10 NAJMNIEJ realistycznych wątków w serialu PRZYJACIELE
Przyjaciele wciąż bawią do łez. Niektóre wątki w serialu są jednak mało realistyczne. Oto 10 najmniej realistycznych wątków z kultowego sitcomu.
1. Ten z mieszkaniem
Przyjaciele większość czasu spędzają w kawiarni Central Perk lub w mieszkaniu Moniki i Rachel. Zastanawialiście się kiedyś, jak Monicę i Rachel stać na tak duże mieszkanie?
Gdy zaczynamy śledzić ich losy, mają zaledwie dwadzieścia kilka lat. Monica powtarza, że jej praca to żart i jest spłukana, a Rachel serwuje kawę, za co dostaje marne napiwki, bo słaba z niej kelnerka. Mało prawdopodobne jest więc, żeby było je stać na wynajem tak dużego mieszkania w dzielnicy West Village. Szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę ich dodatkowe wydatki. Choćby rachunki za niezliczoną ilość kaw i babeczek, które zamawiają w Central Perk.
Choć wątek z mieszkaniem został wytłumaczony w serialu — Monica odziedziczyła lokum po babci i udało jej się je zatrzymać, ponieważ było kontrolowane czynszem — to nie do końca przekonuje mnie to tłumaczenie. Mówimy przecież o mieszkaniu w dzielnicy West Village — jednej z najbogatszych dzielnic Nowego Jorku.
2. Ten z finansami Joeya
Skoro o pieniądzach już mowa, to nie mogę nie wspomnieć o finansach Joeya. Przez znaczną część serii Joey jest spłukany i nie posiada żadnego stałego źródła dochodu. Raz nawet próbuje zmusić wszystkich do zapłaty za jego zepsutą lodówkę. Mimo to wiedzie podobny styl życia do reszty przyjaciół i mieszka w tym samym budynku co Monica i Rachel. Nie wydaje Wam się to dziwne?
Oczywiście ten wątek również został wytłumaczony. Przez lata to tak naprawdę Chandler utrzymywał Joeya. Płacił za jego czynsz, żywność, media, a nawet jedzenie na mieście przez trzy lata. Wspierał finansowo również karierę aktorską Joeya. Opłacił mu m.in. kurs aktorstwa, zajęcia z walki na scenie czy trenera dialektu.
Zastanawialiście się, ile Chandler musiałby zarabiać, żeby przez tyle lat utrzymywać nie tylko siebie, ale też Joeya?
3. Ten z językiem francuskim
Czas na chyba najmniej realistyczny wątek z Przyjaciół. Pamiętacie odcinek, w którym Joey mówi po francusku? To ten, w którym Joey idzie na casting do sztuki teatralnej i błaga Phoebe, żeby w ekspresowym tempie nauczyła go francuskiego. Wszystko dlatego, że skłamał w życiorysie, że świetnie zna ten język. Choć uwielbiam ten odcinek i mam na uwadze to, jaki jest Joey, nie wierzę, że jest tak głupi, żeby nie być w stanie powtórzyć 4-sylabowego dźwięku.
4. Ten z kanapą
Przyjaciele prawie zawsze siedzą w Central Perk na tej samej kanapie, a nie mają na nią stałej rezerwacji. Owszem, w niektórych scenach na stoliku można zobaczyć napis „ZAREZERWOWANE”, ale zdarza się to dość rzadko. Mimo to Chandler miał nawet czelność wyprowadzić gościa, który zajął krzesło obok kanapy.
Istnieje teoria, według której to Gunther zarezerwował kanapę i zrobił to z miłości do Rachel. Wydaje się ona jednak nieco naciągana ze względu na to, jak bardzo Gunther nienawidził Rossa. Wątek z wiecznie dostępną dla nich kanapą jest mało realistyczny również dlatego, że Central Perk jest zazwyczaj po prostu zbyt zatłoczone, żeby tak duża przestrzeń była zawsze wolna.
5. Ten z agencją adopcyjną
Monica uwielbia porządek. Lubi też, gdy wszystko jest zorganizowane i przebiega zgodnie z planem. Nic więc dziwnego, że wściekła się, gdy Joey, Rachel, Phoebe i Ross przyszli 45 minut spóźnieni na kolację z okazji Święta Dziękczynienia. Wszyscy też spodziewali się, że będzie zła na Joeya, gdy zobaczy bałagan, którego narobił, wpadając na część obiadu (w tym sos żurawinowy). Moniki jednak to nie obchodzi, ponieważ telefon, który właśnie odebrała, pochodził z agencji adopcyjnej i dowiedziała się, że ona i Chandler zostali wybrani przez dziewczynę z Ohio do adopcji jej dziecka. W rzeczywistości taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca — agencje rządowe nie pracują w święta!