AKTORZY, którzy ZASNĘLI, oglądając WŁASNE FILMY
Aktorzy mają różny stosunek do oglądania swoich filmów. Są tacy, którzy stanowczo tego unikają i z premier wychodzą z chwilą pojawienia się na ekranie napisów początkowych. Niektórzy decydują się na seans, ale zakrywają oczy i uszy, bo nie są w stanie znieść swojej gry (ach, ci perfekcjoniści…). Mamy też jednak takich, których własne występy bardzo dobrze… usypiają. Której z hollywoodzkich gwiazd zdarzyło się przysnąć na filmie ze swoim udziałem?
Michael Shannon – Batman v Superman: Świt sprawiedliwości
Podobne wpisy
Dwukrotnie nominowany do Oscara Michael Shannon wystąpił w filmie Człowiek ze stali jako generał Zod, a jego postać pojawiła się też w kontynuacji: Batman v Superman: Świt sprawiedliwości (choć sam aktor nie był fizycznie na planie, to wykorzystano jego wizerunek). Po tym, jak produkcja zebrała bardzo słabe recenzje, został zapytany przez jednego z dziennikarzy, jakie jest jego zdanie na ten temat. Aktor nie miał jednak zbyt wiele do powiedzenia, ponieważ film próbował obejrzeć raz i… zasnął podczas seansu. Cały czas powtarzał, że reżyser Zack Snyder na pewno go za to zabije, ale nie chciał kłamać. Tłumaczył się, że potyczkę Batmana i Supermana oglądał w samolocie, gdy był już dość mocno zmęczony podróżą – coś czuję, że nie to jednak miało tu decydujące znaczenie.
Brenton Thwaites – Dawca pamięci
To, że Shannonowi przydarzyła się drzemka podczas seansu w samolocie, nie jest wielką sensacją. Sam, na rozłożonym fotelu, po nie wiadomo ilu godzinach lotu – chyba każdy z nas go rozumie. Przypadek Brentona Thwaitesa jest dużo bardziej zaskakujący. Młody aktor, który zagrał główną rolę w filmie Dawca pamięci sprzed pięciu lat, zasnął na specjalnym, dwuosobowym pokazie w towarzystwie samego Jeffa Bridgesa. Przystojny Australijczyk miał wtedy na koncie właściwie tylko występ w nowej, telewizyjnej wersji Błękitnej laguny. Dawca pamięci był dla niego przełomem, po raz pierwszy młody aktor mógł też zagrać u boku największych gwiazd Hollywood – Meryl Streep i Bridgesa, z którym miał także po raz pierwszy obejrzeć gotowe dzieło. U większości osób wywołałoby to pewnie niemałą ekscytację, ale nie u Thwaitesa. Był zmęczony i nie mógł powstrzymać zamykania się oczu. Raz na jakiś czas odpływał. Ciekawe, jaka była reakcja jego starszego kolegi z planu.