search
REKLAMA
Zestawienie

Kto mógłby zagrać w AVENGERS, gdyby powstali w LATACH 80.?

Filip Pęziński

5 lipca 2020

REKLAMA

Kino superbohaterskie to obecnie jedna z najbardziej dochodowych gałęzi amerykańskiego kina rozrywkowego. Duża w tym zasługa Avengers z 2012 roku, którzy rozpoczęli budowanie Kinowego Uniwersum Marvela z prawdziwego zdarzenia. A co gdyby filmy te cieszyły się podobną popularnością już w latach 80.? I jak wtedy wyglądać mogłaby obsada wspomnianego filmu?

Zapraszam do zabawy!

Kapitan Ameryka – Kevin Costner

Kapitan Ameryka to uosobienie wszelkich cnót i ideałów, z którymi chciałyby kojarzyć się Stany Zjednoczone. Podobnie prezentuje się Eliot Ness, główny bohater kultowych Nietykalnych Briana De Palmy z 1987 roku, w którego wciela się właśnie Kevin Costner. I właśnie ta rola – mimo wielu twarzy Costnera – natychmiastowo skojarzyła mi się z najstarszym bohaterem Marvela.

Iron Man – Harrison Ford

Do roli Tony’ego Starka zdecydowanie potrzebny byłby aktor, który łączyłby ogromną charyzmę i świetne wyczucie komediowe oraz przekonująco zagrałby postać będącą jednocześnie niereformowalnym playboyem i genialnym naukowcem. Trudno tu o wybór bardziej trafny niż Harrison Ford. Wielki amant, awanturnik i doktor lat 80. – ostatecznie zarówno Indiana Jones, jak i Han Solo.

Thor – Mel Gibson

Chociaż Melowi Gibsonowi dość daleko do fizjonomii Chrisa Hemswortha, który to oczywiście zagrał Thora w prawdziwym filmie o Avengers, to mam wrażenie, że gwiazda Zabójczej broni doskonale odnalazłaby się w tejże roli. I zdecydowanie nie patrzę tu przez pryzmat bujnej czupryny, która często towarzyszyła Gibsonowi w latach 80. poprzedniego wieku, ale też stanowi ona piękną wisienkę na torcie tego wyboru.

Bruce Banner/Hulk – Bill Murray/Arnold Schwarzenegger

Raczkujące w latach 80. CGI z pewnością nie pozwoliłoby na stworzenie komputerowego Hulka, więc twórcy filmowi musieliby posiłkować się rozwiązaniem znanym z kultowego serialu o tej postaci i zatrudnić dwóch aktorów – jednego do roli doktora Bannera, drugiego do niesamowitego Hulka. Zostawmy jednak w spokoju gwiazdy wspomnianego serialu – Billa Bixby’ego i Louego Ferrgino – a postawmy na nową interpretację tego niezwykłego duetu w postaci Billa Murraya (Pogromcy duchów) i Terminatora we własnej osobie – Arnolda Schwarzeneggera.

Czarna Wdowa – Michelle Pfeiffer

Chociaż Michelle Pfeiffer – w latach 80. kojarzona z Człowiekiem z blizną oraz Zaklętą w sokoła – w kolejnej dekadzie związana była z inną komiksową postacią (mowa oczywiście o Kobiecie-Kot z Powrotu Batmana z 1992 roku), to przekonany jestem, że poradziłaby sobie też z rolą Czarnej Wdowy, która w Avengers Jossa Whedona przypadła oczywiście Scarlett Johansson.

Hawkeye – Michael Biehn

W Avengers kręconych w latach 80. widziałbym też miejsce dla kolejnej gwiazdy kina akcji tamtej dekady. Michael Biehn – znany z takich klasyków jak pierwszy Terminator czy sequel Obcego – idealnie pasowałby do roli Clinta Bartona AKA Hawkeye’a. Z pewnością rola dołączyłaby do tych kultowych kreacji twardych, ale wrażliwych mężczyzn.

Nick Fury – Don Johnson

Długo zastanawiałem się, kto bardziej pasowałby mi do roli, którą w Avengers z 2012 roku zagrał Samuel L. Jackson – Billy Dee Williams czy Carl Weathers? W końcu uświadomiłem sobie, że przecież czarnoskóry Fury zadebiutował w komiksie dopiero w XXI wieku, więc z pewnością w ekranizacji nakręconej w latach 80. byłby białym mężczyzną. A zatem ostatecznie postawiłem na Dona Johnsona, gwiazdę Policjantów z Miami.

Loki – Alan Rickman

Na koniec pozostawiłem sobie wybór głównego antagonisty filmu, czyli Lokiego, brata Thora. A jeśli o czarnych charakterach mowa, to czemu nie powierzyć tej roli aktorowi, który na ekranie stworzył jedną z najlepszych tego typu postaci całych lat 80.? Mowa oczywiście o Alanie Rickmanie i jego Hansie Gruberze z kultowej Szklanej pułapki.

Jak podobają się wam te wybory? Może postawilibyście na innych aktorów? Koniecznie dajcie znać w komentarzach. Zachęcam też do obsadzania gwiazdami lat 80. postaci, które zadebiutowały w kolejnych częściach filmowych Avengers. Mnie natychmiast do głowy przychodzi Eddie Murphy jako Falcon.

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na "Batmanie" Burtona, "RoboCopie" Verhoevena i "Komando" Lestera. Miłośnik filmów superbohaterskich, Gwiezdnych wojen i twórczości sióstr Wachowskich. Najlepszy film, jaki widział w życiu, to "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj".

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA