search
REKLAMA
Zestawienie

Kto mógłby zagrać w NOWEJ wersji POWROTU DO PRZYSZŁOŚCI, uwielbianego filmu science fiction?

Filip Pęziński

11 czerwca 2020

REKLAMA

Na początku lipca minie okrągłe 35 lat od dnia premiery pierwszej części Powrotu do przyszłości. Ponadczasowy klasyk kina przygodowego niemal zupełnie się nie zestarzał, więc nie uważam, że potrzebujemy nowej tegoż wersji, ale z pewnością fakt, że do dziś nie powstała kontynuacja trylogii, remake, reboot czy chociażby wersja serialowa, jest po prostu zaskakujący i jestem przekonany, że w końcu Hollywood się o filmy Roberta Zemeckisa upomni. Poniższe zestawienie nie ma zatem na celu forsowania idei, że reboot Powrotu do przyszłości jest czymś wartym zainteresowania, ale zwyczajną zabawą tym pomysłem.


Marty McFly – Tom Holland / Zendaya

Sercem oryginału bez wątpienia był jego główny bohater, brawurowo zagrany przez Michaela J. Foxa Marty McFly – przebojowy, żądny przygód nastolatek. Od tego strzału obsadowego z pewnością zależałby w dużej mierze sukces rebootu (co twórcy oryginału rozumieli tak dobrze, że dokonali recastingu głównego bohatera już w czasie pracy na planie) – potrzebny byłby tu młody aktor, który wykazałby się odpowiednią przebojowością przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek, nazwijmy to, bucowatości. Oczywistym wyborem wydaje się Tom Holland. Niezwykle charyzmatyczny, młody Brytyjczyk, którego świat pokochał dzięki – jakże przecież podobnej! – roli Petera Parkera / Spider-Mana w filmach Marvela. Zresztą opublikowany ostatnio deepfake z wklejoną w miejsce Foxa twarzą Hollanda okazał się potężnym viralem i dotarł do samego aktora, który (nieprecyzyjnie) przyznał, że w przeszłości prowadził rozmowy na temat rebootu Powrotu

Dużo ciekawszym, ale oczywiście też nieco kontrowersyjnym wyborem byłaby za to moim zdaniem Zendaya, która idealnie uosabia główne cechy Marty’ego McFly, a przy tym – nie ukrywajmy – zmiana koloru skóry i płci głównego bohatera świetnie wpisałaby się w obecne trendy Hollywood.

Jennifer Parker – Sofia Bryant

Ekranowa partnerka Marty’ego McFlya w żadnej części nie miała zbyt dużej roli do odegrania (chociaż grały ją aż dwie aktorki!), ale jako piękna i zwyczajnie fajna dziewczyna doskonale uzupełniała wizerunek głównego bohatera jako człowieka sukcesu, przeciwieństwo swojego ojca. W tej roli obsadziłbym znaną z netfliksowskiego To nie jest ok Sofię Bryant, która de facto grała w serialu bardzo charakterologicznie podobną do Jennifer postać. Bez względu, czy główną rolę zagrałby Tom Holland, czy jednak Zendaya.

Dr Emmett Brown – Mark Ruffalo

Skoro McFlya nazwałem sercem tej produkcji, to z pewnością doktor jest jej rozumem. Chociaż we wspomnianym już deep fake’u Tomowi Hollandowi partnerował inny kolega z planu Avengers, Robert Downey Jr., to moim zdaniem właśnie Mark Ruffalo idealnie wypadłby w roli doktora Emmetta Browna. Rola ta wymaga oczywiście ogromnego wyczucia komediowego, ale też swoistej szczerości i mniejszej dozy zawadiackości, które z pewnością wniósłby tu Downey Jr. Uwielbiam Ruffalo w Thorze: Ragnaroku i z przyjemnością zobaczyłbym go w równie zwariowanym projekcie.

Lorraine Baines – Sophie Lillis

Zdecydowanie chciałbym, żeby ewentualny reboot uczynił postać Lorraine, matki głównego bohatera, postacią mniej karykaturalną, a za to bardziej pełnowymiarową. Idealnie odnaleźć mogłaby się tu młodziutka Sophie Lillis, którą podziwiać mogliśmy ostatnio w wymienionym już To nie jest ok, a wcześniej w dwóch częściach Tego na podstawie prozy Kinga. Występami tymi udowodniła, że zasługuje na świetlaną przyszłość na małym i wielkim ekranie.

George McFly – Finn Wolfhard

Kolejna ważna rola to oczywiście młody ojciec głównego bohatera. W oryginale charakteryzował się dobrym sercem, kompletnym brakiem wyczucia w relacjach społecznych i niepokojącym zainteresowaniem w postaci podglądania koleżanek ze szkoły. We współczesnej wersji widziałbym w tej roli kolejną nastoletnią gwiazdę ekranu – znanego ze Stranger Things i, ponownie, Tego, Finna Wolfharda. Oczywiście, gdyby główną rolę zagrać miała jednak Zendaya, pomyśleć musiałbym nad czarnoskórym aktorem do roli George’a.

Biff Tannen – Tony Revolori

Swoistą wisienką na torcie najważniejszych postaci związanych z oryginalnym Powrotem do przyszłości jest zdecydowanie Biff Tannen. Prześladujący kolejne pokolenia McFlyów tyran. Moje pierwsze skojarzenie było natychmiastowe i – nie ukrywam – podyktowane świetną rolą Tony’ego Revoloriego w ostatnich Spider-Manach, gdzie wcielał się w znęcającego się nad głównym bohaterem ucznia, Flasha Thompsona.

Pan Strickland – Sam Rockwell

Mała, ale jakże charakterystyczna rola. Wyobrażacie sobie Sama Rockwella jako tego nieugiętego, pryncypialnego dyrektora? Ja zdecydowanie.

Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o tych wyborach i koniecznie podzielcie się swoimi pomysłami.

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na "Batmanie" Burtona, "RoboCopie" Verhoevena i "Komando" Lestera. Miłośnik filmów superbohaterskich, Gwiezdnych wojen i twórczości sióstr Wachowskich. Najlepszy film, jaki widział w życiu, to "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj".

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA