Alan Moore napisał showrunnerowi WATCHMEN, że nie chce mieć nic wspólnego z serialem. “Żenujące”
W 2019 roku HBO emitowało świetnie przyjęty przez krytyków serial Watchmen oparty na komiksie napisanym przez Alana Moore’a (i stanowiący jego kontynuację). Twórca pierwowzoru udzielił ostatnio wywiadu GQ, w którym opowiedział o liście, jaki dostał od showrunnera serialu, Damona Lindelofa.
Moore – który w rozmowie z GQ jeszcze raz podkreślił, że nie ogląda adaptacji swojej twórczości (bo “byłaby to dla niego kara”), stwierdził:
Dostałem list od showrunnera telewizyjnej adaptacji “Watchmen”, o której wcześniej nie słyszałem. List zaczynał się słowami: “Drogi panie Moore, jestem jednym z drani którzy aktualnie rujnują Watchmen“. To nie było najlepsze otwarcie. Potem było dużo treści, którym określiłbym neurotycznym bełkotem. “Może nam pan chociaż powiedzieć, jak wymawiać Ozymandias?”. Odpowiedziałem w zapewne wrogi sposób, pisząc, że w moim przekonaniu Warner Brothers wie, że ani oni, ani pracownicy studia, nie powinni się ze mną kontaktować. Wytłumaczyłem, że wyrzekłem się tego tworu, częściowo dlatego, że przemysł filmowy i komiksowy stworzyły produkty, które nie mają nic wspólnego z moją pracą, ale będą z nią utożsamiane. Napisałem: “To żenujące. Nie chcę mieć nic wspólnego z twoim serialem. Nie nękaj mnie więcej”.
Watchmen doczekało się 11 nagród Emmy, w tym dla najlepszego serialu limitowanego.
Alan Moore ostatnio wypowiedział się też na temat kina superbohaterskiego i tego, że może być prekursorem faszyzmu.