Stephen King chwalił “genialny” remake horroru z lat 70. Był to debiut znanego reżysera
Stephen King w swojej pisarskiej karierze stworzył wiele dzieł przeniesionych później na ekran i przerażających kolejne pokolenia widzów, w tym m.in. Lśnienie czy Misery. Duże zainteresowanie wzbudza też gust samego Kinga, który od czasu do czasu dzieli się spostrzeżeniami na temat filmów i seriali.
W 2010 roku, w odświeżonej książce “Danse Macabre”, King bardzo pozytywnie wypowiedział się o Świcie żywych trupów Zacka Snydera – do tego poziomu, że nazwał pełnometrażowy debiut reżysera genialnym i dodał, że ma on jedną z najlepszych sekwencji otwierających w historii horroru. Przypomnijmy, że w prologu filmu Ana (Sarah Polley) ucieka przed zombie podczas wybuchu epidemii. King pisze:
Według mnie najbardziej efektywne sekwencje grozy są rezultatem instynktu lub przypadku, bardziej niż scenariusza czy reżyserii, i to jest właśnie taki przypadek.
King dodał, że pomogło obsadzenie Sarah Polley w roli Any, bo gdyby grała ją większa gwiazda (Julia Roberts lub Charlize Theron), wiedzielibyśmy, że przeżyje. Pisarz określił sekwencję otwierającą jako “sonatę niepokoju”. King komplementowanie prologu filmu zakończył słowami, że Snyder doskonale wiedział, co sprawia, że ludzie się boją.
King podzielił się niegdyś także informacją, który film jako całość najbardziej go przestraszył – więcej tutaj.