search
REKLAMA
News

Oskarżony o molestowanie FRANK LANGELLA krytykuje cancel culture. „To nieuczciwe”

Frank Langella miał zagrać w serialu „The Fall of the House of Usher”.

Łukasz Budnik

6 maja 2022

REKLAMA

Trwają prace na planie serialu The Fall of the House of Usher, który dla Netflixa tworzy Mike Flanagan (Nawiedzony dom na wzgórzu). W produkcji opartej na twórczości Edgara Allana Poego jedną z głównych ról miał zagrać Frank Langella, w połowie kwietnia został jednak wyrzucony z obsady.

84-letni aktor został oskarżony o napastowanie seksualne i niestosowne komentarze w stosunku do jednej z aktorek na planie. Postępowanie wykazało, że oskarżenia są zasadne. Po kilku tygodniach do sprawy odniósł się sam Langella w tekście napisanym dla „Deadline”. W swoim felietonie aktor pisze, że przemysł filmowy popadł w szaleństwo, a on sam został „tak po prostu skasowany”.

14 kwietnia tego roku zostałem zwolniony za Netflixa za coś, co uznali na nieakceptowalne zachowanie. Moim pierwszym odruchem było szukać winnego i zemścić się.

Aktor zaznacza jednak, że odpowiednie instytucje doradziły mu, aby przeprosił i pokazał, że wiele się nauczył dzięki temu doświadczeniu. Langella wyraził żal, że stracił rolę Rodericka Ushera, która zapewne byłaby jego ostatnią takiego kalibru. W dalszej części tekstu czytamy:

25 marca grałem scenę miłosną z aktorką występującą w roli mojej młodej żony. Byliśmy ubrani. Siedziałem na kanapie, ona stała naprzeciwko mnie. Reżyser zarządził cięcie, a aktorka powiedziała, że dotknąłem jej nogi, choć nie było to wcześniej zaplanowane. Opuściła plan wraz z reżyserem i koordynatorem scen intymnych. Chciałem pójść za nimi, ale poproszono mnie, bym dał im trochę przestrzeni. Czekałem około godziny, potem powiedziano mi, że ona nie wróci i zakończyliśmy zdjęcia.

Langella w dalszej części wspomina, że zadzwonili do niego przedstawicieli HR i zapytali, czy rzeczywiście uznał za absurd ustalenia, gdzie aktorzy powinni trzymać ręce podczas sceny. Aktor pisze, że nadal uważa to za absurd, bo przy scenie miłosnej umawianie się, gdzie mają być ręce, odbiera instynkt i spontaniczność. Na stwierdzenie Langelli, że nie miał złych intencji, rozmówczyni odpowiedziała, że Netflixa interesuje tylko skutek.

Kiedy jesteś głównym aktorem, musisz dać przykład, utrzymując przyjazną atmosferę. To były niektóre z oskarżeń: 1. Powiedział niestosowny żart. 2. Nazywał mnie „kochanie” lub „skarbie”. 3. Przytulał mnie i dotykał mojego ramienia. „Nie możesz tego robić, Frank”, powiedział nasz producent. Nie możesz żartować. Nie możesz dawać komplementów. Nie możesz dotykać. To nowy porządek.

Langella dodaje jeszcze, że został zwolniony bez rozmowy z Netflixem i że odrzucono jego prośbę spotkania z aktorką sam na sam, natomiast reżyser i producenci przestali odpowiadać mu na maile i telefony. Aktor twierdzi, że decyzja platformy miała nieopisany wpływ na jego sytuację – stracił szansę na ciekawą rolę i zarobki, a teraz grozi mu bezrobocie. Ponadto, jego reputacja została naruszona. Według Langelli to wszystko powyższe jest prawdziwą definicją nieakceptowalnego zachowania.

Cancel culture to antyteza demokracji. Hamuje rozmowę i dyskusje. Nakłada ograniczenia na nasze umiejętności słuchania, mediacji i wymiany poglądów. Co najbardziej tragiczne, niszczy ocenę moralną. To nieuczciwe. To nieamerykańskie.

Pełny tekst Langelli znajdziecie tutaj.

W The Fall of the House of Usher grają między innymi także Carla Gugino, Mary McDonnell, Carl Lumbly oraz Mark Hamill. Ośmioodcinkowa seria ma być opowieścią o chciwości, horrorze i tragedii. Flanagan jest twórcą serialu i zajmie się wyreżyserowaniem połowy odcinków – za kamerą pozostałych stanie Michael Fimognari. Langellę w jego roli zastąpi Bruce Greenwood.

Data premiery nie została jeszcze wyznaczona.

Łukasz Budnik

Łukasz Budnik

Elblążanin. Docenia zarówno kino nieme, jak i współczesne blockbustery oparte na komiksach. Kocha trylogię "Before" Richarda Linklatera. Syci się nostalgią, lubi fotografować. Prywatnie mąż i ojciec, który z niemałą przyjemnością wprowadza swojego syna w świat popkultury.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA