NAJBARDZIEJ ZWARIOWANE RODZINY SERIALOWE
Jaką wartością jest rodzina, poznajemy, gdy pojawiają się w niej dzieci. Gdy emigrujemy, zachorujemy, tracimy swój majątek. Tracimy kogoś bliskiego. Również wtedy, gdy – nie przesadzam! – widzimy rodziny na ekranie. Duże, małe, patchworkowe. Nieważne. Łatwiej nam zżyć się z tymi serialowymi, a im bardziej zwariowane, tym chętniej je oglądamy.
Dom Gallagherów przypomina kocioł. Kłębi się w nim sześcioro rodzeństwa: odgrywająca rolę matki Fiona, arcybystry Lip, odpowiedzialny Ian, dorastająca Debbie, cwaniaczek Carl i mały Liam. Ich ojciec pojawia się w tym samym czasie, co listonosz z zasiłkiem, po czym wyrusza w pijacką podróż, która kończy się z ostatnim funtem/dolarem. Każdy z członków rodziny z Shameless wikła się w rozmaite relacje, wpada w tarapaty, mimo ograniczeń środowiskowych stara się realizować marzenia. A gdy wszyscy – wraz z krewnymi i znajomymi królika – siadają do stołu, jest gwarno jak w komunikacji miejskiej w godzinach szczytu.
W tej rodzinie nie ma tematów tabu. Nie ma też pieniędzy, więc Gallagherowie kombinują, jak mogą.
Kłócą się, ale jeden za drugiego wskoczyłby w ogień.
Kto przebije ich pod względem specyficzności? Mimo że klasyczna, to bardzo niestandardowa rodzina Addamsów składa się z rodziców, dwójki dzieci, babci i wujka, wspomaganych w strasznym dworze przez odstraszającą służbę: frankensteinowatego Lurcha i odłączoną od reszty ciała Rączkę. Gomez, miłośnik sadyzmu, masochizmu i swojej żony Morticii, na co dzień zajmuje się (samo)destrukcją. Mroczne rodzeństwo Wednesday i Pugsley utrzymuje relację love&hate, a w upiornych przygodach towarzyszy im często wujek Fester. Babcia Addams pichci i przyrządza magiczne mikstury. Mimo nietypowych upodobań rodzina Addamsów to nie patologia. W mrocznej ruderze mieszka miłość, lojalność i przywiązanie. Ta mroczna rodzinka w wydaniu animowanym i serialowym zdecydowanie kojarzy mi się z… dzieciństwem.
Należę do ludzi, którzy rechoczą na Świecie według Kiepskich. Jaki patriota nie zna tej specyficznej familii? Ferdka w naciągniętych na portki podkolanówkach, krejzolki Mariolki, Waldusia vel Cyca i jedynego w tym malutkim mieszkaniu głosu rozsądku, pielęgniarki Haliny. Nie zapominajmy o Babce, którą brawurowo odegrała Krystyna Feldman. Kiepscy to mistrzowie prokrastynacji (“W tym kraju ni ma roboty dla ludzi z moim wykształceniem”), którzy nadmiar czasu wykorzystują niezwykle kreatywnie. Czasami się poprztykają, ale gdy trzeba, jeden za drugim stoi murem.