wątek powrotu zza grobu Imperatora Palpatine’a jest wynikiem tak leniwego scenopisarstwa (chociaż może słowo „leniwy” nie oddaje temu procesowi sprawiedliwości – Chris Terrio przyznał, że codziennie pisał scenariusz na nowo i nigdy się tak przy żadnym skrypcie nie napracował), że dialog „wyjaśniający”, dlaczego dawny władca galaktyki wciąż żyje, prezentuje się wręcz jak burzący czwartą ścianę przeciek z burzy mózgów scenarzystów produkcji. I mówcie, co chcecie, Kelly Marie Tran może i została okropnie potraktowana przez Disneya, ale to jej postać jako jedyna zadaje tu rozsądne pytanie: CHWILA, WIERZYMY W TO?

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na filmach takich jak "Batman" Burtona, "RoboCop" Verhoevena i "Komando" Lestera. Pasjonat kina superbohaterskiego, ale także twórczości Davida Lyncha, Luki Guadagnino czy Martina McDonagh.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA